Górnik - Legia: Święto w Łęcznej w przeddzień Barbórki

Redaktor Piotr Barański

Piotr Barański

Źródło: Legia.Net

03.12.2019 09:10

(akt. 03.12.2019 22:44)

Piłkarze nie mają zbyt dużo czasu na odpoczynek. W napiętym terminarzu czas na spotkanie w ramach 1/8 finału Pucharu Polski przeciwko Górnikowi Łęczna. Legia nie prezentuje się tak dobrze w meczach wyjazdowych tak jak w tych domowych, ale już dziś będzie okazja to zmienić. Początek meczu o 20:45.

Dzisiejsze spotkanie będzie drugim z rzędu przeciwko II-ligowej drużynie w Pucharze Polski. Legia w poprzedniej rundzie wyeliminowała Widzew Łódź. Nie obyło się bez problemów - na własne życzenie. Stracone bramki, niepowodzenia w defensywie, fatalne błędy i skończyło się wynikiem 3:2. Przy dwubramkowym prowadzeniu nastąpił moment rozluźnienia, który w Łęcznej powtórzyć się nie może. - W składzie rywali jest kilku graczy, których pamiętam z Ekstraklasy. Górnik stara się dominować, długo utrzymywać przy piłce, ale przeciwko nam może się zdecydować na inny styl. Jest różnica pomiędzy Ekstraklasą a drugą ligą, ale niczego nie dostaniemy za darmo. Kluczowe będzie utrzymanie koncentracji przez cały mecz - przestrzega trener Aleksandar Vuković

Szkoleniowiec podczas konferencji prasowej wspomniał o ewentualnym składzie na mecz. W Łęcznej ujrzymy zbliżoną jedenastkę do tej z meczu z Koroną. Pewne jest to, że w bramce wystąpi Radosław Cierzniak. Igor Lewczuk nie zagra z powodu żółtych kartek, a Arvydasa Novikovasa nie zobaczymy już do końca roku. Litwin przejdzie zabieg ablacji serca. W miejsce Lewczuka na środku obrony pojawi się Mateusz Wieteska, jednak w przypadku "Arviego" trudniej przewidzieć posunięcie szkoleniowca Legii. Ewentualnych rozwiązań jest kilka, do składu może powrócić Walerian Gwilia przesuwając Luquinhasa na skrzydło, zamiast tego od pierwszej minuty Legia może zagrać cofnięty Jose Kante. - Nie przewiduję wielu zmian w składzie, o zestawieniu jedenastki zdecydują kwestie zdrowotne - mówił "Vuko". W niedzielę Legię czeka wyjazdowe spotkanie z liderem ekstraklasy Śląskiem Wrocław. - Ale póki co skupiamy się na meczu w Łęcznej, do którego podejdziemy bardzo poważnie. Dopiero po nim pomyślę o starciu ze Ślaskiem - dodał trener Legii.

Dla kibiców w Łęcznej, mecz z Legią w przeddzień Barbórki, to znakomite uświetnienie górniczego święta. Kibice znów wypełnią trybuny, bo do poniedziałkowego południa rozprowadzono ponad pięć tysięcy biletów, a wszystkich miejsc na trybunach w Łęcznej jest 7200. Górnik to wicelider tabeli II Ligi. Wyprzedza go tylko Widzew, mający zaledwie jeden punkt przewagi. Górnicy wydają się być faworytami do awansu o klasę wyżej, co potwierdzają ostatnie wyniki zespołu. Drużyna prowadzona przez Kamila Kieresia nie przegrała meczu aż od 29 września tego roku, kiedy uznała wyższość Bytovii Bytów przegrywając 1:2. W rozgrywkach Pucharu Polski do tej pory pokonała Gryf Słupsk (3:1) oraz Rekord Bielsko-Biała (2:0), co jest równoznaczne z tym, że do tej pory nie miała okazji jeszcze zmierzyć się z drużyną z Ekstraklasy. - Wiadomo, że nie jesteśmy faworytem, ale puchary rządzą się swoimi prawami i do tego meczu przystąpimy w optymalnym składzie. Skoro w silnej obsadzie dobrze radzimy sobie w drugiej lidze, to znaczy, że jakimś potencjałem dysponujemy i zechcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Poważnie podeszliśmy do Pucharu Polski i po przejściu dwóch rund marzyliśmy o wylosowaniu renomowanego przeciwnika, co stało się rzeczywistością - mówi przed meczem z Legią trener Górnika, Kamil Kiereś.

W zespole dzisiejszych gospodarzy możemy spotkać zawodników niegdyś występujących w Ekstraklasie. Mowa tu Pawle Sasinie oraz Leandro. Tego pierwszego możemy kojarzyć z występów w Śląsku Wrocław, Lechu Poznań, Koronie Kielce, Cracovii czy ŁKS-ie Łodź, zaś drugiego z jednej akcji przy Łazienkowskiej, w której niczym Gareth Bale pognał po skrzydle ogrywając Łukasza Brozia i zdobył bramkę.

W Pucharze Polski te dwa zespoły los połączył już przed czterema laty. Wtedy w 1/16 finału na boisku Górnika lepsza była Legia wygrywając 2:0 i zdobywając później główne trofeum. W sezonie 2006/07 w Pucharze Ekstraklasy łęcznianie wyeliminowali legionistów w ćwierćfinale po remisie 2:2 u siebie i wygranej w Warszawie 2:0. Dziś za zwycięstwo Legii specjaliści z TOTALbet pomnożą postawione pieniądze po kursie 1.42. Remis to mnożnik 4.40, zaś wygraną Górnika 7.20. Transmisje ze spotkania przeprowadzi stacja Polsat Sport.

Przypuszczalne składy:

Górnik: Kostrzewski - Orłowski, Midzierski, Baranowski, Leandro - Lewandowski, Tymosiak -  Stromecki, Wójcik, Stasiak - Wojciechowski

Legia: Cierzniak - Stolarski, Wieteska, Jędrzejczyk, Karbownik - Antolić, Martins - Luquinhas, Gwilia, Wszołek - Kante

Polecamy

Komentarze (62)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.