News: Legia bogatsza o pół miliona

EURO 2016: Polska żegna się z turniejem

Adam Kołodziejski

Źródło: Legia.Net

01.07.2016 00:36

(akt. 04.01.2019 12:28)

Reprezentacja Polski zakończyła przygodę z mistrzostwami Europy. Polacy na europejskim czempionacie nie przegrali żadnego meczu w regulaminowym czasie gry. W czwartek biało-czerwoni zremisowali 1:1 z Portugalią w 1/4 finału, a odpadli po rzutach karnych. W serii "jedenastek" pomylił się bardzo dobrze grający w trakcie turnieju Jakub Błaszczykowski. Z kolei Portugalczycy perfekcyjnie wykorzystali wszystkie rzuty karne. W regulaminowym czasie gry dla Polaków strzelił Robert Lewandowski, a dla rywali Renato Sanches. Po takich występach wypada napisać tylko jedno - dziękujemy!

Tysiące polskich kibiców oglądało biało-czerwonych na imponującym Stade Velodrome. Miliony obserwowały zmagania drużyny Adama Nawałki spoglądając w telewizyjne odbiorniki. To było najważniejsze piłkarskie wydarzenie dla Polski od ponad trzech dekad. Ulice miast wręcz opustoszały - jak za starych czasów. Wszyscy wspierali kadrę w konfrontacji z Cristiano Ronaldo i spółką.

 

Już w 2. minucie Kamil Grosicki posłał idealne dogranie w pole karne, a tam czekał Robert Lewandowski, który wybornym strzałem umieścił piłkę w siatce! Polacy oszaleli z radości, a nasza reprezentacja nie mogła lepiej rozpocząć spotkania. Pierwszy sygnał Portugalczycy wysłali dopiero po dziesięciu minutach, ale formacji defensywnej biało-czerwonych udało się zatrzymać potężne uderzenie gwiazdy Realu Madryt. Kilka chwil później spod krycia Pepe urwał się Lewandowski, który z trudnej pozycji oddał precyzyjny strzał, jednak wprost w ręce golkipera rywali. Bardzo groźnie pod naszą bramką zrobiło się po 30 minutach gry - Ronaldo znalazł się na czystej pozycji, ale Łukasz Fabiański odgadł intencje strzelca i pewnie chwycił futbolówkę. Niestety, w 33. minucie niepilnowany na skraju pola karnego Renato Sanches potężnie przymierzył i wyrównał stan rywalizacji... Po niezwykle zaciętej i wyrównanej połowie, niemiecki sędzia odesłał zawodników do szatni. Było 1:1. 

 

Drugą część spotkania obie ekipy rozpoczęły bez zmian w składach. Po dziesięciu minutach groźnie zrobiło się w okolicach bramki Fabiańskiego. Na szczęście dla biało-czerwonych, Ronaldo wykazał się charakterystycznym dla siebie egoizmem i w dogodnej sytuacji uderzył w boczną siatkę, nie zważając na partnerów. Gdy na zegarze upłynęła godzina spotkania, niespodziewany sygnał do ataku dał portugalski obrońca Cedric. Jego silny strzał z dalszej odległości "o włos" minął bramkę strzeżoną przez "Fabiana". Na odpowiedź Polaków nie trzeba było długo czekać. Parę minut później podanie ArturaJędrzejczyka dotarło do Arkadiusza Milika, któremu niewiele zabrakło, by z kilku metrów zaskoczyć Rui Patricio. 

 

Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu Ronaldo miał piłkę meczową, ale będąc "sam na sam" z Fabiańskim... nie trafił w piłkę. Polska miała mnóstwo szczęścia. Regulaminowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia. Po raz trzeci w tym turnieju, a po raz drugi w przypadku reprezentacji Polski, musieliśmy czekać na dogrywkę. Ta rozpoczęła się od doskonałej szansy Ronaldo - trzykrotny zdobywca "Złotej Piłki" nabiegł na futbolówkę, a ta... zaplątała mu się między nogami. Znów blisko byli przeciwnicy. W kolejnych minutach mogliśmy odnotować pojedyncze strzały zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Felix Brych doliczył jedną minutę, a następnie zakończył dogrywkę. Kolejny mecz, następny horror - znów rzuty karne...

 

Seria rozpoczęła się od pewnego trafienia Ronaldo. Kolejno swoje okazje wykorzystywali też Lewandowski, Sanches, Milik, Moutinho, Glik, Nani... W czwartej serii do piłki podszedł też Jakub Błaszczykowski. Świetnie grający na turnieju skrzydłowy uderzył w prawy róg, a... Patricio odbił piłkę. Portugalczykom wystarczał jeden gol. O losie biało-czerwonych decydował rezerwowy, Ricardo Quaresma. Efektownie grający piłkarz pewnie uderzył i sprawił, że jego drużyna - nie wygrywając żadnego meczu w regulaminowym czasie gry - awansowała do półfinału. Było to też pożegnanie Polaków z Euro, ale mimo smutku, każdy kibic może czuć teraz dumę. Polacy walczyli, a nam wypada jedynie podziękować za emocje i ekscytacje każdym meczem!

Polska - Portugalia 1:1 (p.d. 1:1), k. 3:5
Lewandowski (2. min.) – Renato Sanches (33. min.)

 

Polska: Fabiański - Piszczek, Glik, Pazdan, Jędrzejczyk - Błaszczykowski, Krychowiak, Mączyński (98’ Jodłowiec), Grosicki (82’ Kapustka) – Milik, Lewandowski

 

Portugalia: Rui Patricio – Cedric, Pepe, Jose Fonte, Eliseu – William Carvalho (96’ Danilo) – Joao Mario (80' Quaresma), Renato Sanches, Adrien Silva (73’ Moutinho) – Nani, Ronaldo.

Polecamy

Komentarze (138)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.