Ivan Prelec

Ivan Prelec: Pokonała nas presja

Redaktor Piotr Kamieniecki

Piotr Kamieniecki

Źródło: cityportal.hr

07.01.2019 04:02

(akt. 07.01.2019 04:11)

- Dean Klafurić osiągnął w Legii wielki sukces, a potem nadal mógł pracować z zespołem. Celem był awans do fazy grupowej Ligi Europy, ale nie poradziliśmy sobie z presją mediów i kibiców w spotkaniach ze Spartakiem Trnawa - uważa Ivan Prelec, asystent byłego trenera mistrzów Polski, Deana Klafuricia.

- Trafiłem do Legii, na wyższy poziom, po awansie do chorwackiej ekstraklasy, co było historycznym wynikiem dla HNK Gorica. Wkrótce musiałem się pakować po stracie pracy w Warszawie. Mam za sobą rok, który pokazał, że wszystko, co jest niesamowicie pozytywne, w jednym momencie może się zmienić. Jestem bez pracy po raz pierwszy od jedenastu lat, ale trzeba sobie radzić ze wzlotami i upadkami. Nie jest to łatwe, ale trzeba się nauczyć akceptacji. Patrzę na to jednak tak, że obecnie mam dużo czasu dla żony i córek. Złe decyzje nie istnieją. Wybory można oceniać po czasie, gdy znamy już efekty, ale nie wtedy, gdy się na coś decydujemy - stwierdził Prelec w rozmowie z "cityportal.hr".

- W Legii, na tak wysokim poziomie, najważniejszy jest wynik. Dean Klafurić osiągnął wielki sukces, zdobył podwójną koronę, a potem dostał szansę dalszego prowadzenia drużyny. Celem był awans do fazy grupowej Ligi Europy, a środkiem miało być dojście do ostatniej rundy el. Champions League, gdzie porażka dawałaby nam dalszą grę na niższym szczeblu. Niestety, przegraliśmy ze Spartakiem Trnawa. Nie poradziliśmy sobie z presją mediów i kibiców. Szybko uznano, że nie wierzą już w "Klafa", w nas i zdecydowano się nas zwolnoć. Zabrakło czasu na ciągłość pracy, by dokonywać tego, co sobie wyobrażaliśmy. Jest na przykro, ale taka jest rzeczywistość w tym biznesie i pozostaje ją zaakceptować - opowiada Prelec.

- Od dawna wiedziałem, że futbol i pewne życiowe wartości są podobne dla mnie i Deana Klafuricia. W Legii po raz pierwszy mogliśmy pracować wspólnie, ale trwało to zbyt krótko, by ocenić czy jesteśmy idealną parą czy nie. Na pewno możemy w przyszłości ponownie tego spróbować i to niezależnie od zwolnienia z Legii - powiedział 31-letni szkoleniowiec.

Polecamy

Komentarze (65)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.