News: Komorowski i Rybus zagrają z Węgrami

Komorowski i Rybus zagrają z Węgrami

Wojciech Chorąży

Źródło: Legia.Net

14.11.2011 09:03

(akt. 12.12.2018 17:00)

<p>Aż osiem zmian szykuje Franciszek Smuda na wtorkowy mecz z Węgrami. Kadrę opuścili Damien Perquis i Sławomir Peszko. Przygotowania do spotkania z Węgrami już tradycyjnie rozpoczęły się od... zmiany planów. Selekcjoner tym razem odwołał wczorajszy popołudniowy trening. Zamiast niego przeprowadził zajęcia teoretyczne, czyli analizę przegranego meczu z Włochami.</p>

Do Euro 2012 zostało siedem miesięcy. Nasi zawodnicy pokazali w piątek, 11 listopada, że czeka ich dużo pracy, jeśli w ogóle myślą o wyjściu z grupy. Kadra Franciszka Smudy przegrała z Włochami 0:2. Tak słabej gry reprezentacji nie oglądaliśmy już od dawna. Polacy okazali się słabsi od przeciwników pod każdym względem. Kibice zobaczyli drużynę, która nie radziła sobie zarówno w obronie jak i w ataku. Najgorsze jest to, że Włosi również nie pokazali się z najlepszej strony. Mecz zaczęli ospale, po boisku truchtali i w ogóle nie kwapili się do ataku. Pierwszy celny strzał oddali dopiero w 30 minucie spotkania.


Obie bramki straciliśmy po błędach naszych zawodników. Przy pierwszej zawinił Wojciech Szczęsny. Młody bramkarz, przez złe ustawienie, nie miał szans obronić strzału Mario Balotelliego. Mimo tego, że piłka leciała w środek bramki, wpadła graczowi Arsenalu tuż za kołnierz. Druga bramka to wina obrońców, którzy pozwolili Pazziniemu pokonać Szczęsnego z najbliższej odległości. W tej sytuacji nasz golkiper nie miał nic do powiedzenia. Naszych defensywnych graczy może tłumaczyć nieco fakt, że Włosi zdobyli tego gola ze spalonego.


Polacy równie słabo zagrali z przodu. Pierwszy celny strzał również oddaliśmy około trzydziestej minuty. Wcześniej świetną okazję zmarnował Sławomir Peszko, zawodnik który grając przeciwko klasowym drużynom regularnie zawodzi. Po słabym występie przeciwko Niemcom, skrzydłowy FC Koeln nie poradził sobie również w meczu z Włochami. Mnóstwo strat i kolejna już zmarnowana bardzo dobra sytuacja bramkowa nasuwają pytanie, jak długo trener Smuda będzie stawiał na tego zawodnika? Nie najlepiej wyglądała też postawa graczy środka pola. Eugen Polanski, Ludovic Obraniak i Rafał Murawski nie spełnili oczekiwań ani kibiców, ani Smudy. Często tracili piłkę i podawali do Włochów, zamiast do kolegów z drużyny. Wszyscy trzej zostali zmienieni, choć tylko wchodzący Adam Matuszczyk potrafił wpłynąć na obraz gry.


Polacy próbowali zaskoczyć gości wysokim pressingiem, jednak Włosi łatwo sobie radzili z naszymi zawodnikami. Problem tkwi również w tym, że albo nasi reprezentanci zbyt szybko się zniechęcali, albo po piłkę ruszało tylko kilku z nich. Z czasem zaczynało im brakować sił, co było niestety bardzo widoczne. Słaba gra drużyny Smudy została podsumowana przez kibiców, po ostatnim gwizdku. Schodzącym z boiska graczom z godłem PZPN-u towarzyszyły gwizdy kibiców Na polskich boiskach nie widzieliśmy tego już od dawna. Kibice oczywiście przypomnieli Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej o tradycyjnym orzełku, często przyśpiewując niekulturalną przyśpiewkę na temat związku.


Polska reprezentacja dostarczyła kibicom kolejnych zmartwień i pytań. Stąd aż osiem zapowiadanych zmian. Dwie dotyczą legionistów - Marcin Komorowski zagra na nielubianej przez siebie lewej obronie zastępując Jakuba Wawrzyniaka, zaś Maciej Rybus zmieni bezproduktywnego Obraniaka. "Rybka" ma więc okazję, by wywalczyć miejsce w pierwszej jedenastce.


Skład Polski na Węgry: Fabiański - Wojtkowiak, Wasilewski, Głowacki, Komorowski - Matuszczyk, Polanski, Dudka - Rybus, Błaszczykowski - Brożek.

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.