Doping kibiców Legii w Poznaniu - video

Kibice Legii podróżowali do Poznania dwoma pociągami specjalnymi. Pierwszy dojechał planowo, w drugim była awaria, odłączono jeden ze składów i zrobił się niezły ścisk. W końcu jednak wszyscy dotarli na miejsce i po przebrnięciu przez bramki zajęli miejsca w narożniku stadionu Lecha. Od początku było dwóch prowadzących doping oraz dwa bębny. Miało to swoje przełożenie na siłę dopingu - Legiaaaa Legiiaaa Warszawa - niosło się wokół stadionu oraz na nim.

Na wejście piłkarzy odśpiewano "Mistrzem Polski jest Legia" a po chwili pojawiła się sektorówka wzorowana na pierwszej stronie Gazety Wyborczej. Przy tym po raz kolejny wzniesiono okrzyki w kierunki dziennikarzy... Następnie było już głównie i Legii - śpiewano "Hel Legia gol" czy Legia gol Allez Allez!". Legijne okrzyki przeplatane były hasłem "Ole to my kibole".

Kibice Lecha także przygotowali oprawę - ciekawe było zwłaszcza płótno skierowane do rządu i mówiące o słabych przygotowaniach do Euro i temacie zastępczym jakim są kibice nazywani także kibolami.  Od początku drugiej połowie kibice Legii trzymali w rękach czerwone folie, które pod koniec spotkania utworzyły hasło "Stadionowi zadymiarze". Całość wyglądała niezwykle efektownie i szkoda jedynie, że efekt nieco popsuły obserwatorom petardy rzucane w kierunku fotoreporterów choć nie tylko.