News: Latos i Misiak wracają do gry

Latos i Misiak wracają do gry

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

17.04.2013 21:50

(akt. 14.12.2018 05:12)

Dwóch piłkarzy Młodej Legii, wraca do treningów po poważnych kontuzjach. Krócej pauzował Kordian Latos, który w jednym ze sparingów został uderzony łokciem, przez co doznał pęknięcia oczodołu oraz szczęki i miał zmiażdżony nos. Z kolei Norbert Misiak wrócił do zdrowia po zerwaniu więzadeł krzyżowych.

Norbert Misiak kontuzji doznał w połowie lipca. Pomocnik zerwał więzadła krzyżowe przednie, a do tego miał mikrozłamanie kłykcia udowego i przemieszczenie łąkotki. Wiadomo było, że po operacji, rehabilitacja będzie długa i żmudna. 18-latek był jednak pod kontrolą dobrego, austriackiego lekarza - doktora Schenka, który go operował i doprowadził do zdrowia. Misiak dostał już zgodę na powrót do treningów i być może jeszcze wiosną zagra ponownie w Młodej Legii.


Kontuzję wyleczył też Kordian Latos, który pęknięcia oczodołu oraz szczęki nabawił się podczas sparingu z Ursusem Warszawa. Do tego doszło również zmiażdżenie nosa i poważne kłopoty z oddychanie tuż po tym, jak pomocnik doznał urazu. - Zostałem uderzony łokciem podczas meczu. Co ciekawe, gość, który mi to zrobił, jest dwa lata młodszy ode mnie. Byłem ostatnio u prawnika i chciałbym żeby zawieszono go za ten czyn. Nie chcę się mścić, ale niech następnym razem zastanowi się dwa razy zanim coś zrobi... Nikt nie chce mi jednak zdradzić nazwiska tego zawodnika - mówi Latos w rozmowie z Legia.Net.  


Drogi obu zawodników przed sezonem miały się rozejść. Misiak miał zostać w Młodej Legii i stać się jednym z nowych liderów drużyny Dariusza Banasika, z kolei Latosa chciano wypożyczyć do Miedzi Legnica z czego jednak nic nie wyszło. - Okazało się, że mają tam wielu graczy na moją pozycję, a trener Bogusław Baniak w ogóle nie stawia na młodzieżowców, a korzysta jedynie z usług doświadczonych zawodników. Mimo tego, że piłkarsko się spodobałem, nic nie wyszło z tego transferu. Nawet jeśli mógłbym tam zostać, to nie miałbym wielkiej szansy na grę, więc zdecydowałem się wrócić do Warszawy - stwierdził Latos.


Przyszłość obu graczy także kreuje się różnie. Misiak to jeden z bardziej perspektywicznych wychowanków stołecznego klubu. Znalazł się w rankingu 55 największych talentów polskiej piłki i uplasował się na czwartej pozycji wśród lewych pomocników, tuż za Pawłem Wszołkiem, Michałem Żyro oraz Mariuszem Rybickim. W przyszłości wiele pożytku może mieć z niego pierwsza drużyna, gdyż już był porównywany do Macieja Rybusa.


Latos jest z kolei solidnym defensywnym pomocnikiem, który w przyszłym sezonie zagra raczej w pierwszej lidze, gdyż w Legii nie zostanie - nie będzie dla niego miejsca, bo Młoda Ekstraklasa nie będzie już istniała, a do pierwszej drużyny póki co by się nie załapał. - Prawdopodobnie odejdę w czerwcu, gdyż wtedy wygaśnie moja umowa ze stołecznym klubem. Nie ma sensu zostawać w Warszawie, gdyż Młoda Ekstraklasa nie będzie już istniała, a szansa na grę pod opieką Jana Urbana będzie niewielka. Jakieś tam propozycje są, ale na razie nie ma co o tym mówić, aby nie zapeszać - dodał na zakończenie 19-latek, który wczoraj świętował urodziny, a na zajęciach będzie zmuszony do używania specjalnej maski chroniącej nos. 

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.