Koszykówka: Wicemistrz Polski przegrywa w Warszawie

Redaktor Michał Grzegorczyk

Michał Grzegorczyk

Źródło: Legia.net

12.01.2020 21:30

(akt. 12.01.2020 22:48)

W ostatnim meczu rozegranym w Hali na Kole Legia Warszawa wygrywa z Polskim Cukrem Toruń 92:85. Po najlepszym meczu w tym sezonie „Wojskowi” pokonali wicemistrzów Polski obwodowi Legii Michał Michalak i Filip Matczak zdobyli w sumie 52 punkty. Następny mecz w Warszawie legioniści rozegrają już w wyremontowanej hali przy Obrońców Tobruku, 29 stycznia o godzinie 20 z Stelmetem Zielona Góra.

W niedzielę o godzinie 19:30 Legia Warszawa podejmowała wicelidera EBL Polski Cukier Toruń. W Warszawie po przegranym w kiepskim stylu meczu z BM Stal Ostrów Wielkopolski nastroje nie są najlepsze. Kibiców ucieszyć powinien powrót do składu po kontuzji Sebastiana Kowalczyka oraz pozyskanie dobrze znanego w Warszawie Mariusza Konopatzkiego, który powinien dostarczyć dużo jakości w obronie.

Wynik spotkania akcją and one otworzył Alade Aminu, a kolejne punkty zza łuku dorzucił reprezentant Polski Aaron Cel. Po ponad 2 minutach gry pierwsze punkty dla Legii akcją 2+1 zaliczył Milan Milovanović i w kolejnych minutach oglądaliśmy wyrównane spotkanie i po 4 minutach był remis po 9. Legia od początku meczu z Polskim Cukrem prezentowała się dużo lepiej niż przed tygodniem. Obie drużyny grały agresywnie w obronie. Dużo jakości w obronie dawał wszechstronny Konopatzki, niestety Warszawianie nie mogli znaleźć miary zza łuku (0/10 za 3) i z gry gdzie trafiali tylko 25% rzutów głównie z tego powodu legioniści przegrali pierwszą odsłonę 15:17.

Drugą kwartę dobrze rozpoczął Michał Michalak i Kahil Dukes, który po ostatnim bardzo słabym meczu tym razem częściej szukał rzutów bliżej obręczy. Niestety obrona Legii nie wyglądała, aż tak dobrze i gra toczyła się praktycznie kosz za kosz. Kiedy legioniści w dwóch akcjach pod rząd stracili piłki, a goście zdobyli kilka punktów w szybkim ataku, przewaga torunian urosła do 9 „oczek”. W kolejnych minutach po dwóch trójkach Matczaka i Michalaka było 29:32 i „Wojskowi” ponownie nawiązali kontakt. Bardzo dobra gra w ataku tej dwójki i dużo lepsza obronna z Konopatzkim na parkiecie pozwalała podopiecznym Tane Spaseva powoli odrabiać straty i na minutę przed końcem był remis 43:43. Ostatecznie legioniści po trafionym tylko jednym z dwóch rzutów osobistych przez Michalaka, na zakończenie drugiej kwarcie odrobili tylko jeden punkt i na przerwę schodzili przy stanie 44:45. Ta część meczu w przeciwieństwie do pierwszej była dużo bardziej ofensywna co przełożyło się na 57 punktów zdobytych przez oba zespoły. Legioniści zdecydowanie poprawili skuteczność, a aż 16 „oczek” w 20 minut zdobył Michalak.

Po zmianie stron pierwsze punkty padły po ponad minucie gry, za trzy trafił Keith Hornsby, na co odpowiedział akcją tyłem do kosza Milovanović. Kolejne trafienie dystansowe Hornsby’ego wyprowadziło gości na 6 punktowe prowadzenie, ale po akcji 2+1 serbskiego podkoszowego Legii i dobrych akcjach Matczaka straty były odrobione. Po dobitce niecelnego rzutu Michalaka przez Konopatzkeigo w 25 minucie meczu Legia wyszła napierwsze prowadzenie w tym meczu 54:53, a po kolejnych punktach Matczaka o czas poprosił trener Sebastian Machowski. Jednak legioniści dalej grali rewelacyjnie w obronie i powolutku powiększali prowadzenie. Z niesamowitą energią w tej części meczu grał Matczak, rzucający Legii w tej odsłonie zdobył 11 „oczek”. Niestety w końcówce tej odsłony legioniści pudłowali swoje rzuty, co wykorzystywali goście i po 30 minutach mieliśmy remis 63:63.

Ostatnią odsłonę celnym rzutem za trzy zaczął Michalak. Oba zespoły rozgrywały bardzo ciekawe emocjonujące spotkanie, gdzie widać było dużo walki. Po dwóch minutach gry i trójce Chrisa Wrighta był remis po 68. Niestety po stracie legionistów z rogu boiska trafił Bartosz Diduszko, tym samym z przeciwnego narożnika odpowiedział Adam Linowski. Kolejne minuty to bardzo dobra zespołowa gra Legii i najpierw za trzy trafił Konopaztki, a później ładnie pod koszem znalazł się Linowski i „Wojskowi” prowadzili 76:71. Kiedy goście zaczęli odrabiać straty, wreszcie celną trójkę z rogu boiska trafił Dukes. W obu drużynach problemy z faulami mieli najlepsi podkoszowi obu stron Milovanovicia i Aminu, a na dwie minuty przed końcem piąte przewinienie złapał Linowski, a 30 sekund później Karol Gruszecki. Po dwóch celnych osobistych Michalaka było 86:78. Goście z Torunia, próbowali jeszcze odrobić straty, ale rzuty osobiste skutecznie wykonywali legioniści i na pożegnanie z hala Koło Legia Warszawa sprawia sensację pokonując Polski Cukier Toruń 92:85. Koszykarze z Warszawy w ciągu tygodnia przeszli niesamowitą metamorfozę z ciężkiego do oglądania zespołu w drużynę gryzącą parkiet, na pochwałę zasługuje cały zespół, ale trzeba zauważyć defensywną rolę Konopatzkiego czy bardzo dobre ofensywne występy Michalaka (28 pkt.) czy Matczaka (24 pkt.).

Legia Warszawa – Polski Cukier Toruń 92:85 (15:17, 29:28, 19:18, 29:22)

Legia: Michał Michalak 28 pkt. 5 zb. 4 as. 4 prz., Filip Matczak 24 pkt. 11 zb. 6 as., Milan Milovanović 14 pkt. 9 zb., Kahil Dukes 9 pkt. 1 zb. 1 as., Adam Linowski 8 pkt. 3 zb. 1 as. 5 fl., Mariusz Konopatzki 5 pkt. 7 zb. 1 as., Keanu Pinder 4 pkt. 8 zb. 1 as., Jakub Nizioł 0 pkt. 3 zb., Przemysław Kuźkow 0 pkt., Patryk Nowerski 0 pkt. 1 zb., Jakub Sadowski-, Sebastian Kowalczyk-

Polski Cukier: Alade Aminu 19 pkt. 12 zb., Chris Wright 18 pkt. 4 zb. 4 as. 4 str. 5 fl., Keith Hornsby 14 pkt. 4 zb. 2 as., Bartosz Diduszko 12 pkt. 2 zb., Aaron Cel 9 pkt. 8 zb. 7 as., Karol Gruszecki 5 pkt. 5 zb. 5 as. 5 fl., Aleksander Perka 5 pkt. 4 zb. 2 as., Jakub Schenk 2 pkt. 5 zb. 2 as. 4 str., Mikołaj Ratajczak 1 pkt. 1 as.,Ignacy Grochowski-

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.