News: Danijel Ljuboja: Mam nadzieję, że mistrzem będzie Legia

Danijel Ljuboja: Nie zapomniałem o Legii i fantastycznych kibicach

Marcin Szymczyk

Źródło: futbol.pl

10.01.2014 09:20

(akt. 04.01.2019 12:25)

- Miałem dwa bardzo dobre sezony w Polsce, po tym jak ściągnął mnie do Legii Marek Jóźwiak. Dużo mu zawdzięczam. Z powrotu do Francji jestem jednak bardzo zadowolony, a to dlatego że w tym kraju rozpoczynałem swoją karierę i moja rodzina dobrze tu się czuję. Trener Antoine Kombouare chciał mnie u siebie w zespole, tak samo było z dyrektorem sportowym. Lens jest dużym klubem, z wielkim stadionem, wspaniałymi kibicami. To znakomity klub z wielkimi ambicjami. O Legii jednak nie zapomniałem, szczególnie o fantastycznych kibicach - mówi w rozmowie z futbol.pl były napastnik naszego klubu Danijel Ljuboja.

- Z okresu spędzonego przy Łazienkowskiej najbardziej żałuje odpadnięcia z Ligi Europy w 1/16 finału ze Sportingiem Lizbona, ponieważ przechodząc do kolejnej rundy trafilibyśmy na Manchester City. Byłoby to wielkie wyzwanie i ogromna szansa dla klubu w tamtym czasie, no i oczywiście piękne widowisko sportowe.


Najlepsze wspomnienie z Polski?


- Tytuł Mistrza Polski, wygrane spotkania, atmosfera podczas meczów, przyjemność jaką braliśmy z grania razem i zdobycie dwa razy Pucharu Polski. Śledzę wyniki Legii, wiem, że odpadli z Ligi Europy i że są na pierwszym miejscu w lidze.


Czy Miroslav Radovic mógłby grać w lidze francuskiej?


- Z umiejętnościami i techniką, jaką posiada, uważam, że jak najbardziej. Sporo klubów francuskich chciało go pozyskać, lecz on wolał zostać w Legii.


Jak ocenia Pan formę rozstania z Legią?


- Było to trochę dziwne, ponieważ wsporo wniosłem do klubu. Wiedziałem, że nowy zarząd nie chce ze mną podpisać nowego kontraktu, więc nie byłem do końca zaskoczony.

Polecamy

Komentarze (51)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.