News: Legia szlifuje ustawienie z trzema obrońcami

Legia szlifuje ustawienie z trzema obrońcami

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

26.06.2018 10:28

(akt. 02.12.2018 11:25)

Piłkarze Legii w Warce pracują nad siłą, motoryką i taktyką. W gierkach na treningach, jak i w meczach sparingowych, szlifowane jest ustawienie 3-5-2. Pracę nad taką taktyką zapoczątkował na zgrupowaniu w USA trener Romeo Jozak. Jednak w sztabie szkoleniowym usłyszeliśmy, że będzie to inne ustawienie, będzie więcej zadań ofensywnych i wysoki pressing. – Piłka nożna to prosta gra, nie grają ustawienia, grają ludzie. I najważniejsze by do dobranej taktyki mieć odpowiednich wykonawców. Różnica jest tylko w zadaniach jakie mają wykonywać zawodnicy. Mając takich graczy jakich mamy, powinno to przejść dość płynnie – mówi trener Dean Klafurić.

W spotkaniu sparingowym ze Stalą Mielec, Legia zaczęła trójką obrońców – z Mateuszem Żyro, Chrisem Philippsem i Mateuszem Wieteską. W drugiej połowie zagrali zaś William Remy, Inaki Astiz i Adam Hlousek. Początkowo nowy system gry działał jak należy – z przodu była dobra wymienność pozycji i organizacja gry. Problemy pojawiły się, gdy rywale zaczęli śmielej atakować – wtedy wolne przestrzenie w defensywie zostały bezlitośnie wykorzystane. Wystarczy, że jeden z wahadłowych nie przesunął się w strefie we właściwym czasie, a jeden z defensorów złamał linię spalonego. Inna sprawa, że łapanie przeciwnika na pozycji spalonej w okolicach linii środkowej boiska raczej mija się z celem. Gracze Stali Mielec wykorzystali dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem i zrobił się remis.


Jeszcze następnego za sposób w jaki zespół stracił dwa gole dnia zły był Arkadiusz Malarz, podobnie kapitan zespołu Miroslav Radović. Nie ma się co dziwić, obrona popełniła błędy, które na tym etapie przygotowań mogą się zdarzać, ale muszą zostać szybko eliminowane. – Wszystko analizujemy i wyciągamy wnioski. Piłkarze przyzwyczajają się już do nowych zadań. Wiedzą, że z przodu mają stosować wysoki pressing, w środkowej strefie średni pressing, zaś w defensywie niski pressing. To też kwestia przesuwania się w strefach – wkrótce wszystko powinno działać jak należy – zapewnia Klafurić.


- W tym ustawieniu czuję się naprawdę dobrze, zaczynam je rozumieć. W obronie gra się łatwiej, bo wahadłowi pomagają nam w defensywie, ale przy wysokim pressingu skrajny środkowy obrońca gra jak boczny. Są różnice, lecz wszystkiego można się nauczyć – twierdzi Mateusz Wieteska. – Jako skrzydłowy ponoszę zdecydowanie mniejszą odpowiedzialność za obronę, jako wahadłowy mam więcej biegania i gry w defensywie. Dopiero teraz widzę, że gra na tej pozycji to naprawdę trudna sprawa. Traktuję to jako wyzwanie i możliwość dalszego rozwoju – dodaje w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” inny młody gracz mający za sobą udany sezon w Ekstraklasie, Konrad Michalak.


Docelowo liderem defensywy w tym ustawieniu ma być Michał Pazdan, który po Mundialu otrzyma około 10 dni urlopu i powróci do treningów z Legią. – Ja w meczu z Koreą pierwszy raz zagrałem świadomie w systemie z trzema obrońcami, tak by było to w końcu wytłumaczone i bym wiedział, jak mam grać. Zadania są trochę inne, założenia też – mówi „Pazdek”. – Jestem przekonany, że po urlopie wróci wypoczęty i da sobie radę z zadaniami, jakie mu wyznaczymy – dodaje Klafurić.


Czy Legia będzie z powodzeniem grała w nowym ustawieniu czy też będzie wracała do starego systemu? A może obie taktyki będą stosowane wymiennie? O tym przekonamy się w meczach o stawkę.

Polecamy

Komentarze (85)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.