News: Ciężki wtorek na zgrupowaniu w Warce

Ciężki wtorek na zgrupowaniu w Warce

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

26.06.2018 23:55

(akt. 12.12.2018 18:52)

We wtorek piłkarze Legii Warszawa ciężko trenowali na zgrupowaniu w Warce. Poranne zajęcia obejmowały siłownie oraz wyprowadzenie piłki z defensywy przy założeniu, że linię obrony tworzy trzech graczy. Kolejna jednostka również obejmowała szlifowania taktyki, na czym skupiano się w trakcie licznych gierek. Kolejne gry przedzielały interwały - piłkarze byli potwornie zmęczeni.

Fotoreportaż z treningu (fot. Marcin Szymczyk)


Poranne zajęcia rozpoczęły się na siłowni. Były maty, rowery stacjonarne czy piłki lekarskie. W tym czasie nad Warką przeszła burza, spadło mnóstwo deszczu. Po godzinie na nasiąknięte wodą boisko wyszli legioniści. Pracowali nad wyprowadzaniem piłki defensywy, a linię obrony tworzyło trzech obrońców. 


Drugi trening rozpoczął się od biegania - najpierw wokół boiska, a później już wzdłuż niego. Następnie piłkarze podzielili się na trzy grupy i grali w "dziada". To były jednak miłe złego początki dla zawodników. Trenerzy podzieli legionistów na cztery zespoły:


Niebiescy: Cierzniak, Radović, Mączyński, Nagy, Kante, Szymański


Różowi: Malarz, Wieteska, Astiz, Żyro, Iloski, Kucharczyk


Szarzy: Majecki, Praszelik, Michalak, Hamalainen, Cafu, Berto


Niebiescy: Kudrjavcevs, Remy, Hlousek, Philipps, Vesović, Hołownia


Boisko zostało podzielone, odbywały się dwa mecze równocześnie. Mecze każdy z każdym były toczone na dużej intensywności. W jednym ze spotkań na siedem bramek zdobytych przez zespół, aż pięć goli było dziełem Michała Kucharczyka. Skuteczny był również Jose Kante. Mecze rozdzielała praca interwałowa. Na koniec zajeć zawodnicy słaniali się na nogach ze zmęczenia, a po ostatnim ćwiczeniu wszyscy sobie nawzajem bili brawo. - Jestem wykończony, ale to dobrze, to zaprocentuje później - mówił Miroslav Radović. - To zdecydowanie najcięższy trening odkąd jestem w Legii - wtórował mu kapitanowi Kante.


W gierkach nikt się nie oszczędzał. Pomocy medycznej potrzebował w trakcie zajęć Dominik Nagy, zaś Arkadiusz Malarz zakończył zajęcia z okładem z lodu na kolanie. Na szczęście to tylko profilaktyka.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.