Domyślne zdjęcie Legia.Net

Edi Andradina: Szanujemy Legię, ale czujemy się mocni

Marcin Szymczyk

Źródło: korona-kielce.pl

20.10.2010 15:17

(akt. 15.12.2018 09:56)

- Legia jest zawsze bardzo groźną drużyną. Musimy szanować przeciwnika. Korona jednak jest naprawdę mocna. Gramy u siebie i na własnym stadionie musimy wygrywać. Nigdy nie było tak, że jak warszawianie przyjeżdżali do Kielc, to oddaliśmy mecz bez walki. Na naszej Arenie zawsze dobrze prezentowaliśmy się na tle Legii. Pamiętam wygrane z Wojskowymi przy Ściegiennego. To już jednak historia, jest inny sezon. Mam nadzieję, że w piątek zagramy na swoim wysokim poziomie - mówi w rozmowie z oficjalną stroną Korony Kielce napastnik złocisto-krwistych <strong>Edi Andradina</strong>.

Waszym przeciwnikiem w piątek będzie Legia Warszawa, która w tym sezonie ma duże problemy.

-  Podobna sytuacja jest też w Wiśle Kraków. W obu klubach dokonano przed sezonem wielu transferów i potrzeba czasu, aby te zespoły mogły się zgrać. Nie da się w ciągu kilku miesięcy zbudować silnej ekipy. Czasami zdarza się, że kupi się dobrego piłkarza, ale on po prostu może nie pasować do reszty zespołu. Na tym polega budowanie drużyny, aby stopniowo wymieniać zawodników. Ludzie jednak od razu oczekują wielkich wyników, ładnej gry, efektownych spotkań. To nie jest jednak tylko polska rzeczywistość, bo tak samo jest na całym świecie. Kibice nigdy nie mają cierpliwości, ale ważne by mieli ją właściciele klubów. W Legii tego spokoju nie ma. Wiadomo, że ten klub ma w Polsce wielką markę i wszyscy przyzwyczaili się, że oni muszą wygrywać. Przez to na zawodnikach spoczywa dużo większa presja, niż w przypadku innych drużyn.

Legia ostatnio wygrała z Widzewem na wyjeździe. Warszawianie jednak mają duży kłopot z rozegraniem dwóch dobrych meczów pod rząd. Przykład? Kilka tygodni temu podopieczni Macieja Skorży wygrali z Lechem Poznań, a następnie zostali rozgromieni u siebie 0:3 przez Lechię Gdańsk.

- Widziałem skróty meczu Legii z Widzewem. Legioniści grali bardzo konsekwentnie i jedna bramka pozwoliła im osiągnąć zwycięstwo. Jak łodzianie zaczęli grać nieco lepiej, to było już za późno. Mam nadzieję, że potwierdzi się ta teza o tym drugim słabszym spotkaniu (śmiech).

Liczycie na pełne trybuny na Arenie Kielc?

- Pewnie, że tak. I to nie tylko na spotkaniu z Legią, ale na każdym innym. Korona gra dobrą piłkę, są piękne akcje i emocje. Nawet ostatnia rywalizacja z Bełchatowem. Ludzie, którzy to widzieli na żywo na pewno nie żałowali.

Szkoda, że kibiców na stadion przyciąga Legia, a nie Korona… W poprzednią sobotę grał ze sobą wicelider z trzecią drużyną, a mimo tego kompletu na stadionie nie było…

- Taka kultura kibicowania (śmiech). Jak do Kielc przyjeżdża Legia czy Wisła, to na stadion przychodzą ludzie, których zazwyczaj nie ma i często nie znają się dobrze na futbolu.

 

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.