Domyślne zdjęcie Legia.Net

Franciszek Smuda: To był dobry mecz

Marcin Szymczyk

Źródło: AS Info

10.10.2010 09:04

(akt. 15.12.2018 11:13)

- Było już kilka meczów, po których byłem zadowolony. Nie będę ich teraz wymieniał. Wszyscy krytycy i znawcy piłki nie pamiętają dobrego, ale tylko to, co złe. Czy to był najlepszy mecz? Nie, był dobry, ale najlepszy jego przed nami. Do zwycięstwa z Amerykanami zabrakło większej konsekwencji w grze obronnej. Nie można jednak mówić o jakiejś negatywnej niespodziance. Czterech obrońców wypadło nam przed wyjazdem do Stanów, Kamil Glik skręcił lekko staw skokowy na treningu i musieliśmy wystawić tę czwórkę, którą mieliśmy - mówił tuż po meczu Franciszek Smuda.

Spodziewał się pan tak twardej gry ze strony Amerykanów?

- Oczekiwaliśmy, że Amerykanie zagrają agresywnie. My chcemy grać z takimi przeciwnikami, żeby na tle silnego rywala, realizować styl, którego się uczymy. Przez większość meczu mieliśmy inicjatywę i organizowaliśmy sobie kontrataki, a nawet grę pozycyjną. Piłka chodziła od nogi do nogi, nie było straty piłki po trzech podaniach, a o to mi właśnie chodzi.

Budujące jest to, że pana podopieczni nie załamali się po stracie pierwszej bramki.

- Nigdy nie było tak, że moje drużyny kończyły grę po utracie bramki. Ja przeżyłem z wieloma zespołami kilka horrorów, gdzie przegrywając 0:3, wyciągaliśmy wynik na 4:3. Ten zespół budujemy tak, aby w takim stylu i z takim charakterem grał w każdym meczu do końca na mistrzostwach Europy.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.