Dariusz Mioduski: Proces aklimatyzacji Pinto trwa

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: polsatsport.pl

14.03.2019 07:40

(akt. 14.03.2019 10:03)

- Nigdy nie zwątpiłem w projekt pod egidą Sa Pinto. Mieliśmy oczywiście trudniejszy moment wychodząc z okresu przygotowawczego, a ten wyglądał bardzo dobrze. Nagle po pierwszym wygranym meczu, gdzie można się było do nas przyczepić, nadeszły dwie porażki, które spowodowały, że nie było łatwo. Wtedy nadchodzą pytania, często kwestionujące to, co zrobiliśmy, czy aby poszliśmy właściwą drogą. Ani my, ani nasi kibice nie są przyzwyczajeni do dwóch porażek z rzędu. Wtedy jest czas, by popatrzeć na wszystko od strony fundamentalnej. Przekonać się, czy idziemy dobrą drogą. Pomimo otoczki i pewnych problemów wierzyłem, że z nich wyjdziemy. Wychodzimy. Co będzie dalej, zobaczymy - opowiada na łamach Polsatu Sport prezes Legii, Dariusz Mioduski.

Czego oczekuje Pan od Sa Pinto, a czego oczekuje on od Pana?

- Wydaje mi się, że Ricardo oczekuje tego, czego każdy trener, który chce osiągać duże sukcesy. To jest pełnego wsparcia, środowiska, umożliwiającego mu pracę na miarę wysokich aspiracji. Pewne obszary Ricardo podnosi jako problematyczne i liczy, że tam dostanie wsparcie. Ogólnie rzecz biorąc się z nim zgadzam, ale są pewne kwestie pozaboiskowe, które być może są źle zrozumiane przez obie strony ze względu na różnice kulturowe, doświadczeń, itd. To normalne, kiedy przyjeżdża ktoś z zagranicy. Czy to piłka, czy inna firma. Osoba taka potrzebuje czasu, by zrozumieć, jak jest w Polsce. To jest aklimatyzacja, umiejętność przystosowania, ten proces u Ricardo wciąż trwa, a moją rolą jest pomóc mu w tym. O tym rozmawialiśmy.

Z mojego punktu widzenia oczekuję, że Ricardo daje z siebie wszystko, jednocześnie rozumie otoczenie, na końcu robi wszystko, by osiągnąć cele, jakie sobie postawiliśmy. Z kadrą, którą mamy, trzeba tak dostosować grę, by osiągać sukcesy. Z klimatem, jaki mamy, boiskami, jakie mamy, zapleczem treningowym, jakie mamy, itd. Musimy sobie właśnie w takich warunkach radzić, bo w takich radzą sobie wszyscy inni w Polsce. Nie ma cudów, by z dnia na dzień to wszystko zmienić.

Wyłączając kwestie relacji międzyludzkich, to jest trener, który gwarantuje wynik w najwyższym stopniu spośród wszystkich, którzy pracowali od momentu, kiedy kieruje Pan klubem?

- Na pewno jest to jeden z trenerów, którzy z punktu widzenia boiska, treningu, przygotowania boiskowego jest jednym z lepszych, jakich mieliśmy za moich czasów. A mieliśmy ich sporo. Wierzę w jego metody, widzę, jak duży progres zrobiliśmy od strony piłkarskiej. Proces aklimatyzacji Ricardo Sa Pinto trwa, moim zadaniem jest mu w tej aklimatyzacji pomóc. Mamy dokładnie takie same cele. Rozmawialiśmy więc z trenerem w czum mogę mu pomóc, w czy nie i dlaczego.

Rozmowę z Dariuszem Mioduskim można odłuchać w tym miejscu.

Polecamy

Komentarze (127)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.