Jan Mucha: Chciałbym kiedyś pograć w Polsce

Trafił pan do Evertonu z Legii w 2010 roku, ale Tim Howard nie dał się wygryźć ze składu. Po tym sezonie kończy się pański kontrakt. Powrót do Polski wchodziłby w grę?

- To pytanie zostawię w sferze teoretycznej. Na razie nikt się ze mną nie kontaktował. Jestem profesjonalistą, rozpatrzę każdą propozycję, ale nie ukrywam, że kiedyś w Polsce chciałbym grać. Bardzo lubię Polskę. Mam tam dużo znajomych i przyjaciół. Próbowałem trzy, cztery razy coś zmienić, żeby więcej grać po transferze do Evertonu, ale się nie udało. Liczyłem też na jakieś wypożyczenie i też się nie udało. Nie wykluczam, że odejdę po sezonie. Na pewno szanse są na to większe niż, żebym został w klubie. Muszę się nad wszystkim dobrze zastanowić. Do końca nie wiem, co się wydarzy. Ja spróbuję jeszcze pograć na dobrym poziomie. Może ta szansa przyjdzie, może nie przyjdzie? A może przyjdzie w innym zespole? Zobaczymy. Takie jest życie piłkarskie. Raz jesteś na topie, a raz walczysz o grę.