News: Florida Cup: Barcelona SC - Legia Warszawa 3:2

Florida Cup: Barcelona SC - Legia Warszawa 3:2

Redakcja

Źródło: Legia.Net

13.01.2018 21:00

(akt. 02.12.2018 11:40)

Piłkarze Legii w pierwszym swoim meczu na turnieju Florida Cup zmierzyli się z ekwadorską Barceloną SC. Trener Romeo Jozak wyjściową jedenastkę na to spotkanie utworzył z graczy, którzy reprezentowali nasze barwy w rundzie jesiennej. Nowych piłkarzy zobaczyliśmy po przerwie. Od siódmej minuty legioniści prowadzili 1:0 po trafieniu Jarosława Niezgody, który wykorzystał zagranie Sebastiana Szymańskiego. Wyrównał w 20. minucie Marcos Caicedo - nieatakowany przymierzył lewą nogą nie do obrony. Trzy minuty później było już 2:1 - gola szczupakiem strzelił Ariel Nahuelpan. Po 30 minutach było już 3:1 dla rywali - kapitalnym uderzeniem popisał się Ely Esterilla. Legioniści odpowiedzieli bramką Wiliama Remy'ego w doliczonym czasie gry. Mistrzowie Polski przegrali 2:3, mecz transmitowała telewizja Eleven Sport.

- Zapis relacji na żywo (kliknij tutaj)

Mistrzowie Polski do pierwszego sparingu przystępowali po dwóch treningach na boisku, na których w minimalnym stopniu pracowano nad kwestiami taktycznymi. Legioniści zmierzyli się z ekwadorską Barceloną właściwie „z marszu”, bez większych przygotowań. Trener Romeo Jozak w pierwszym spotkaniu „Wojskowych” w ramach Florida Cup postawił na dwie jedenastki. 22 zawodników miało zagrać po 45 minut. Chorwacki szkoleniowiec musiał jednak zweryfikować plany. Zmorą warszawiaków okazały się kontuzje. Z powodu urazów, boisko w trakcie konfrontacji opuścili Sebastian Szymański, Adam Hlousek oraz Eduardo da Silva. Nie jest jeszcze jasne, jak długa będzie pauza wspomnianych graczy. 

 

Zanim Szymański zszedł z boiska, zdołał zanotować asystę. Kopczyński swoim podaniem uruchomił najmłodszego legionistę na placu gry, ten zaczął zbiegać w kierunku pola karnego i zagrał do Jarosława Niezgody. Atakujący podbił piłkę i kolanem zdołał wepchnąć ją do siatki. To były jednak miłe złego początki. Barcelona SC szybko narzuciła swoje warunki, przewyższała mistrzów Polski pod względem motoryki, szybkości, techniki i pomysłu na spotkanie. Trzy gole graczy z Ameryki Południowej nie były przypadkowe. Ekwadorczycy często próbowali pressingu na połowie legionistów, jak i ataków skrzydłami. 

 

Przy straconych golach, lepiej mogli zachować się defensorzy mistrzów Polski. Wyrównujące trafienie Marcosa Caicedo spowodowane było przez nie zablokowanie piłki odbitej od jednego z warszawiaków. Ariel Nahuelpan na 2:1 trafił głową dzięki zgubieniu kryjącego go Macieja Dąbrowskiego Przy akcji na 3:1, Barcelona wykorzystała stratę Łukasza Brozia. Ely Esterilla, który otrzymał futbolówkę przed polem karnym, popisał się ślicznym uderzeniem z dystansu, nie dając szans Malarzowi. Legionistów stać było na nieliczne próby, choć kiedy Michał Kucharczyk znalazł się sam na sam z Victorem Mendozo, trafił prosto w niego. Więcej szans mieli przeciwnicy mistrzów Polski. Groźny był Damian Diaz, a rozgrywający bardzo przeciętną połowę Adam Hlousek, był bliski pokonania Malarza blokując uderzenie rywala. 

 

W drugiej połowie Legia zagrała lepiej. Postawa była tak inna, jak i skład. Jozak wpuścił na boisko dziewięciu nowych graczy, a czasem także dziesiątego, gdy po kwadransie kontuzji doznał da Silva. Brazylijczyk zdołał trafić do siatki, ale gol nie mógł zostać uznany przez piłkę dośrodkowaną zza linii końcowej. Autor podania, Łukasz Turzyniecki, jak i cała formacja obronna, zostawili po sobie lepsze wrażenie od kolegów. Defensorzy znacznie rzadziej dopuszczali rywali pod własną bramkę. Legioniści mieli także więcej swoich prób, lecz brakowało skuteczności. Nieoficjalne debiuty, poza da Silvą, zanotowali Domagoj Antolić, Marko Vesović i William Remy. 


Francuz zdołał zapisać się w meczowym protokole. Remy, kiedy spotkanie zbliżało się do końca, a sam został przesunięty do drugiej linii, podbiegł z piłką w okolice pola karnego rywali. 26-latek zdecydował się na strzał… i pokonał golkipera przeciwników uderzeniem z dystansu. Legia przegrała w pierwszym meczu Florida Cup 2:3. Po 90 minutach sparingowego spotkania, nie należy wyciągać pochopnych wniosków. Mecz towarzyski, po dwóch treningach na boisku, nie powinien już teraz odpowiadać na różne pytania. Już dziś można jednak stwierdzić, ze gracze nowo pozyskani będą walczyć o pierwszy skład i podniosą znacznie rywalizację oraz poziom.


Autor: Piotr Kamieniecki

Florida Cup: Barcelona SC - Legia Warszawa 3:2
M. Caicedo (20. min.), Nahuelpan (23. min.), Esterilla (7. min.) - Niezgoda (7. min.)Remy (90' min.)

 

Żółta kartka: Pineida, Vera (Barcelona) - Kucharczyk, Moulin (Legia)


Barcelona SC: Mendoza (79' Cevallos) - Pineida, Aimar, L. Caicedo, B. Caicedo - Esterilla, Marques (77' Minda), Oyola (74' Ayala), Diaz (74' Vera), 17. M. Caicedo (60' E. Castillo) - Nahuelpan (74' Dinenno)


Legia Warszawa: Malarz (46' Majecki) - Broź (46' Turzyniecki), Dąbrowski (46' Astiz), Pazdan (46' Remy), Hlousek (Jedrzejczyk 41') - Mączyński (46' Hlousek), Kopczyński (46' Antolić) - Kucharczyk (46' Vesović), Pasquato (46' Sadiku), Szymański (26' Hamalainen) - Niezgoda (46' Eduardo, 64' Żyro).

Polecamy

Komentarze (530)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.