News: Jan Urban: Górnik wygrał zasłużenie

Jan Urban: Lewandowski dokonał rzeczy wielkiej

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

25.04.2013 11:16

(akt. 04.01.2019 12:34)

Tematem dzisiejszego dnia jest występ Roberta Lewandowskiego i jego cztery bramki strzelone Realowi Madryt. Jak bumerang powraca historia tego, jak nie sprowadzono go ponownie na Łazienkowską, jak zachował się ówczesny dyrektor sportowy Mirosław Trzeciak. Prezes Znicza Pruszków gdzie grał Robert, Sylwiusz Mucha-Orliński wspomina telefon od Trzeciaka. - Był konkretny, dobrze, że nie mydlił nam oczu. Powiedział, że są bliscy pozyskania świetnego napastnika z Hiszpanii, a wówczas zrezygnują z Lewandowskiego. Odezwał się później: "Możesz sprzedawać Lewandowskiego, mamy nowego piłkarza, Arruabarrenę"

O komentarz w sprawie wczorajszego wyczynu Roberta Lewandowskiego dziennikarze poprosili trenera Legii Jana Urbana.

 

- Nie spodziewałem się tego, że akurat wczoraj, w półfinale Ligi Mistrzów, Robert Lewandowski zagra taki mecz i strzeli cztery bramki Realowi. To wielki wyczyn. Ja kiedyś strzeliłem trzy gol i zaliczyłem asystę, Robert mnie przebił.  Wielkie brawa dla Roberta, bo zrobił coś niesamowitego. „Lewy: jest młodym zawodnikiem, pewnie jeszcze nie jeden rekord poprawi, ale podejrzewam, że tego własnego z wczoraj już nie da rady. W życiu piłkarza jest zawsze taki moment, który zostaje w historii na zawsze. Wczoraj taki moment miał Robert Lewandowski, cztery bramki zdobyte w meczu z Realem Madryt to coś wielkiego.


- Wiem jak Robert może się czuć, teraz jest na piedestale, nie będzie miał chwili czasu na odpoczynek, ale wkrótce będą inne zdarzenia i wszystko wróci do normy. Pamiętam jak było ze mną, po hattricku z Realem przez tydzień nie ruszałem się bez obecności mediów, które były i na stadionie, i w domu. Ale po następnej kolejce wszystko wróciło do normy. Samemu grając w piłkę zwykle nie docenia się tego czego się dokonało, to przychodzi z czasem – u mnie przyszło po zakończeniu kariery.


- W piłce nie można się zachłysnąć żadnym sukcesem, gdyż szybko z góry można spaść na sam dół. Do utrzymania się na szczycie potrzebne są nie tylko umiejętności, ale i charakter. Dlatego nie sądzę by Robert po wczorajszym meczu myślał o sobie, ze już jest wielki. Trzeba dalej robić to co się robiło, to co się kocha i przy okazji zarobić naprawdę duże pieniądze.


- Nie żałuję tego, ze Robert nie zagrał w Legii, a już na pewno nie żałuje tego sam Lewandowski. Nie wiadomo jak by mu się ułożyła kariera w Legii. On sam jest z pewnością z tego zadowolony jaką ścieżkę kariery wybrał, a zmiany w życiu piłkarza są częste i czasem łatwo jest podjąć decyzję, która potem okazuje się błędna.

Polecamy

Komentarze (66)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.