Dariusz Mioduski

Dariusz Mioduski: Jesteśmy częścią społeczności warszawskiej

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: polsatsport.pl, Polsat Sport

27.04.2020 16:30

(akt. 27.04.2020 16:39)

- Nie jesteśmy dzisiaj w stanie funkcjonować jako klub piłkarski. Od wielu tygodni piłkarze robią swoje, przygotowują się do powrotu na boiska. Po tygodniu-dwóch pracy i zastanawiania się nad tym, co możemy zrobić, doszliśmy do wniosku, że jesteśmy czymś o wiele większym niż tylko klubem piłkarskim. Jesteśmy częścią społeczności warszawskiej i czujemy się za nią odpowiedzialni – mówił w rozmowie z Polsatem Sport Dariusz Mioduski, prezes właściciel Legii Warszawa.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że wirus nie odejdzie od nas za tydzień czy dwa - mamy nadzieję, że stanie się to za kilka tygodni – to jednak sytuacja będzie niebezpieczna. A szczególnie dla osób najstarszych, najbardziej zagrożonych, mających największe trudności z przystosowaniem się do całej sytuacji. Jako klub wymyśliliśmy akcję #GOTOWIDOPOMOCY, którą chcemy realizować. Niekoniecznie jako Legia, ale cała społeczność warszawska, czy nawet region Mazowsza. Ma ona na celu pomoc grupie najbardziej zagrożonej, czyli seniorom.

- Z tego co wiemy, osób powyżej 65. roku życia w Warszawie jest ponad 400 tysięcy. Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, to bardzo poważna część miasta. Wiele z tych osób ma realne problemy, jest odizolowanych i nie jest w stanie zapewnić sobie czasami podstawowych potrzeb. Wspólnie z partnerami stworzyliśmy platformę, linię pomocową, łącznie z firmą T-Mobile, która ma na celu udostępnienie seniorom realnej pomocy.

- Jesteśmy gotowi, mamy finansowanie i od czwartku dostarczamy świeże posiłki. Pracujemy z firmami cateringowymi, które je dla nas przygotowują. Mamy całą rzeszę wolontariuszy, ponad 500 osób, którą stworzyliśmy razem z naszym partnerem strategicznym, Związkiem Harcerstwa Rzeczypospolitej. Przez ostatnie dni przyłączyło się do nas kolejnych kilkudziesięciu wolontariuszy, którzy wspomagają nas w dowożeniu posiłków dla seniorów czy w robieniu zakupów. Akcja ruszyła pełną parą. Mamy nadzieję, iż następne firmy i wolontariusze będą do nas dołączać w ciągu kolejnych dni. Wierzymy, że to akcja, z której będziemy kiedyś dumni jako jedna z największych tego typu akcji pomocowych w nowoczesnej historii Warszawy,  .

- W klubie mamy bardzo dobrze przygotowany sztab medyczny, centrum badań, które poświęciliśmy w pełni całej sytuacji. Piotr Żmijewski, który jest szefem Legia Lab, razem z naszym lekarzem, Mateuszem Dawidziukiem, od wielu tygodni pracują nad procedurami, które miałyby nas przygotować do ewentualnego powrotu na boisko. Wiemy, że ten powrót nastąpi już niedługo, za niecałe dwa tygodnie. Od strony procedur wypracowanych wspólnie z Ekstraklasą, ale też wewnętrznie w klubie, jesteśmy bardzo dobrze zabezpieczeni i przygotowani do tego, żeby piłkarze, którzy codziennie trenują w domach, mogli powoli zacząć wracać w grupach na murawę. A w ciągu następnych 2-3 tygodni - do pełnych treningów.

- Do treningów wrócą też drużyny z akademii, która niebawem przeniesie się do ośrodka w Książenicach? Tak. Jeżeli dobrze rozumiemy decyzje, które zostały podjęte, również nasze młodsze roczniki, akademia będzie wprowadzana z powrotem do treningów.  Oczywiście wszystko odbędzie się z zachowaniem bezpieczeństwa i odpowiednich procedur. Nie chodzi tylko o sport, ale normalne funkcjonowanie. Wiemy, że młodzież, dzieci, które od tygodni siedzą w domach, ich rodzice - wszyscy czekają na to, aby można było wrócić na boisko i zacząć się ruszać. Również z tego powodu chcemy do tego doprowadzić jak najszybciej. Jesteśmy do tego w pełni przygotowani.

Fragment rozmowy z Dariuszem Mioduskim można obejrzeć tutaj.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.