Koszykówka: Niedzielne starcie z beniaminkiem

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: legiakosz.com

11.10.2019 17:15

(akt. 11.10.2019 17:20)

W najbliższą niedzielę w hali Koło, koszykarze Legii zagrają w beniaminkiem Energa Basket Ligi, Eneą Astorią Bydgoszcz. O ile w przypadku spotkań z Polskim Cukrem Toruń i Anwilem Włocławek podopieczni Tane Spaseva nie byli faworytami, tym razem to oni są stawiani w roli tych, którzy spotkanie powinni wygrać.

W nowym sezonie Energa Basket Ligi Legia nadal nie ma na swoim koncie wygranej i w niedzielę musi zrobić wszystko, aby wreszcie zwyciężyć. Przy zaangażowaniu, które widoczne było w ostatnim meczu, będzie o to z pewnością łatwiej. Można spodziewać się, że goście przystąpią do meczu z równie bojowym nastawieniem, nie mając nic do stracenia. Astoria bardzo dobrze rozpoczęła sezon, wygrywając w pierwszej serii gier wyjazdowy mecz z BMSlam Stalą Ostrów. W drugiej kolejce bydgoszczanie przegrali przed własną publicznością derbowe spotkanie z Polskim Cukrem Toruń różnicą 17 punktów. Legia w Toruniu w pierwszej kolejce przegrała niżej, ale jak podkreślał później trener Tane Spasev, zabrakło odpowiedniego zaangażowania. Takiego, jakie pokazali legioniści kilka dni później w rywalizacji z mistrzem Polski. Co prawda zwycięzcą meczu na warszawskiej Woli był Anwil Włocławek, ale "Rottweilery" miały naprawdę ciężką przeprawę. Legia zagrała świetnie pod koszami, notując aż 17 zbiórek na atakowanej tablicy i zdobywając 38 punktów ze strefy podkoszowej - wielokrotnie więcej niż w poprzednich spotkaniach. Efektownych akcji podczas meczu Legia - Anwil było całe mnóstwo. Fruwający nad obręczami Romaric Belemene, bijący się o każdą piłkę Michael Finke (najlepszy strzelec Legii, który ponadto zanotował double-double), a także skuteczny na obwodzie Isaac Sosa - tych graczy należałoby wymienić w pierwszym szeregu po wtorkowym meczu.

Bydgoszczanie powrócili do krajowej elity po 16 latach przerwy. Autorem awansu jest m.in. Michał Aleksandrowicz, doskonale znany z występów w Legii. Popularny "Panda" ma na swoim koncie 3,5 sezonu rozegranego z „eLką” na piersi - występował z Legią na zapleczu ekstraklasy, aż w końcu, w roku 2017 zdołał wywalczyć z wojskowymi awans do EBL. Wówczas został w klubie, ale po paru miesiącach, wobec stosunkowo małej liczby minut, gracz postanowił przenieść się do Bydgoszczy, gdzie jego rola była zbliżona do tej, jaką pełnił w Legii w pierwszej lidze. Trenerem Astorii jest Artur Gronek, poprzednio kierujący Polpharmą Starogard Gdański. Szkoleniowiec sprowadził do Bydgoszczy m.in. znanego mu z występów w Polpharmie środkowego Adama Kempa. W zespole ponadto znaleźli się dwaj inni obcokrajowcy - rozgrywający A.J. Walton oraz rzucający Kris Clyburn. Resztę składu stanowią Polacy, a wśród nich sprowadzeni ze Stali Ostrów - Michał Chyliński i Michał Nowakowski, inny były zawodnik Stali, a w ostatnim sezonie MKS-u Dąbrowa Górnicza - Mateusz Zębski, czy wyróżniający się, 19-letni warszawiak, absolwent SMS-u PZKosz Władysławowo - Michał Krasuski, o którego zabiegały również inne kluby Energa Basket Ligi.
Będzie to pierwszy od 30 lat mecz pomiędzy tymi klubami na poziomie ekstraklasy. Legia może pochwalić się korzystnym bilansem spotkań z Astorią w ostatnich latach. Wszystkie mecze rozgrywane na zapleczu ekstraklasy w ostatniej dekadzie zwyciężyli warszawiacy - dokładnie 9 ostatnich spotkań. Astoria po raz ostatni zwyciężyła 9,5 roku temu, na jesieni 2010 roku, jeszcze na poziomie II ligi, kiedy zwyciężyła na Bemowie 102:86. 

Mecz z Astorią rozpocznie się w niedzielę o godzinie 19:00. Bilety do nabycia poprzez platformę abilet (legiakosz.abilet.pl) a w dniu meczu, od godziny 17:00 również w kasie hali Koło przy ul. Obozowej 60. Transmisję spotkania przeprowadzi internetowy serwis Emocje.TV.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.