News: Korona - Legia 0:1 (0:1) - Wypełnione zadanie!

Korona - Legia 0:1 (0:1) - Wypełnione zadanie!

Redakcja

Źródło: Legia.Net

28.05.2017 19:50

(akt. 07.12.2018 10:26)

Legia Warszawa wygrała 1:0 z Koroną Kielce na wyjeździe. Jedynego gola strzelił Dominik Nagy, który wykorzystał świetne podanie Vadisa Odjidji-Ofoe. „Wojskowi” dalej mają dwa punkty przewagi nad Jagiellonią Białystok, Lechem Poznań i Lechią Gdańsk. Wszystkie wymienione kluby również zwyciężyły swoje spotkania. My zapraszamy na nasze materiały pomeczowe: wypowiedzi trenerów, komentarze zawodników oraz fotoreportaże.

- Zapis relacji tekstowej „na żywo”


- Skrót meczu Korony z Legią


W niedzielne późnie popołudnie mistrzowie Polski wybiegali na murawę w Kielcach, by rozegrać swój ostatni mecz wyjazdowy w tym sezonie. Spotkanie z kielczanami było niezwykle istotne, gdyż tylko zwycięstwo gwarantowało to, iż wszystko będzie zależało tylko i wyłącznie od postawy legionistów w ostatniej kolejce Lotto Ekstraklasy. Wyjściowa jedenastka warszawskiej Legii nieco różniła się od tej, jaką kibice mogli zobaczyć w meczu z Jagiellonią Białystok. Pauzującego za kartki Artura Jędrzejczyka, zastąpił Łukasz Broź, natomiast w miejsce Tomasza Jodłowca i Kaspra Hamalainena wskoczyli Michał Kopczyński i Dominik Nagy.


Początek meczu to dynamiczna gra obu zespołów, które raz po raz szybkimi akcjami uruchamiały swoja skrzydła. Po jednej z takich akcji swoją pierwszą dogodną sytuację miał Miguel Palanca, który w szóstej minucie, po złym piąstkowaniu Arkadiusza Malarza strzelił obok bramki. Chwilę później pierwszą groźną sytuację miała Legia, lecz Nagy, będąc w dogodnej pozycji, nie opanował piłki w polu karnym gospodarzy. W kolejnych minutach tempo podkręcili podopieczni Macieja Bartoszka, którzy co chwilę gościli pod polem karnym Malarza. Po jednej z takich sytuacji padła nawet bramka, ale gol Marcina Górskiego z trzynastej minuty nie został uznany, gdyż wcześniej sędzia dopatrzył się przewinienia naBroziu.


Kolejne minuty to coraz lepsza gra piłkarzy Jacka Magiery, którzy zaczęli coraz mocniej zagrażać bramce strzeżonej przez Milana Borjana. Pomiędzy dwudziestą a trzydziestą minutą legioniści mieli kilka okazji na strzelenie gola, lecz doskonałych okazji nie wykorzystali praktycznie wszyscy ofensywni zawodnicy. Najpierw Thibault Moulin nie wykorzystał podania Miroslava Radovicia, trafiając prosto w bramkarza, chwilę później Vadis Odjidja-Ofoe posłał piłkę nad poprzeczką, a następnie Nagy uderzył prosto w Borjana. Swoją sytuację miał też Guilherme, który został idealnie wypuszczony przez Odjidję-Ofoe, ale jego uderzenie trafiło w słupek. Ta ilość niewykorzystanych sytuacji wcale nie zniechęciła "Wojskowych", którzy kolejny raz zaatakowali w trzydziestej piątej minucie i był to atak skuteczny. Futbolówkę w środku pola otrzymał Odjidja-Ofoe, który fenomenalnym podaniem wypatrzył osamotnionego na szesnastym metrze Nagyaa. Ten, mając przed sobą tylko bramkarza gospodarzy, precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik spotkania. Była to bardzo ważna bramka, gdyż w tym momencie w swoich spotkaniach prowadziła cała goniąca Legię, trójka. Po tej bramce goście postanowili iść za ciosem, lecz znowu zabrakło dokładności. Najpierw piłka minęła dobrze wychodzącego na czystą pozycję Gulherme, a chwilę później Brazylijczyk w dogodnej sytuacji nieczysto trafił w piłkę. W ostatnich sekundach pierwszej połowy goście wykonywali serię rzutów lecz nie zagroziły one bramce Korony i sędzia Jarosław Przybył zakończył pierwszą połowę spotkania.


Początek drugiej połowy mógł się dla legionistów zacząć wyśmienicie. W sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Radović, ale posłał piłkę obok bramki. W tej akcji najbardziej mogło się jednak podobać wyjście spod pressingu Adama Hlouska, Nagya i Odjidja-Ofoe. Ta akcja była jedną z kilku, które stworzyli sobie mistrzowie Polski w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Niestety, w grze legionistów w dalszym ciągu szwankowała precyzja w decydujących momentach akcji. Kolejne minuty to w dalszym ciągu dobra postawa warszawiaków, którzy kontrolowali przebieg spotkania, chociaż Korona od czasu do czasu próbowała się odgrażać. Gospodarze swoją dogodną sytuację mieli w sześćdziesiątej szóstej minucie, lecz strzał Vanji Markovicia z szesnastu metrów poszybował wysoko nad bramką. Legioniści odpowiedzili na tą akcję chwilę później, ale dwa kolejne uderzenia Radovicia, w krótkim odstępie czasu, powędrowały minimalnie obok bramki Korony. Co się nie udało Serbowi, mogło chwilę później udać się Węgrowi, ale strzał Nagya trafił w słupek. I gdy wydawało się, że bramka dla "Wojskowych" to tylko kwestia czasu bardzo dobrą akcję w siedemdziesiątej siódmej minucie przeprowadzili kielczanie, ale wolej Jacka Kiełba fenomenalnie sparował Malarz. Chwilę później po raz kolejny z dystansu Malarza próbował zaskoczyć Jakub Żubrowski, lecz futbolówka po jego strzale przeleciała obok słupka. Po tej krótkiej nawałnicy kielczan do głosu ponownie doszli legioniści, ale dogodnych sytuacji nie wykorzystali Kasper Hamalainen oraz Gulherme. Ten pierwszy trafił z bliskiej odległości w bramkarza, a dobitka Brazylijczaka minęła słupek bramki gospodarzy. W samej końcówce spotkania Fin miał jeszcze jedną okazję na podwyższenie rezultatu, lecz piłka po jego uderzeniu przeleciała wysoko nad poprzeczką. W dziewięćdziesiątej minucie doszło jeszcze do kuriozalnej sytuacji na boisku, kiedy to bramkarz gospodarzy chciał dosłownie wygonić z boiska powoli schodzącego Gulherme. Za to zachowanie Borjan otrzymał żółtą kartkę. W doliczonym czasie, gry poza żółtą kartką dla Malarza nie działo się nic godnego uwagi i legioniści mogli unieść ręce w geście zwycięstwa, które przybliżyło ich do obrony mistrzostwa Polski.


Autor: Dariusz Oleś

Korona – Legia 0:1
Nagy (35. min.)


Żółta kartka:
Grzelak, Kwiecień, Rymaniak, Mrozik, Kiełb, Borjan, Abalo - Broź, Nagy, Malarz


Korona: Borjan - Rymaniak, Kwiecień, Grzelak, Kallaste (46' Mrozik) - Możdżeń, Żubrowski - Kiełb, Aankour (74' Katarzewski), Palanca - Górski (55' Marković)


Legia:
Malarz - Broź, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek - Kopczyński, Moulin - Guilherme (90' Rzeźniczak), Odjidja-Ofoe, Nagy (80' Chukwu) - Radović (75' Hamalainen)

Polecamy

Komentarze (564)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.