Dariusz Kubicki: Spodziewam się mistrzostwa Legii

Bartek Paradowski

Źródło: Legia.Net

01.06.2017 20:00

(akt. 07.12.2018 10:25)

- Legia w ostatniej kolejce może wykorzystać doświadczenie z Ligi Mistrzów, która jest innym wymiarem futbolu. W spotkaniach z czołowymi drużynami w Polsce pojawia się znacznie większa presja, z którą warszawiacy potrafili sobie radzić. Dzięki grze w Champions League, mistrzowie Polski jeszcze mocniej rozwinęli tę umiejętność - uważa w rozmowie z Legia.Net Dariusz Kubicki, były zawodnik i trener Legii Warszawa. W niedzielę "Wojskowi" skonfrontują się z Lechią Gdańsk, której Kubicki również w przeszłości był szkoleniowcem. Wygrana zapewni ekipie Jacka Magiery obronę tytułu.

Legia już dwukrotnie traciła mistrzostwo po meczach z Lechią. Jak będzie teraz? 


- Widzimy, że Legia w ostatnich tygodniach prezentuje się dobrze. Trudno  spodziewać się innego rozwiązania, niż zdobycie mistrzostwa Polski przez zawodników ze stolicy. 

 

Czym się różni Legia, która grała jesienią w Lidze Mistrzów od tej, którą widzimy w rundzie wiosennej. 


- Na pewno stabilniejsze są wyniki. Nie ma wpadek, warszawiacy nie tracą tylu punktów. Odzwierciedla to sytucja w tabeli. Legia z kolejki na kolejkę pięła się w górę. Wiosną mistrzom Polski było łatwiej, gdyż mogli skoncentrować się na grze w Ekstraklasie, grali mniej spotkań. "Wojskowi" złapali rytm i pokazują, że są najlepszym zespołem w lidze.

 

Czy doświadczenie z Ligi Mistrzów pomaga Legii w meczach z topowymi zespołami w lidze?

 

- Legia w ostatniej kolejce może wykorzystać doświadczenie z Ligi Mistrzów, która jest innym wymiarem futbolu. W spotkaniach z czołowymi drużynami w Polsce pojawia się znacznie większa presja, z którą warszawiacy potrafili sobie radzić. Dzięki grze w Champions League mistrzowie Polski jeszcze mocniej rozwinęli tę umiejętność.

 

Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Sławomir Peszko i Rafał Wolski zostali powołani na najbliższy mecz z Rumunią. Ktoś jeszcze z Legii i Lechii zasługiwał na powołanie od selekcjonera Adama Nawałki?

 

Wszyscy są pod wrażeniem, jak do stołecznej drużyny wprowadził się Maciej Dąbrowski. Były stoper Zagłębia Lubin stał się bardzo silnym punktem Legii. Dobrze broni i doskonale radzi sobie z wyprowadzaniem piłki. Pozytywem Dąbrowskiego jest również to, że potrafi strzelać gole. Spore grono osób wierzyło w powołanie dla niego, ale jak nie teraz, to w reprezentacji zagra później. 

 

Jaka taktyka jest dla Legii najlepsza w kontekście spotkania z Lechią?

 

- Trzeba po prostu wygrać to spotkanie. Legia musi być bardzo skoncentrowana w obronie. Warszawiacy powinni postarać się wykreować kilka groźnych sytuacji i zamienić je na bramki. Legioniści muszą uważać na kontry Lechii. Gdańszczanie doskonale to robią i potrafią zagrażać w ten sposób rywalom. Przede wszystkim nie wolno zostawić zbyt wiele wolnego miejsca Marco Paixao. Portugalczyk jest w wyśmienitej formie i trzeba na niego zwracać uwagę już na dwudziestym metrze przed bramką.

 

Kontuzjowany jest Michał Kucharczyk, który w ostatnim spotkaniu z Lechią strzelił dwa gole. Czy przy braku bramkostrzelnego napastnika, "Kuchy" mógłby ponownie namieszać w tym spotkaniu?

 

- Kucharczyk jest bardzo przydatnym zawodnikiem, kiedy wchodzi z ławki rezerwowych. Po wejściu na boisko, potrafii stworzyć sobie kilka sytuacji i trafiać do siatki. Brak Michała jest sporą stratą dla Legii.

 

Wiadomo, że piłkarzem, który robi różnicę w Legii jest Vadis Odjidja Ofoe. Kto według Pana jest takim liderem w Lechii?

 

Myślę, że w Lechii nie ma takiego wyraźnego lidera. Moim zdaniem, zawodnikiem, który jest bardzo istotny w zespole Piotra Nowaka jest wspomniany Marco Paixao. Jeśli jest w dobrej dyspozycji, to praktycznie nie da się go zatrzymać. W niedzielnej konfrontacji, wielką rolę pełnić będą stołeczni stoperzy. Defensorzy Legii muszą odciąć go od podań i uniemożliwić oddanie strzału. Paixao może trafić z każdej pozycji. 

 

Do Warszawy wróci czterech byłych legionistów: Ariel Borysiuk, Dusan Kuciak, Jakub Wawrzyniak i Rafał Wolski. Dodaje to jakiegoś dodatkowego smaczku?

 

- Zawodnicy zawsze chcą się dobrze zaprezentować grając przeciwko swoim starym klubom. Cała czwórka będzie dodatkowo zmotywowana. Każdy z wymienionych postara się przypomnieć kibicom oraz prezesom.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.