Druga porażka z rzędu

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

11.09.2021 20:00

(akt. 13.09.2021 19:51)

Legia Warszawa przegrała na wyjeździe 0:1 ze Śląskiem Wrocław w 7. kolejce PKO Ekstraklasy. Jedyną bramkę w meczu, w kontrowersyjnych okolicznościach, zdobył Victor Garcia. Dla stołecznego klubu to druga porażka z rzędu.
PKO Ekstraklasa 2021/2022 - Kolejka 7
Śląsk WrocławŚląsk Wrocław
1 0

(0:0)

Legia WarszawaLegia Warszawa
11-09-2021 20:00 Wrocław
Bartosz Frankowski Canal+ Sport, TVP Sport, Canal+ 4K
27'
29'
41'
46'
54'
56'
58'
67'
72'
72'
73'
83'
84'
85'
87'
Centrum meczowe
Śląsk WrocławLegia Warszawa
  • 22. Michał Szromnik

  • 21. Łukasz Bejger

    58'
  • 14. Wojciech Golla

  • 15. Mark Tamas

  • 10. Bartłomiej Pawłowski

  • 29. Krzysztof Mączyński

  • 39. Szymon Lewkot

    41'
  • 23. Victor Garcia

  • 7. Robert Pich

  • 9. Erik Exposito

  • 17. Petr Schwarz

    58'

Rezerwy

  • 1. Matus Putnocky

  • 2. Diogo Verdasca

    58'
  • 3. Jakub Iskra

  • 4. Dino Stiglec

  • 6. Rafał Makowski

    41'
  • 33. Adrian Łyszczarz

  • 8. Mateusz Praszelik

    58'
  • 5. Waldemar Sobota

  • 24. Cayetano Quintana

Zapis relacji tekstowej na żywo

- Wypowiedź trenera Legii, Czesława Michniewicza

Przerwa na mecze reprezentacji się zakończyła, więc legioniści wrócili do gry o stawkę. Rozpoczęli kolejny maraton (7 gier w 23 dni) od wyjazdowego spotkania ze Śląskiem Wrocław. Jak wyglądał podstawowy skład mistrzów Polski? W bramce stanął Artur Boruc. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Artur JędrzejczykMateusz Wieteska i Maik Nawrocki. Na prawym wahadle wystąpił Kacper Skibicki, a na lewym – Yuri Ribeiro. W środku pola pojawili się Bartosz SliszAndre Martinsa. Role "dziesiątek" pełnili Rafael Lopes i Luquinhas, a w ataku znalazł się Tomas Pekhart.

Początek spotkania okazał się spokojny, brakowało klarownych sytuacji strzeleckich z obu stron, gra toczyła się w dużej mierze w środku pola. Pierwszą, ciekawszą akcję mieli legioniści. Martins dośrodkował z rzutu rożnego na bliższy słupek. Tam pojawił się Ribeiro, który świetnie zgrał piłkę głową na dalszy słupek. Akcję chciał zamknąć Pekhart, ale Czech nie zdołał dopaść do futbolówki i jej musnąć. Parę chwil później Erik Exposito zbiegł do lewej nogi, nieźle uderzył z 18. metra, lecz Boruc spokojnie interweniował. Warszawiacy co jakiś czas szukali zagrań za linię obrony, z którymi jednak radzili sobie przeciwnicy. Piłkarze Legii częściej utrzymywali się przy piłce, zapędzali się do ofensywy, ale brakowało im większej precyzji w końcowych fragmentach akcji. W końcówce pierwszej połowy mistrzowie Polski stworzyli zagrożenie po centrze Martinsa z rogu. Do piłki na bliższym słupku dopadł Wieteska, który mocno główkował, ale strzał okazał się trochę niedokładny. Zarówno jeden, jak i drugi zespół szukał szans m.in. po dośrodkowaniach z bocznych stref boiska – tuż przed przerwą Legia mogła w taki sposób strzelić gola. Luquinhas świetnie, prostopadle podał do Ribeiro, który miękko wycofał piłkę na 8. metr, do Martinsa, a ten uderzył z głowy, lecz Michał Szromnik nie dał się zaskoczyć.

Na początku drugiej połowy na trybuny powędrował Czesław Michniewicz. Trener Legii został bowiem ukarany czerwoną kartką. Po zmianie stron doszło do dwóch zmian w stołecznym zespole: z boiska zeszli Lopes i Skibicki, zastąpili ich Mahir Emreli oraz debiutant, Lirim Kastrati. Reprezentant Kosowa w dość krótkim czasie popisał się trzema bardzo dobrymi zagraniami. Najpierw dokładnie zacentrował do Wieteski, który główkował tuż ponad poprzeczką. Następnie pojawił się po prawej stronie pola karnego i zagrał wzdłuż boiska do Emrelego, którego mocny strzał został zablokowany. Potem kapitalnie dośrodkował z prawej flanki w pole karne do Pekharta, który uderzył z głowy, lecz Szromnik popisał się udaną interwencją. W 67. minucie na murawie pojawił się kolejny debiutant, Ihor Charatin, który zmienił Slisza.

Tempo wzrosło w końcówce spotkania. Niezłą okazję miał Bartłomiej Pawłowski, który otrzymał podanie od Roberta Picha, wbiegł w pole karne z prawej strony, ale jego strzał w kierunku dalszego słupka okazał się niecelny. Po chwili Kastrati zbiegł do środka i sprytnie zauważył Pekharta. Czech dopadł do piłki, która mu nieco odskoczyła, zdołał ją jeszcze musnąć, ale minimalnie chybił. Exposito odpowiedział świetnym strzałem, a Boruc – jeszcze lepszą interwencją. Golkiper stołecznego klubu zbił piłkę na poprzeczkę.

W 84. minucie padł gol dla gospodarzy. Do siatki, po uderzeniu z pola karnego, trafił Victor Garcia. Doszło jednak do sporych kontrowersji. Tuż przed strzałem piłkarza Śląska, sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, po czym szybko ją opuścił. Legioniści to widzieli, zatrzymali się, ale akcja była kontynuowana i została zakończona trafieniem. Warszawiacy protestowali, lecz gol został uznany. W doliczonym czasie gry Ernest Muci oddał świetny strzał z dystansu, a Szromnik musnął piłkę, która trafiła w słupek. W ostatniej akcji Exposito wbiegł w "szesnastkę", podciął piłkę nad Borucem, cieszył się z trafienia, ale… przedwcześnie. Był na spalonym.  

Ostatecznie, Legia przegrała 0:1 ze Śląskiem we Wrocławiu, a już za cztery dni (15.09) rozpocznie rywalizację w fazie grupowej Ligi Europy. Wówczas zmierzy się na wyjeździe ze Spartakiem Moskwa.

Polecamy

Komentarze (1593)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.