Inaki Astiz: Pozycja lidera doda nam więcej pewności siebie

- Jeszcze nie patrzyłem na tabelę, ale to świetne uczucie być po raz pierwszy w tym sezonie na fotelu lidera. Doda nam to większej pewności siebie.

- Mecz był parę razy przerwany i była to dla nas trudna sytuacja, bo jesteśmy rozgrzani, potem idziemy do środka, musimy poczekać 10-15 minut. Następnie znowu trzeba się rozgrzewać, a jest zimno, więc trzeba uważać, żeby nie złapać kontuzji, ale na szczęście wszystko jest okej. - podsumował zawodnik Legii spytany przez dziennikarzy o dwa racowiska przygotowane przez kibiców w trakcie spotkania.

- Z Igorem Angulo rozmawiałem przed meczem. Po spotkaniu nie mieliśmy jeszcze okazji. Znaliśmy się wcześniej, ale graliśmy razem po raz ostatni dwanaście lat temu. Wiadomo, że piłka się zmienia, podobnie jak ludzie. Igor jest teraz w życiowej formie strzeleckiej. Ale my nie możemy patrzyć na rywali, tylko na siebie. Myślę, że dzisiaj poradziliśmy całkiem dobrze.

- Kiedy przychodziłem tutaj, jedynym obrońcą był Maciej Dąbrowski i Michał Pazdan. Oni potrzebowali rotacji, bo przecież nie da się grać co trzy dni, czasami trzeba odpoczywać. Czułem się dobrze przygotowany. Może w pierwszym meczu nie wiedziałem jak będę wyglądał fizycznie, bo po raz ostatni grałem w maju. Oczywiście w wolnym czasie starałem się trenować, a nie siedzieć na kanapie. Jako że znałem większość chłopaków w zespole, to nie było mi ciężko wrócić do zespołu.