Lech - Legia: Wykonać kolejny krok po tytuł

Redaktor Piotr Barański

Piotr Barański

Źródło: Legia.Net

24.04.2019 09:00

(akt. 24.04.2019 20:34)

Legia Warszawa w środę o godz. 20:30 zmierzy się przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu z Lechem w ramach 32. kolejki Lotto Ekstraklasy. "Wojskowi" pierwszy raz w tym sezonie będą przystępować do spotkania jako lider, za to "Kolejorz" jako zespół, który zajmuje ostatnie miejsce w grupie mistrzowskiej i nie liczy się już w walce o tytuł. Po zakończeniu meczu na Legia.Net pojawią się fotoreportaże oraz wypowiedzi zawodników i szkoleniowców. Zapraszamy również do śledzenia naszej relacji „na żywo” prosto z Poznania. Transmisję przeprowadzi stacja Canal+.

Legioniści po ostatnim zwycięstwie z Cracovią po raz pierwszy w tym sezonie wskoczyli na pozycję lidera Ekstraklasy. Lechia Gdańsk powoli zaczyna sobie nie radzić z presją, przez co przegrała drugie spotkanie z rzędu. Dało to szansę obrońcom tytułu na zrównianie się punktami z lechistami, a następnie przeskoczenie ich o trzy punkty. Ostatni mecz mistrzów Polski nie należał do najprostrzych. "Pasy" postawiły trudne warunki i chociaż Legia stworzyła sobie wiele groźnych sytuacji, to bramkę udało się zdobyć dopiero w doliczonym czasie gry. W polu karnym faulowany był William Remy, po czym Bartosz Frankowski podyktował rzut karny. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Carlitos, dla którego była to 15 bramka w tym sezonie.

W zupełnie innej sytuacji znajdują się środowi rywale Legii. "Kolejorz" jest na ósmej pozycji w tabeli z zaledwie 44 punktami na koncie i nie ma już praktycznie żadnych szans na puchary, nie wspominając nawet o mistrzowstwie. Klub pogrążył się w ogromnym kryzysie, przez co władze Lecha ogłosiły odejście aż dziesięciu zawodników na swojej oficjalnej stronie. Winnymi zaistniałej sytuacji są były szkoleniowiec Adam Nawałka oraz sami piłkarze, którzy nie prezentują poziomu zadowalającego włodarzy "Kolejorza". Poznaniaków nie chce lekceważyć Aleksandar Vuković – Spodziewam się trudnej rywalizacji, bo tabela nie ma większego znaczenia. Każda drużyna w Ekstraklasie może nagle zagrać bardzo dobry mecz, a zwłaszcza, kiedy przeciwnik nie jest na to przygotowany – wspomniał na przedmeczowej konferencji prasowej. Zła postawa drużyny odbija się również na frekwencji przy Bułgarskiej. Mecze przeciwko Legii w Poznaniu cieszyły się ogromną popularnością, jednak w ostatnim czasie kibice mają zwyczajnie dosyć, przez co możliwe, że trybuny zapełnią się zaledwie w około 25%.

Lech swoje ostatnie zwycięstwo odniósł na początku kwietnia wygrywając po trudnym meczu z Pogonią Szczecin 3:2, zaś ostatnim mecz to wyjazdowy remis z Jagiellonią Białystok. Goście prowadzili już 2:0, jednak do głosu doszła drużyna z Podlasia strzelając trzy gole. Poznaniakom udało się jeszcze doprowadzić w końcówce do remisu 3:3. – Nie zapominajmy o tym, że wszyscy myślimy o tym, żeby wygrywać mecze, zdobyć jak najwięcej punktów i zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. To jest najbardziej istotne – wspomina obecny szkoleniowiec Lecha Dariusz Żuraw.

W śrdowym spotkaniu na murawie nie zobaczymy kontuzjowanych Mateusza Wieteski oraz Jarosława Niezgody. W ostatnim meczu przeciwko Cracovii wykartkowali się Artur Jędrzejczyk oraz Andre Martins i będą musieli pauzować przez jeden mecz. "Jędzę" najprawdopodbniej zastąpi Inaki Astiz, a za Portugalczyka w składzie pojawi się jego rodak - Cafu. Niepewny jest występ Kaspera Hamalainena. Do kadry meczowej wracają Michał Kucharczyk oraz Adam Hlosuek. Czech w ostatnich czasie podpisał kontakt z Viktorią Pilzno, który będzie obowiązywał od nowego sezonu. Na wykartkowanie przed kolejnym meczem z Lechią będą musieli uważać: Domagoj Antolić, Astiz, Cafu, Hlousek, Paweł Stolarski, Carlitos oraz Sebastian Szymański. W barwach Lecha nie zobaczymy Łukasza Trałki z powodu 12 "żółtka" w tym sezonie oraz kontuzjowanego Darko Jevticia. Niepewny jest występ Christiana Gytkjeara.

Historia meczów obu zespołów to łącznie 131 rywalizacji. 58 z nich zakończyło się na korzyść mistrzów Polski, w 33 padł remis, a 40 razy to "Kolejorz" okazał się lepszy. Ostatnie spotkanie między dwiema drużynami odbyło się w lutym tego roku. Przy Bułgarskiej Lech wygrał z Legią 2:0 po bramkach Nikoli Vujadinovicia i Christiana Gytkjaera. Spotkanie nie należało do najciekawszych. Oba zespoły zagrały bardzo słabe spotkanie, jednak dzisiaj możemy obserwować już zupełnie inaczej grającą Legię, w przeciwnieństwie do gospodarzy środowego meczu.

Arbitrem spotkania będzie dobrze znany kibicom Legii Jarosław Przybył. W bieżącym sezonie pięciokrotnie sędziował w meczach z udziałem mistrzów Polski. W tym czasie „Wojskowi” wygrali dwa razy, a w trzech spotkaniach musieli uznać wyższość przeciwników.

Specjaliści z Fortuny stawiają w roli faworyta Legię. Wygrani pomnożą postawione pieniądze za wygraną "Wojskowych" po kursie 2.32. Przy remisie zysk pomożymy o 3.30, zaś za zwycięstwo gospodarzy o 3.20. W przypadku fachowców z TOTALbet faworytem są również mistrzowie Polski. Kurs na zwycięstwo to 2.35, na remis 3.35, a na wygraną Lecha 3.10.

Przypuszczalne składy:

Lech: Burić – Gumny, Rogne, Vujadinović, Kostevych – Makuszewski, Tiba, Skrzypczak, Jóźwiak – Żamaletdinow, Amaral

Legia: Cierzniak – Vesović, Remy, Astiz, Rocha – Cafu, Antolić – Medeiros, Szymański, Nagy – Carlitos

Polecamy

Komentarze (334)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.