Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kto z Legii pojedzie na mundial?

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

11.10.2005 11:36

(akt. 27.12.2018 11:13)

Czy któryś z piłkarzy Legii pojedzie w przyszłym roku z reprezentacją do Niemiec na mundial? Zdaniem Gazety Wyborczej żaden. W eliminacjach grali <b>Marek Saganowski</b>, <b>Piotr Włodarczyk</b>, <b>Bartosz Karwan</b> i <b>Tomasz Kiełbowicz</b>. Na decydujące spotkania nikt jednak nie dostał nominacji.
Jeżeli chodzi o statystyki, wcale tak źle to nie wygląda. Przede wszystkim, jeżeli chodzi o gole. Marek Saganowski strzelił dwa, Piotr Włodarczyk - jednego. Ten pierwszy po meczu z Azerbejdżanem zmienił jednak barwy klubowe i gdyby Paweł Janas zabrał go na mistrzostwa, to już nie jako legionistę, a jako gracza portugalskiej Vitorii Guimaraes. Szanse ma jednak raczej małe. W ataku selekcjoner ma bowiem Macieja Żurawskiego, Tomasza Frankowskiego, Grzegorza Rasiaka i Andrzeja Niedzielana, którym na przeszkodzie stanąć mogą chyba tylko kontuzje. Zresztą do Niemiec weźmie nie więcej niż pięciu napastników. Piątym zostanie jeżeli nie Emmanuel Olisadebe, to pewnie Paweł Brożek. Saganowski w kadrze w 13 występach nie umiał trafić do siatki, a gdy wreszcie dwa razy trafił z Azerbejdżanem był to jego ostatni do dziś występ w barwach narodowych. Włodarczyk się zgubił Jeszcze mniejsze szanse ma Włodarczyk, choć na początku eliminacji mogło się wydawać, że przy słabości Rasiaka właśnie na niego Janas będzie stawiać w ataku. Włodarczyk jest wysoki, umie grać głową i znaleźć się pod bramką (Frankowskiego selekcjoner w tym czasie w ogóle nie zauważał). Napastnik Legii poleciał z kadrą do USA, w towarzyskim meczu strzelił gola i potem w inaugurującym eliminacje wyjazdowym spotkaniu z Irlandią Płn. wyszedł na boisko w podstawowym składzie. Zdobył gola na 2:0 i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie dostał czerwonej kartki, co spowodowało, że wypadł ze składu. Nawet jednak to nie zniechęciło Janasa, bo po pauzie na mecz z Austrią wystawił Włodarczyka w pierwszym składzie przeciw Walii (i to był ostatni występ w kadrze "Włodara"). Na promocję Włodarczyka negatywny wpływ miały eksperymenty w klubie, w którym prowadzący wtedy Legię Jacek Zieliński zaczął ustawiać tego piłkarza na skrzydle (przeważnie lewym) zamiast na środku. I Włodarczyk całkiem się zagubił - z przerwą na trzy gole w wygranej aż 5:1 z Wisłą Kraków - kilka meczów spędzając nawet w rezerwie. Po przyjściu do Legii trenera Dariusza Wdowczyka i ponownym ustawieniu Włodarczyka w pierwszej linii ten znów zaczął strzelać gole. Sytuacja w kadrze jest jednak już inna. Janas ma swoich ludzi, którzy wygrali mu eliminacje, i trudno oczekiwać, by wrócił do napastnika Legii. Kiełbowicz tylko w obronie O ile eksperymenty trenera Zielińskiego zaszkodziły Włodarczykowi, to z kolei wypromowały Kiełbowicza. Lewy pomocnik Legii szans na swojej pozycji wielkich nie miał - u Janasa bezdyskusyjnym lewoskrzydłowym jest Jacek Krzynówek, a ma jeszcze Kamila Kosowskiego, ostatnio Marcina Kaczmarka i w razie czego Marka Zieńczuka. Kiedy jednak Zieliński zrobił z Kiełbowicza obrońcę, a ten zaczął grać jak chyba jeszcze nigdy, natychmiast dostał powołanie. Wszedł nawet na boisko w drugiej połowie meczu z Irlandią Płn. (na stadionie Legii) na skutek kontuzji Tomasza Rząsy i spisał się przyzwocie. Przygoda z kadrą jednak trwała krótko. Kiełbowicz zaczął w lidze grać słabiej, Janas jako dublera Rząsy zaczął powoływać Dariusza Dudkę z bliskiej sobie Amiki (obecnie reprezentant młodzieżówki jest już piłkarzem Wisły Kraków). A po zatrudnieniu przez Legię trenera Wdowczyka można powiedzieć, że ten ostatecznie zamknął Kiełbowiczowi drogę do kadry. Szkoleniowiec uznał, że pomocnicy u niego nie będą grać na obronie. Kiełbowicza nawrócił do pomocy, na lewej obronie Legii pojawił się Mirko Poledica. Można śmiało powiedzieć, że z piłkarzy warszawskich klubów najbliżej na mundial ma właśnie Kiełbowicz. To znaczy miałby, gdyby pozostał obrońcą. I oczywiście wrócił do formy. Karwan w kolejce Członkiem reprezentacji Polski, która wywalczyła awans cztery lata temu, był Bartosz Karwan. Był zawodnikiem wchodzącym, ale takim, który strzelał gole i po odsunięciu Tomasza Iwana zapewne miałby miejsce w podstawowym składzie jako prawoskrzydłowy. W wyjeździe na finały przeszkodziła mu jednak kontuzja, a po transferze do Herthy Berlin całkiem się pogubił i dla kadry na długo pozostawał stracony. Dopiero, gdy wrócił do Legii, znowu przyszła forma. Zauważył to Janas i dał Karwanowi szansę w eliminacjach wystawiając go przy Łazienkowskiej przeciwko Azerbejdżanowi, a z Irlandią Płn. nawet od pierwszej minuty. W następnych miesiącach Karwan jednak był często kontuzjowany, zgubił dynamikę i po wykrystalizowaniu się składu raczej i tym razem nie pojedzie na mistrzostwa. Prawa pomoc to u biało-czerwonych Kosowski, względnie Euzebiusz Smolarek. Bywają jednak rozmaite okoliczności, zrządzenia losu. W czerwcu to kto inny, a nie Karwan może być kontuzjowany. I legionista będzie na prawą pomoc jednym z pierwszych w kolejce. Boruc - formalnie w Legii Jeżeli idzie o pozostałych piłkarzy Legii, to w kontekście kadry bądźmy realistami. Łukasz Fabiański zbiera bardzo dobre recenzje, ale szczyt marzeń to w najbliższych miesiącach dla niego młodzieżówka. U Janasa są dwaj bramkarze z Legii, ale nie Legii. Wojciech Kowalewski grał w stołecznym klubie przed laty, Artur Boruc jeszcze w tym roku (już w tym czasie był reprezentantem tyle, że wtedy rererwowym). Jako legionistów na mundialu trudno już ich będzie traktować. Choć Boruc formalnie jeszcze jest piłkarzem Legii, bo do Celticu Glasgow na razie jest tylko wypożyczony. Do czerwca na pewno jednak już definitywnie zostanie "Szkotem" albo trafi do Arsenalu. Na razie więc najbliżej reprezentacji nie są warszawscy piłkarze Legii tylko jej stadion, bo to na nim towarzysko i eliminacyjnie grała kadra Janasa. Jednak - nie przesądzajmy. W ubiegłych eliminacjach z Legii grali tylko Jacek Zieliński z Karwanem. Ten drugi do Korei nie pojechał, ale w ostatniej chwili Jerzy Engel zabrał Macieja Murawskiego i Cezarego Kucharskiego. Tyle że taką decyzję podjął po tym, jak Legia w 2002 r. sięgnęła po mistrzostwo Polski. W 2006 r. na taki sukces stołecznego klubu raczej się nie zanosi. Piłkarze Legii, którzy grali w eliminacjach do MŚ '06 Piotr Włodarczyk - 79 min w jednym meczu. Jeden gol. Bartosz Karwan - 74 min w jednym meczu. Tomasz Kiełbowicz - 46 min w jednym meczu Marek Saganowski - 15 min. Dwa gole.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.