Josue Pesqueira

Josue piłkarzem wiosny

Redaktor Redakcja Legia.Net

Redakcja Legia.Net

Źródło: Legia.Net

07.06.2022 09:00

(akt. 06.06.2022 23:18)

Przez całą rundę wiosenną redaktorzy i Czytelnicy wystawiali oceny legionistom za poszczególne mecze. Teraz przyszła pora na ich podsumowanie.

Wiosną Legia rozegrała osiemnaście spotkań, o połowę mniej niż jesienią - szesnaście w lidze i dwa w Pucharze Polski. Połowę z nich wygrała, cztery razy remisowała i poniosła pięć porażek. To lepszy bilans niż jesienią, gdy zwycięsko kończyło tylko 41,7% meczów, ale trzeba pamiętać, że wtedy grała też w europejskich pucharach i mierzyła się ze znacznie trudniejszymi rywalami, więc te 50% wygranych wiosną też nie jest nadzwyczajnym osiągnięciem. Rok temu wiosną Legia potrafiła wygrać 61,1% spotkań. Głównym plusem rundy wiosennej jest zapewnienie sobie utrzymania w Ekstraklasie, co po jesieni wcale nie było oczywiste, minusem zaś odpadnięcie w półfinale Pucharu Polski, co przy zajęciu dziesiątej lokaty w lidze oznacza, że po raz pierwszy od ponad dekady Legia nie zagra w przyszłym sezonie w żadnym z europejskich pucharów.

Wiosną w barwach Legii zagrało znów wielu, bo aż trzydziestu piłkarzy o dwóch więcej niż zeszłej wiosny, ale o czterech mniej niż jesienią zeszłego roku. To ostatnie dziwić nie może, bo Legia rozegrała przecież dwa razy mniej spotkań niż jesienią, należy więc ocenić, że rotacja w drużynie była znów bardzo duża, de facto nie mniejsza niż w poprzedniej rundzie. Nie zmienił się natomiast trener, bo Aleksandar Vuković przyszedł pod sam koniec rundy jesiennej z zadaniem utrzymania klubu szorującego wtedy po dnie tabeli i swoje zadanie wykonał. Przy uwzględnianiu piłkarza rundy uwzględniliśmy wyłącznie piłkarzy, którzy zostali ocenieni przez redakcję w ponad połowie spotkań, czyli dziesięciu. Kryterium to spełniło zaledwie dwunastu spośród trzydziestki zawodników. Kibice oceniali niektórych piłkarzy częściej, bo redakcja zwykle odstępowała od oceny rezerwowych, gdy grali oni mniej niż dwadzieścia minut.

Średnia ocen poszczególnych piłkarzy jest znów bardzo niska, bardzo podobna do jesiennej, choć tym razem średnia nota za rundę trzech piłkarzy u redaktorów przekroczyła ocenę wyjściową, o dwóch więcej niż jesienią. W przypadku Czytelników był to tylko jeden piłkarz, podobnie jak w zeszłej rundzie. Niekwestionowanym zwycięzcą w oczach redaktorów i Czytelników został Josue Pesqueira, a drugą lokatę zajął Paweł Wszołek. Różnica była na trzecim stopniu podium – redaktorzy umieścili na nim Mateusza Wieteskę, a u Czytelników stopera Legii wyprzedził Cezary Miszta. Do walki o podium na pewno włączyłby się jeszcze Artur Jędrzejczyk, ale wskutek kontuzji rozegrał wiosną o trzy mecze za mało, by być branym pod uwagę. Wiosną jak widać, w odróżnieniu od jesieni, nieco wyżej oceniani byli dwaj gracze odpowiadający za ofensywę, niż obrońcy, choć za ich plecami tradycyjnie kolejne miejsca zajmowali piłkarze broniący dostępu do bramki – oprócz wyżej wymienionych jeszcze Lindsay Rose i Mattias Johansson.

Jedynym piłkarzem, który zagrał we wszystkich osiemnastu meczach był Tomas Pekhart, a o jeden raz mniej zagrali Josue i  Bartosz Slisz. Czech jednak rzadko kiedy grywał pełne spotkania i to nie on był wiosną najbardziej eksploatowany. Najwięcej minut na boisku spędzili Josue – 1469, Wieteska – 1440 i Slisz – 1421. Najwyższą ocenę od Czytelników również otrzymał Portugalczyk – 8,51 za wygrany 4:1 domowy mecz z Bruk-Betem Nieciecza, a redakcja najwyższe oceny w tej rundzie – niestety ledwie ósemki – przyznawała wielokrotnie, cztery razy takie noty otrzymał Josue, trzy razy Pekhart, po dwa razy Wszołek i Wieteska a po razie Slisz, Johansson i Jędrzejczyk. Josue najwięcej razy zostawał też piłkarzem meczu – redaktorzy nadawali mu to miano sześć razy, a Czytelnicy aż osiem. Za najlepszy mecz Czytelnicy i redaktorzy zgodnie uznali zwycięski 2:1 mecz przy Łazienkowskiej z Lechią, choć noty nie porażały – średnio 6,83 od redakcji i 6,52 od Czytelników. Za najgorszy mecz uznano porażkę 0:1 z Wartą – średnia ocen odpowiednio 2,85 i 3,12.

Spora część piłkarzy ma noty lepsze od jesiennych, dotyczy to zwłaszcza części zawodników, która przyszła latem do klubu – Josue, Johanssona i Rose'a, których trener Vuković umiejętnie wkomponował do zespołu, znaczącą poprawę zanotowali też Miszta i Wieteska. Z zimowych transferów na plus trzeba ocenić przede wszystkim powrót Wszołka. Największy zawód wiosny to z pewnością Artur Boruc, który był przecież najlepszym legionistą jesieni, a w lutym po czerwonej kartce w drugim meczu rundy stracił całkowicie miejsce w składzie i już go nie odzyskał. Niestety poza Misztą i regularnie grającym Maciejem Rosołkiem pozostali młodzieżowcy grali tylko epizody, żaden z piłkarzy rezerw w pierwszym składzie znów nie zaistniał.

Piłkarzami kolejnych miesięcy byli: Mateusz Wieteska i Josue (luty), Josue (marzec), Paweł Wszołek (kwiecień) oraz Mattias Johansson i Paweł Wszołek (maj).

Poniżej kolejno: średnia ocen piłkarza za rundę wiosenną, w nawiasie ilość spotkań w których został oceniony, ilość wyborów na najlepszego legionistę meczu oraz porównanie z oceną za rundę jesienną.

Polecamy

Komentarze (22)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.