Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kowalska: Ceny biletów są na każdą kieszeń

Marcin Szymczyk

Źródło: Piłka Nożna

20.05.2010 19:22

(akt. 16.12.2018 02:51)

- Stadion piłkarski jest doskonałym miej­scem na odreagowanie emocji, stresów i napięć, które gromadzimy w sobie w trakcie każdego dnia. Myślę, że w ki­bicach zawsze to było, jest i, gdy skoń­czy się konflikt, będzie nadal. Wierzę, że kibice wrócą na Legię, bo punkty za­palne są likwidowane i jest ich coraz mniej. Dobrą wolę musi też wykazać druga strona. Wykonać krok do przodu, żebyśmy spotkali się w połowie drogi - tłumaczy w rozmowie z miesięcznikiem Piłka Nożna Plus dyrektor marketingu i komunikacji Legii Warszawa, <strong>Danuta Kowalska</strong>.

- Mamy w Warszawie liczne galerie handlowe, w których tak chętnie pojawia się młodzież. To jest obecnie jej sposób na życie, pewien life style, bo w galerii można nie tylko odwiedzać sklepy, ale również pójść do kina lub spędzić czas w jednej z licznych restauracji, które prześcigają się w ciekawych ofertach. Wszędzie jest jednak podział na marki, w zależności od grubości portfela wybieramy towar z dolnej lub górnej półki. Podobnie jest w sporcie. Stary stadion Legii to już przeszłość, natomiast obiekt, który powstaje, jest nową ofertą, gwarantującą większy komfort odbioru meczu, również dzięki bogatemu zapleczu wspomagającemu. Przygotowując z moim zespołem kampanię reklamo-wo-sprzedażową karnetów, czytałam komentarze sympatyków Legii i zapewniam, że w tej kwestii z ich strony widoczne jest pełne zrozumienie. Kibice już nie dają się mamić i manipulować grupce ludzi, dla której cokolwiek by się zrobiło, będzie złe. Przedstawiliśmy dokładne wyliczenia, porównując koszty zakupu karnetów z poprzedniego sezonu i nowego. Zapewniam, że oferta, jaką przygotowaliśmy dla kibiców, jest na każdą kieszeń i każdy znajdzie coś dla ciebie. Oczywiście są ceny bardzo wysokie, ale są również bardzo niskie, mniejsze od kosztu biletu do kina. Ja też, jeżeli mnie nie stać, nie kupuję szpilek w butiku.

I nie zgadza się pani z argumentem, że krawaciarze nie stworzą na trybunach atmosfery piłkarskiego święta?

- Mam okazję obserwować ich na trybunach i zapewniam, że w trakcie meczu targają nimi te same emocje, żywo reagują i uważnie śledzą każdą akcję.

Zapis całej rozmowy dostępny jest w majowym wydaniu miesięcznika Piłka Nożna Plus.

Polecamy

Komentarze (109)

Odśwież

Administrator zablokował możliwość dodawania komentarzy do tego artykułu!