Inaki Astiz

Inaki Astiz: Zwycięstwo doda pewności siebie

Redaktor Piotr KamienieckiRedaktor Maciej Ziółkowski

Piotr Kamieniecki, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

28.07.2019 17:54

(akt. 28.07.2019 18:38)

- Walczyliśmy do końca. Chcieliśmy strzelić gola w ostatnich minutach, udało się. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa i ważnych trzech punktów – powiedział po meczu z Koroną Inaki Astiz, obrońca Legii.

- W niektórych momentach za bardzo się cofaliśmy. Rozmawialiśmy na ten temat z chłopakami. Warunki były trudne dla obu klubów, przez co tempo meczu nie było zbyt wysokie. Zwycięstwo da nam pewność siebie, która może nam bardzo pomóc w kolejnych spotkaniach - stwierdził Hiszpan.

- Linia obrony? Kadra jest szeroka, a meczów sporo. Niektórzy czasami zmagają się z drobnymi stłuczeniemi, dlatego trener wierzy w swoich zawodników, których ma do dyspozycji. Każdy wie, iż ma być gotowy, musi czuć się potrzebnym. Tak do tego podchodzimy - dodał Astiz. 

- Faul na Cebuli? Rzutu karnego na pewno nie było. Wiem, że dotknąłem piłki. Być może potem sędzia myślał, że atakowałem nogę rywala. Jako pierwszy dopadłem jednak do futbolówki. Takie sytuacje się zdarzają, nie ma co więcej gadać. Arbiter nie podyktował „jedenastki” i to jasny sygnał, że należało grać dalej - powiedział obrońca Legii. 

- Początkowo nie wyglądaliśmy najlepiej, towarzyszyła nam presja. Legia to wielki klub. Musimy pracować na boisku, dawać z siebie wszystko, być jednością i walczyć razem. To dla nas najważniejsze. Nie patrzymy na to, co dzieje się wokół nas. Jestem pewny, że nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej. Wiemy, iż takie zwycięstwa bardzo budują, są niezwykle ważne. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie będziemy prezentować się jeszcze lepiej - zauważył Astiz. 

- Gdybyśmy nie wygrali w Kielcach, pewnie mógłbym powiedzieć, że jesteśmy zmęczeni, a warunki okazały się trudne. Dzięki zwycięstwu, człowiek ma więcej energii i sił, nie jest aż tak wyczerpany. Już w czwartek czeka nas rewanż z Finami. Wydaje mi się, że będziemy mogli czuć się bardziej optymistycznie. Z uśmiechem na twarzy musimy podejść do tego spotkania i uwierzyć w siebie - stwierdził Hiszpan. 

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.