Filip Mladenović

Lechia - Legia: Zagrać jak przed własną publicznością

Redaktor Piotr Barański

Piotr Barański

Źródło: Legia.Net

04.03.2020 08:00

(akt. 05.03.2020 22:53)

W najbliższym czasie legionistów czeka trudny kalendarz. Ekstraklasa nie zwalnia tempa i już w środę naszych piłkarzy czeka kolejne spotkanie, drugie z trzech w tym tygodniu. Tym razem legioniści zmierzą się na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Jak dotąd "Wojskowi" podtrzymują dobrą formę z jesieni, co pokazali w meczach przy Łazienkowskiej. Teraz trzeba to zaprezentować również na boisku rywala. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20:30, a tych którzy nie wybrali się do Gdańska zapraszamy do śledzenia relacji "na żywo" na łamach Legia.Net.

Do końca sezonu zasadniczego pozostało sześć meczów. Później nastąpi podział na dwie grupy i do rozegrania pozostanie siedem kolejek. Teraz graczy Aleksandara Vukovicia czeka seria trudnych spotkań. Po Cracovii przyszedł czas na Lechię w Gdańsku. Później kolejno czekają nas starcia z Piastem Gliwice w Warszawie, Lechem w Poznaniu, Miedzią w Legnicy i z Wisłą w Krakowie. Pięć meczów w trzy tygodnie, z czego cztery na wyjeździe. Ten maraton może zdecydować o losach tytułu mistrzowskiego.

Na szczęście legioniści rozkręcają się z meczu na mecz. W drużynie widać pewność siebie, a co najważniejsze, zespół  podtrzymuje formę z jesieni, w przeciwieństwie do poprzednich lat, kiedy "Wojskowi" budzili się z zimowego snu bardzo późno. Wrażenie robi bilans spotkań u siebie. Nasi piłkarze wygrali już 8 spotkań z rzędu, notując przy tym imponujący bilans bramkowy 30:5. Jednak trochę inaczej wygląda sytuacja na wyjazdach. Meczów w Lubinie z Zagłębiem 1:2 oraz w Bełchatowie z Rakowem 2:2 nie można zaliczyć do udanych. W środę dla naszych zawodników jest więc szansa na przełamanie. Tym bardziej, że spotkanie będzie jubileuszowym dla trenera Vukovicia oraz Radosława Majeckiego. Legia z czterech ostatnich wizyt na Stadionie Energa przywiozła trzy komplety punktów i jeden remis. Ostatni raz Lechia wygrała w Gdańsku z Legią 11 maja 2016 roku.

Warto nadmienić, że Legia ma już 6 punktów przewagi nad drugą w tabeli Cracovią, którą udało się pokonać 2:1. Tak dużej przewagi w lidze legioniści nie mieli od 18. kolejki sezonu 2014/15. Do mistrzostwa Polski jednak droga daleka. - Trzeba uważać zwłaszcza wtedy, kiedy wszyscy zaczynają mówić o nas pozytywnie. Czujność oraz nastawienie musi być jeszcze większe niż przy słabszej dyspozycji - przestrzega "Vuko".

Sztab szkoleniowy musi dokonać zmian w linii pomocy. Na boisku nie zobaczymy Andre Martinsa, który w ostatnim spotkaniu otrzymał wykluczającą go z gry czwartą żółtą kartkę. Jego pozycję może zająć Walerian Gwilia. Niepewny jest występ Domagoja Antolicia, który odczuł skutki brutalnego faulu w końcówce meczu z Cracovią. Chorwat jest dobrej myśli i wierzy, że na mecz z Lechią będzie gotowy do gry, uczestniczył też we wtorkowym treningu. Jednak decyzję co do jego występu podejmie sztab szkoleniowy. Gdyby "Antola" jednak nie zagrał, to stworzy się szansa debiutu dla nowo pozyskanego Bartosza Slisza. W Gdańsku na pewno nie zobaczymy kontuzjowanego Igora Lewczuka, jednak wysoka forma Mateusza Wieteski powoduje, że nie spędza to trenerom snu z powiek. Na urazy narzekają również Paweł Stolarski, William Remy oraz Vamara Sanogo.

Lechia na ten moment znajduje się na szóstej pozycji w tabeli z 37 zdobytymi punktami. Jest to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań zarządu jak i kibiców. W Gdańsku marzą o mistrzostwie, ale szanse na taki sukces kolejny już rok są znikome. Trener Piotr Stokowiec jest chwalony za stawianie na młodzież, ale wyniki zespołu są w dalszym ciągu uzależnione od dyspozycji byłego bramkarza Legii, Dusana Kuciaka oraz 35-letniego Flavio Paixao. Portugalczyk wiosną zdobył już 4 bramki, a w całym sezonie ma już ich na koncie 10.

W okresie transferowym Lechia dokonała kilku przetasowań. Warte uwagi jest kilka nazwisk - choćby Ze Gomesa oraz Kenny'go Saiefa. Pierwszy z nich osiągał sukcesy z młodzieżową reprezentacją Portugalii zdobywając mistrzostwo Europy do lat 17, będac nawet królem strzelców tego turnieju. Drugi z nich to piłkarz wypożyczony z Anderlechtu Bruksela, w przeszłości również mistrz Belgii oraz zdobywca superpucharu tego kraju z KAA Gent. Lechię zasilili też Łukasz Zwoliński (HNK Gorica), Omran Haydary (Olimpia Grudziądz), Rafał Pietrzak (Mouscron).

W szeregach gospodarzy na pewno nie zobaczymy na boisku pauzującego za kartki Michała Nalepy oraz Błażeja Augustyna i Sławomira Peszki będących myślami w nowych klubach. Zabraknie kontuzjowanego Jakuba Araka i chorego Żarko Udovicicia. Problemy kadrowe Lechii mogą być szansą dla stołecznych. Za Nalepę wejdzie do gry prawdopodobnie Kristers Tobers.

Ostatni mecz między tymi dwoma drużynami zakończył się porażką Legii 1:2. Spotkanie w Warszawie rozpoczęło się jednak po myśli gospodarzy, kiedy pierwszą bramkę zdobył po rzucie rożnym Wieteska. Potem jednak do głosu doszli gdańszczanie i po golach Nalepy i Augustyna ostatecznie wygrali rywalizację.

Spotkanie sędziować będzie Tomasz Musiał. Arbiter urodzony w Hereford po raz czwarty w tym sezonie poprowadzi spotkanie z udziałem wicemistrzów Polski. Do tej pory Legia dwukrotnie wygrała (3:1 z Rakowem i 2:1 z Lechem) oraz raz przegrała (1:2 z Zagłębiem Lubin).

Specjaliści z TOTALbet pieniądze postawione na zwycięstwo wicemistrzów Polski pomnożą po kursie 1.82. Remis to mnożnik 3.80, zaś wygrana gospodarzy 4.60.  Kursy są aktualne na godz. 10:00 (4.03), mogą ulec zmianie.

Przypuszczalne składy:

Lechia: Kuciak - Kobryń, Maloca, Tobers, Mladenović - Kubicki - Haydary, Gajos, Makowski, Conrado - Paixao

Legia: Majecki - Vesović, Jędrzejczyk, Wieteska, Karbownik - Wszołek, Antolić, Gwilia, Novikovas - Luquinhas - Kante

Polecamy

Komentarze (177)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.