Aleksandar Vuković

Aleksandar Vuković: Gdyby była potrzeba, pomógłbym Legii do końca sezonu

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: mozzartsport

23.11.2021 08:00

(akt. 24.11.2021 16:18)

Zwycięstwem z Portugalią w Lizbonie reprezentacji Serbii zapewniła sobie awans na Mistrzostwa Świata w Katarze. W rozmowie z serbskimi mediami kadrę Dragana Stojkovicia chwali były piłkarz i trener Legii Aleksandar Vuković. Nie zabrakło wątków dotyczących "Wojskowych".

- Cieszę się, że wkład w sukces reprezentacji Serbii miał Filip Mladenović. Bardzo mi zależało na tym, by latem 2020 roku trafił do Warszawy. Można nawet powiedzieć, że na to nalegałem. Już po moim rozstaniu z Legią potwierdził swoją klasę, miał świetny sezon, został wybrany najlepszym piłkarzem sezonu w całych ligowych rozgrywkach. Sprawdził się w eliminacjach i w systemie preferowanym przez Dragana Stojkovicia może być bardzo przydatny. Choćby jako alternatywa dla Filipa Kosticia, bo daje gwarancję tego, że zawsze dobrze wykona swoje zadanie. Będzie mocnym ogniwem naszej reprezentacji w Katarze, świetnie się nadaje do roli wahadłowego.   

- Spędziłem w Legii wiele lat życia, mojej pracy w roli trenera zawsze towarzyszyły duże emocje. Niestety po zdobytym w dobrym stylu mistrzostwie Polski, po tym jak udało się odbudować drużynę, po tym jak udało się poprzez transfery z klubu zapewnić stabilną sytuacje finansową, nastąpił rozłam. Akurat w momencie, gdy trzeba było zrobić razem krok do przodu. Faktem jest, że kolejnego sezonu nie zaczęliśmy świetnie, ale nie była to jedyna przyczyna utraty zaufania zarządu. O tym jak wraz ze swoim sztabem pracowaliśmy, najlepiej świadczy fakt, że po moim odejściu drużyna bez problemu zdobyła tytuł mistrzowski. Stworzona przez nas drużyna składała się z zawodników z charakterem, którzy tworzyli ducha zespołu. Miałem z tego satysfakcję, bo wiedziałem że zostawiłem drużynę zbudowaną na solidnych fundamentach. Niestety później ten zespół przeszedł radykalne zmiany i przestał tak dobrze funkcjonować jako całość. 

Dziennikarz zapytał o obecną sytuację w tabeli - rozmowę przeprowadzono przed meczem z Górnikiem Zabrze. - Teraz sytuacja jest zła, po zaledwie 1/3 sezonu tak wspaniały klub z tradycjami jak Legia ma już tylko matematyczne szanse na obronę tytułu mistrza Polski. Nawet najstarsi kibice nie pamiętają tak fatalnej serii zespołu w ligowych rozgrywkach. Klub istnieje już 105 lat, ale właśnie w obecnym sezonie pobitych zostało kilka niechlubnych rekordów. Wielka szkoda, że tak to się potoczyło. 

Dziennikarz zwrócił uwagę, że część kibiców w Warszawie uważa, że "Vuko" sprawdziłby się w tej trudnej sytuacji i pozbierał zespół. - Też o tym słyszałem, a nawet dostawałem smsy, że mogę się spodziewać zaproszenia od właściciela Legii, ale wiedziałem, że to tylko plotki. Wiedziałem, że zarząd będzie miał swój pomysł na pierwszego trenera zespołu. Ale mówiąc czysto hipotetycznie, niezależnie od goryczy jaką odczuwałem po rozstaniu z klubem, gdyby taka propozycja się pojawiła, to zostawiłbym dumę z boku i byłbym gotów pomóc klubowi do końca sezonu. Ja bardzo wiele zawdzięczam Legii, to klub który dał mi wiele. Mam kontrakt do czerwca 2022 roku, więc nie stawiałbym żadnych dodatkowych warunków finansowych ani żadnych innych. Choć miałbym prośbę związaną z pewnymi osobami, które nadal są w klubie, a z którymi nie chciałbym, ani nie mógłbym współpracować. 

- Miałem dwie oferty pracy z Polski, były oferty klubów z Bośni oraz z Węgier, miałem ofertę pracy z Arabii Saudyjskiej. Ale na nic się nie zdecydowałem. Czekam na propozycję, do której będę w stu procentach przekonany. Jestem cierpliwy, choć chciałbym wrócić do pracy na początku przyszłego roku.

Polecamy

Komentarze (448)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.