News: Amsterdam - miasto wielu kultur i uśmiechu

Amsterdam - miasto wielu kultur i uśmiechu

Piotr Kamieniecki, Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

22.02.2017 15:45

(akt. 13.12.2018 01:32)

W losowaniu 1/16 finału Ligi Europy, piłkarze Legii Warszawa trafili na Ajax Amsterdam. Od początku było wiadomo, że mistrzowie Polski rewanż rozegrają w mieście, w którym nietrudno o uśmiech. To również konstytucyjna stolica Holandii (Haga to stolica administracyjna), choć wiele osób określa Amsterdam mianem stolicy... rozpusty. I coś w tym może być, ale największe miasto kraju Tulipanów to także mnóstwo zabytków, sztuki, ale też Ajaksu Amsterdam.

Amsterdam jest położony nad rzekami Amstel i IJ oraz stu sześćdziesięcioma kanałami. Trzy główne kanały (Herengracht, Keizersgracht, Prinsegracht) są usytuowane niemalże równolegle do siebie, dopływają do nich mniejsze kanały. W ten sposób tworzy się sieć wodna, która dzieli miasto na liczne wyspy. Dlatego też Amsterdam często nazywany jest „Wenecją Północy”. Konstytucyjna stolica Holandii miała pierwotnie nazywać się „Amsteldam” (Amstel – rzeka, dam – tama). W sumie liczbę ludności szacuje się na 800 000 mieszkańców. Miasto jest chętnie odwiedzane przez obcokrajowców. Nie brakuje tam wydarzeń kulturalnych, jest wiele muzeów i zabytków. Chętnie ściągają tam również ludzie, którzy chcą się dobrze bawić. Holandia to kraj, który zdecydował się na zdepenalizowanie użycia marihuany. W Amsterdamie liberalne prawo da się zobaczyć, jak na dłoni.

 

W herbie Amsterdamu widzimy trzy krzyże św. Andrzeja, jeden pod drugim. Takie same krzyże są również na fladze miasta, ale na niej ustawione są poziomo. Nie do końca znana jest historia tego symbolu. Historycy podejrzewają jednak, iż mają one symbolizować trzy plagi, jakie dotknęły Amsterdam – wodę, ogień i dżumę. We wspomnianym herbie zobaczymy również austriacką koronę cesarską oraz dwa lwy. Po 1946 roku dodano również hasło: Dzielni, Zdecydowani, Miłosierni. W obecnych czasach zapytani przez nas ludzie podają różne wytłumaczenia trzech krzyży. Każda jest inna, kwestia interpretacji i tego, kto tej interpretacji dokonuje.


Niewiele jest takich miast, w którym rowerzyści mają momentami większe prawa niż kierowcy. Ścieżki rowerowe są poprowadzone przez całą konstytucyjną stolicę Holandii. W centrum widoczne są momentami peletony. Ludzie jeżdzą w tą i z powrotem w grupach po pięćdziesiąt osób. Co ciekawe w nocy również można spotkać amatorów dwukołowca. Jeśli sam nie masz roweru bądź nie chcesz go wypożyczać, to zawsze możesz skorzystać z rowerowej taksówki, które często krążą wokół dzielnicy czerwonych latarni. Ciekawym zjawiskiem jest również fakt, iż samochody ustępują im drogę, a jak tego nie zrobią zostają strąbieni, a dokładniej „wydzwonkowani”. W Amsterdamie w zasadzie nie można parkować w strefie 20 kilometrów od centrum. Jeśli ktoś jednak będzie się na to decydował, to za każdą godzinę zapłaci pięć euro. Przeliczając to na 24 godziny, kwota jest dosyć duża. Opłaca się jeździć komunikacją miejską. 

 

Amsterdam słynie ze swojego centrum, gdzie mieści się serce miasta. Setki restauracji i barów zachęcają do korzystania z usług. Prawdziwą atrakcją jest Dzielnica Czerwonych Latarni. Po zmroku miejsce klimatyczne i co by nie mówić - legendarne. Jeśli komuś brakuje wrażeń odmiennych od marihuany i alkoholu, może skorzystać z jednego z tzw. "pokoju do wynajęcia na godzinę". Każdy pokój ma również "swoją" opiekunkę, która za sto euro ma dopilnować, by odwiedzający nie mógł na nic narzekać. Chętni nawiązujący już wstępne negocjacje, są dopingujący przez aktualnie przechadzających się turystów. Cały "proces" wzbudza wielkie zaciekawienie spacerujących, zupełnie jak wspomniane "opiekunki pokojów". Eksponując się w oknach lub stojąc w bieliźnie i rozmawiając przez telefon, zachęcają, by wybrać akurat jej konkretną ofertę. 

 

Amsterdam to miasto pełne kontrastów. Wystarczy wspomnieć, że przecznicę od głównej alejki z "pokojami" znajdują się dwa kościoły. Jeden z nich jest nawet najstarszą parafią w całym mieście. Kościół jest cały czas otwarty - na przeciwko wyjścia, znajduje się przynajmniej kilka okienek z zapraszającymi paniami. Nie brakuje tu różnorodności, kultury się mieszają. Liberalność, to drugie imię Amsterdamu. Pozwala się tu na wiele, ale z drugiej strony przy wielu imprezowiczach, miasto jest bezpieczne. Policji na ulicach praktycznie nie widać. 

 

Kibiców Legii na amsterdamskich ulicach było we wtorek mało. Wielu dotrze na spotkanie w środę i czwartek rano. Spora liczba osób nocować będzie w Hadze, gdzie zaplanowano także zbiórkę fanów. 

 

Policja będzie jednak doskonale widoczna w czwartkowy wieczór, kiedy na Amsterdam Arenie Ajax podejmie Legię. Holenderskie media wspominają w swoich artykułach, że spotkanie będzie zabezpieczała większa ilość policjantów, niż zwykle. Konfrontacji nadano status "meczu podwyższonego ryzyka". Wokół samego obiektu widać sporo flag i klubowych haseł. Okolica jest zdominowana przez stadion, który przytłacza pozostałe budowle. Stadion będzie pełny - biletów w kasach już brak. Początek spotkania o godzinie 19:00 w czwartek. 

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.