Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia od świtu do zmierzchu

Kazimierz Marcinek, Paweł Burlewicz

Źródło:

04.07.2003 12:25

(akt. 01.01.2019 15:17)

Na pewno nie jest to chodzony. Piłkarze Legii szybko poruszają się po boisku. Świczą nowe ustawienie zespołu. - Wreszcie dzieje się coś ciekawego - mówią legioniści. - Trener Okuka zamęczał nas ciągłym bieganiem wokół boiska. W kółko powtarzaliśmy te same ćwiczenia. Serb miał chyba tylko trzy zestawy. Już po tygodniu mdliło nas z nudów. Dariusz Kubicki ma ambitne plany. Chce przestawić zespół na nowocześniejszy system gry z czterema obrońcami ustawionymi w linii. Uważa, że jest to najlepszy sposób, by Legia znów grała o mistrzostwo Polski. - Specjalnie wybrałem hotel "Złota rybka" - śmieje się "Kuba". - Chcemy prosić ją o zdrowie dla piłkarzy i naszych rodzin. Z resztą damy sobie sami radę. Na pierwsze przedsezonowe zgrupowanie legioniści przyjechali do Białej Podlaskiej. Początkowo zawodnicy dziwili się wyborowi tej miejscowości. - Wiozą nas na Syberię za karę - śmieli się podróżując na wschód od Warszawy. Pensjonat, w którym zamieszkali, daleki jest od luksusów, ale nie przypomina kazamatów. Jest uroczy i cichy. - Jesteśmy tu sami, więc nikt nam nie zagląda do talerzy ani do łóżek - uważa Kubicki. Legioniści są zadowoleni z przyjazdu do Białej Podlaskiej. Warunki do treningu w ośrodku piłkarskim podlaskiej AWF mają bowiem wspaniałe. - Trawa tu niczym na polu golfowym - zachwyca się Wojciech Szala. - Szkoda, że wypadł mi cały dzień treningu. Boisko jak dywan - dodał narzekający na ścięgno Achillesa Marcin Rosłoń. Legionistów nie przeraża, że trenują dwa razy dziennie po dwie godziny. - Tak porządnych zajęć taktycznych nie było chyba od... trenera Kopy - zastanawia się Jacek Zieliński. Jemu łatwiej, bo ma duże doświadczenie. Niektórzy młodsi koledzy jeszcze "gubią kroki" w tanecznych układach Dariusza Kubickiego. 6.50 Ranne ptaszki Kiedyś najwcześniej w Legii wstawał Czarek Kucharski. Lubił sprawdzić, czy... nie ma czegoś o nim w gazetach. Teraz palmę pierwszeństwa przejął Jacek Magiera. Prosto z łazienki biegnie napić się mocnej kawy. 10.25 Do bólu Rozmyślania filozoficzne? Nie! Dziesiąta seria ćwiczeń. Mięśnie naciągnięte aż do bólu. 10.50 Jóźwiak w lodzie "Złota rybka" jak na razie nie wysłuchała próśb o zdrowie Marka Jóźwiaka. Pierwsze treningi spędził siedząc na murawie z lodowym okładem na kontuzjowanym kolanie. Ból w nodze dokucza mu od meczu z Odrą. 12.00 Moczenie "Mario" Piekarski przez kilka miesięcy zmagał się z urazem kostki. Ma zaległości treningowe, więc już kilka minut po ciężkich ćwiczeniach szuka ulgi w wannie z hydromasażem. 13.45 Pod pierzynki marsz - Trener Kubicki naprawdę mówił, że na tym obozie nie będzie nas katował? - nie może uwierzyć Adam Cieśliński (po prawej). Cała "młodzież" wykorzystuje wolny czas tak samo - na sen. Zresztą starszych też rzadko można spotkać poza pokojami. 16.40 Taktycznie Popołudniowy trening taktyczny. Walka na serio, aż kości trzeszczą. Najtwardsze ma Dickson Choto. Po starciach na trawie ląduje Cieśliński, potem Wróblewski. - O k...! Jakbym w ścianę kopnął - podśmiewa się mimo bólu "Wróbel". W następnym starciu rewanżuje się. Ogrywa rywala, niespodziewanie skacząc wyżej do główki. 17.45 Trener to potrafi Trenerzy popisują się umiejętnościami. Stawiają piłkę na 16. metrze i celują w poprzeczkę bramki. - Znowu trafiłem - śmieje się Kubicki. Jego asystent, Krzysztof Gawara robi "za karę" kolejne dziesięć pompek. Kierownik drużyny Ireneusz Zawadzki (na zdjęciu w głębi) włącza się do gry. - Patrzcie na mnie, trafię w spojenie - krzyczy. Kopie wprost... w głowę stojącego obok bramki reportera "Super Expressu". - O Boże, Kaziu, przepraszam - kaja się niefortunny strzelec. - Nie ma litości, pompuj! - odpowiadamy. 18.10 Czas dla fanów Wszędzie pełno łowców autografów. - Patrzcie, Yahaya - wołają dzieciaki na widok... Choto. - Ja jestem tylko masażystą - broni się Kubicki. - Nas pan nie oszuka, był pan asystentem Okuki, a teraz jest pierwszym trenerem - nie dają się zwieść fani z Białej Podlaskiej. - Pana też nie pomylimy z bratem - śmieją się, biorąc podpis z dedykacją od Darka Dudka. 19.15 Trzymają linię Kolacja obfita. Kurczak w warzywach i kluseczki, ryba po grecku, owoce, sałatki. Większość piłkarzy je nie za wiele. O 21.00 czekają ich jeszcze ćwiczenia na siłowni.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.