4 sierpnia

Grano dzisiaj (4.08). Remis w Zagrzebiu

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

04.08.2022 07:00

(akt. 03.08.2022 22:27)

Czwartego sierpnia legioniści rozegrali 6 spotkań. Tego dnia awansowali do IV rundy eliminacji Ligi Europy, a także zremisowali z Dinamem w Zagrzebiu.

Ostatni raz Legia grała 4 sierpnia rok temu. Wówczas zremisowała na wyjeździe 1:1 z Dinamem Zagrzeb w pierwszym meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Chorwaci objęli prowadzenie po bramce Bruno Petkovicia, ale w 82. minucie "Wojskowi" wyrównali po świetnym strzale Ernesta Muciego zza pola karnego. – Przed meczem wiedzieliśmy, że Dinamo będzie miało taką przewagę, że będzie częściej utrzymało się przy piłce, tak też było. Ale nasze akcje również składały się z wielu podań. Wiele razy wychodziliśmy do dobrych sytuacji, mimo że boisko było bardzo słabe i to pomogło przeciwnikowi – mówił trener Czesław Michniewicz. Fotoreportaż jest dostępny w TYM MIEJSCU.

Bez bramek

Trzy lata temu warszawiacy bezbramkowo zremisowali u siebie ze Śląskiem Wrocław. Zdjęcia można pooglądać TUTAJ. – Czujemy niedosyt z wyniku, bo byliśmy lepszym zespołem od Śląska i mieliśmy fragmenty dobrej, a nawet bardzo dobrej gry. Musimy brać pod uwagę fakt, że rywale wygrali swoje dwa pierwsze mecze, a przeciwko nam momentami musieli bronić się całą drużyną pod własnym polem karnym. Zobaczyłem sporo dobrego w naszej grze – powiedział Aleksandar Vuković, ówczesny trener "Wojskowych". – Zespoły, które przyjeżdżają na Łazienkowską, przeważnie skupiają się na kontrach. Spodziewaliśmy się, że wrocławianie będą bazować właśnie na tym elemencie. Czego zabrakło do zwycięstwa? Zdobytych przez nas bramek – stwierdził Igor Lewczuk.

Rewanż

Dokładnie 11 lat temu legioniści mierzyli się z Gaziantepsporem w drugim meczu III rundy eliminacji Ligi Europy. W pierwszym meczu "Wojskowi" wygrali 1:0. W rewanżu priorytetem było nie stracić bramki i Skorża opracował bardzo defensywną taktykę. Przyjezdni bili głową w mur ustawiony przez legionistów, bardzo dobrze grał Ariel Borysiuk, którym poważnie interesowało się Udinese Calcio.

Plan został zrealizowany, drużyna osiągnęła bezbramkowy rezultat, który promował ją do kolejnej rundy. Ciśnienia nie wytrzymał Kafkas. – Przegraliśmy z antyfutbolem, piłkarze Legii nas atakowali, nie wybijali piłki, kiedy leżał kontuzjowany zawodnik – wyliczał trener Gaziantepsporu. Widząc uśmiechy polskich dziennikarzy, zdenerwował się i wyszedł z sali. Jego zespół tak "zdominował" Legię, że w ciągu 90 min oddał jeden celny strzał. Fotoreportaże są dostępne TUTAJ.

Prestiż

W czwartej serii gier, w sezonie 1993/1994, doszło do najbardziej prestiżowego spotkania, z punktu widzenia Legii. Jechała do Poznania na stadion Lecha, który otrzymał od PZPN tytuł mistrza Polski wywalczony na boisku przez drużynę z Warszawy. Zaczęło się dobrze, od gola strzelonego przez Wojciecha Kowalczyka już w 15. (!) sekundzie meczu, ale potem Dariusz Skrzypczak i Jacek Dembiński zapewnili wygraną Kolejorzowi. Mecz odbył się równo 29 lat temu.

Mecz

Sezon

Strzelcy

Dinamo Zagrzeb – Legia Warszawa (1:1)

2021/2022

Muci

Legia Warszawa – Śląsk Wrocław (0:0)

2019/2020

 

Legia Warszawa – Lechia Gdańsk (0:0)

2018/2019

 

Legia Warszawa – Gaziantepspor (0:0)

2011/2012

 

Lech Poznań – Legia Warszawa (2:1)

1993/1994

Kowalczyk

Górnik Zabrze – Legia Warszawa (3:1)

1990/1991

Kosecki

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.