Jagiellonia - Legia: Zdobyć trudny teren w Białymstoku

Redaktor Piotr Barański

Piotr Barański

Źródło: Legia.Net

24.06.2020 09:10

(akt. 24.06.2020 10:37)

W 32. kolejce PKO Ekstraklasy Legia zmierzy się z Jagiellonią na trudnym terenie w Białymstoku, skąd ostatni raz wywiozła komplet punktów w 2016 roku. W środę trzy punkty byłyby istotne i przybliżyłyby legionistów do tytułu mistrzowskiego. Początek spotkania zaplanowano na godz. 20:30. Transmisję z meczu przeprowadzi stacja Canal+ Premium, a my serdecznie zapraszamy też do śledzenia relacji tekstowej "na żywo" w serwisie Legia.Net.

Białystok w ostatnich latach był bardzo trudnym terenem dla Legii. Ostatnie zwycięstwo nad Jagiellonią miało miejsce w 2016 roku, kiedy po bramkach GuilhermeVadisa Odjidja-OfoeAleksandara Prijovicia oraz Michała Kucharczyka Legia wygrała w imponującym stylu 4:1. Był to świetny okres dla "Wojskowych", którzy z powodzeniem radzili sobie w Lidze Mistrzów oraz potrafili rozbić bez większych problemów wszystkie zespoły z Ekstraklasy. Kolejne spotkania przy Słonecznej nie kończyły się już powodzeniem. Przez kolejne cztery lata zespoły mierzyły się ze sobą w Białymstoku jeszcze sześć razy. Czterokrotnie padł remis, a dwa razy lepsza okazała się Jagiellonia. Obecny sezon jest jednak inny - "Wojskowi" grają konsekwentnie i dojrzale, a drużyna "Jagi" na własnym obiekcie wygrała w tym sezonie siedem razy, na piętnaście możliwych. Oba zespoły mierzyły się ze sobą w obecnych rozgrywkach już dwukrotnie. Najpierw w Białymstoku padł wynik bezbramkowy, zaś w Warszawie lepsza okazała się Legia, która rozgromiła "Jagę" 4:0.

Podczas środowego spotkania na trybunach będzie mogło zasiąść około 5 tys. kibiców. Jest to spowodowane ograniczeniami w związku z ciągle trwającą pandemią koronawirusa. Tak jak na innych stadionach, tak i przy Słonecznej, nie pojawią się kibice gości. W ostatnich latach fani z Warszawy i tak jednak mieli problem z wizytami na Podlasiu -  władze Jagiellonii zwykle znajdowały powód aby kibiców Legii na stadionie zabrakło.Legioniści są w formie, od momentu wznowienia rozgrywek wygrali pięć meczów z sześciu jakie zagrali. Jedyną porażkę ponieśli w niefortunnym meczu w Zabrzu przygrywając 0:2. Ale nawet wtedy przez prawie całe spotkanie dyktowali warunki gry i mieli ogromną przewagę. Na ten moment Legia ma aż dziesięć punktów przewagi w ligowej tabeli nad Piastem. W środowy wieczór sytuacja może się zmienić. Gracze Aleksandara Vukovicia grają w Białymstoku, zaś "Piastunki" stoczą bój w Gdańsku z Lechią.

Drużynę z Łazienkowskiej dotknął problem kontuzji. Kiedy wydawało się, że wszystko wraca do normy i sztab szkoleniowy będzie miał komfort przy ustalaniu składu, urazów doznało trzech zawodników. We wspomnianym już lutowym meczu z Jagiellonią pierwszego gola strzelił Marko Vesović, zaś dwa kolejne były dziełem Jose Kante. Obaj nie będą mogli wystąpić w środę. Czarnogórzec był ostatnio w gazie, należał do najlepszych piłkarzy Legii i całej ligi. Niestety zerwał więzadła w kolanie i w tym roku może już nie zagrać. Kontuzja "Veso" jest szansą dla Pawła Stolarskiego, który od wrześniowego meczu z Lechią Gdańsk nie pojawił się na boiskach ekstraklasowych. Dużego pecha ma równieżGwinejczyk, który dopiero co wrócił do składu po urazie, a już musi zmagać się z kolejnym. Kante narzeka na problemy ze stawem skokowym. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda z Vamarą Sanogo, który złapał kontuzję na treningu wyrównawczym i ma problem ze ścięgnem Achillesa. Do zdrowia wracają za to Maciej Rosołek oraz Radosław Cierzniak, którzy we wtorek trenowali normalnie z zespołem.

Walerian GwiliaJagiellonia znajduje się obecnie na 5. pozycji w tabeli z dorobkiem 47 punktów. Tabela w grupie mistrzowskiej jest na tyle spłaszczona, że praktycznie każdy zespół może realnie myśleć o wicemistrzostwie, w tym właśnie "Jaga". Zespół z Podlasia traci tylko pięć punktów do drugiego w tabeli Piasta Gliwice. Od momentu wznowienia rozgrywek spisuje się całkiem dobrze, w pięciu meczach odniósł trzy zwycięstwa i raz zremisował. Zdobył dziesięć punktów. Największym zagrożeniem dla Legii może być Jesus Imaz, który w tym sezonie strzelił już 11 goli. Od początku obecnego roku trenerem Jagiellonii jest Iwajło Petew. Były szkoleniowiec między innymi Ludogorca Razgrad zastąpił Ireneusza Mamrota. Bułgarski trener jak dotąd poprowadził drużynę w jedenastu meczach. Pięć z nich wygrał, trzy przegrał i tyle samo zremisował. Z meczu na mecz widać jednak, że filozofia szkoleniowca jest coraz bardziej przyswajana przez piłkarzy.

W spotkaniu z Legią trener "Jagi" nie będzie mógł postawić na Bartosza Kwietnia, Bodvara Bodvarssona oraz Juana Camare. Niepewny jest występ Dejana Iliewa. Na boisku za to może pojawić się były zawodnik "Wojskowych", czyli Ariel Borysiuk, który pauzował w ostatnim spotkaniu z powodu czerwonej kartki.

Arbitrem meczu został wytypowany Jarosław Przybył. W tym sezonie sześciokrotnie był arbitrem głównym w meczach z udziałem stołecznego klubu. W tym czasie legioniści wygrali trzykrotnie, a także ponieśli trzy porażki.

Eksperci z TOTALbet faworytów widzą w stołecznej drużynie. Za wygraną Legii i każdą postawioną złotówkę można pomnożyć pieniądze po kursie 1.85. Zwycięstwo gości zostało określone na 3.75. Mnożnikiem obowiązującym przy remisie będzie 4.20.

Przypuszczalne składy:

Jagiellonia: Węglarz – Arsenić, Runje, Tiru, Kadlec – Borysiuk, Romanczuk – Bida, Pospisil, Makuszewski - Puljić

Legia: Majecki - Stolarski, Jędrzejczyk, Wieteska, Karbownik - Martins, Antolić - Wszołek, Gwilia, Luquinhas - Pekhart

Zobacz także:

- Z obozu rywala

- Aleksandar Vuković przed meczem z Jagiellonią

-Ostatni trening przed wyjazdem do Białegostoku

- Najlepsi strzelcy i ostatnie mecze z Jagiellonią

- Iwajło Petew przed meczem z Legią

Polecamy

Komentarze (255)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.