Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia w oczach kapitana

Życie Warszawy

Źródło:

11.03.2004 00:00

(akt. 30.12.2018 15:32)

Artur Boruc Najnowsza jego ksywka - "Borsuk". Duży oryginał - w zachowaniu i w sposobie ubierania się. Trzeba go dobrze poznać, aby przekonać się, że jest fajnym kumplem. Jak każdy bramkarz ma czasami odchyły. Andrzej Krzyształowicz Trzeba zobaczyć, jak żyje w bramce na treningu. Podobnie jak na boisku, tak i w życiu można na niego liczyć. Mówimy na niego "Kryszał" albo "Wzór". Po każdej udanej interwencji krzyczy na całe gardło: "Wzór, Andrzej!". Stwarza w drużynie miłą atmosferę. Obu bramkarzy mamy z prawdziwego zdarzenia. Łukasz Zaremba Ćwiczył kiedyś na siłowni pięciokilogramowymi hantlami. Podmieniliśmy mu na 1,25 kg., żeby czasem się nie zarwał. Postura mówi sama za siebie. Jest młody, ma dobre warunki i sporo się uczy od Artura i Andrzeja. Dickson Choto Cichy, spokojny, nie rzuca się w oczy. Wojciech Szala Ma typowy śląski charakter. Widać to na boisku. Ksywka "Chamot" od słynnego argentyńskiego obrońcy i od Wojtka nazwiska, Marek Jóźwiak Słynny "Beret" zamęcza nas historiami z dawnych lat. Ale sam jeszcze teraz lubi robić dowcipy. Jacek Zieliński Jest ostoją obrony i legendą tego klubu. Marka i Jacka nazywamy żartobliwie dinozaurami, co ich denerwuje. Jednak uważam, że nie nadszedł jeszcze czas, aby skończyli kariery. Tomasz Jarzębowski Wesoły "Jarza" jest jedynym warszawiakiem w drużynie wychowanym w Legii i na Agrykoli. Jego miejsce jest w tym klubie, bo utożsamia się go właśnie z Legią. Adam Gmitrzuk Ksywka "Guma" przyszła za nim z rezerw. Ostatnio mówi się o nim - biały Choto. Przyszłość przed nim, bo jest młody, a i tak zrobił w ostatnim czasie ogromne postępy. Dariusz Dudek "Dudiego" pełno jest wszędzie. Cały czas opowiada dowcipy. Człowiek z pierwszych stron gazet. Tomasz Kiełbowicz "Kiełbik" to typowy pracuś. Na boisku bardzo solidny, w życiu także. Aleksandar Vuković "Vuko" czy "Aco" jest skory do pomocy nowym piłkarzom. Zawsze stara się wyciągnąć do nich dłoń. Jest bratnią duszą. Bardzo go cenię jako piłkarza. W życiu prywatnym można na nim polegać. Tomasz Sokołowski "Młodszy" Prześmieszny, sympatyczny, pocieszny i niezwykle zakręcony chłopak. "Sokół drugi" czy "Sokół junior" na każdym kroku wali gafy, czym w szatni doprowadza często do eksplozji śmiechu. Jacek Magiera "Magic" to uosobienie spokoju. Ale jak coś konuś powie, to od razu idzie w pięty. A to dlatego, że jest inteligentny. Radosław Wróblewski "Wróbel" to już legenda Legii. W autokarze buzia mu się nie zamyka. Nawet "Dudiego" w tym przewyższa. Opowiada wszystkie sceny ze zgrupowań tubalnym głosem na cały autokar, że wszyscy zwijają się ze śmiechu. Ma niespożytą energię. Gdy zachorował, w całym klubie zapanował spokój. Szybko się jednak wykurował i znów było jak dawniej. Energię chyba wysysa z każdego zawodnika. Tomasz Sokołowski "Starszy" Po ostatnich kontuzjach, siłownia stała się drugim domem "Sokoła pierwszego" czy "Sokoła seniora". Po urazach skupia się na pracy. Widać, ze chce szybko być w najlepszej formie. Lubi na boisku podyrygować, szczególnie ... "rękoma". Michał Pulkowski "Pulek" przyszedł z rezerw, a ja nawet nie wiedziałem, że taki tam grał. Zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Potrafi grać w piłkę i nieprzypadkowo znalazł się w kadrze pierwszego zespołu. Wkupił się tym, że jest normalny i nie próbował grać kogoś innego. W porządku chłopak. Piotr Włodarczyk "Włodar", "Nędza", "Wąski" - to tylko niektóre z jego ksyw. Znamy się już chyba osiem lat, przyjaźnimy się. Razem graliśmy w reprezentacji olimpijskiej i Ruchu Chorzów. Mocno rozrywkowy, ale zna granice zabawy. Marek Saganowski Z "Saganem" najbardziej się przyjaźnię, nie tylko dlatego, że mieszkamy drzwi w drzwi. Ma wielkie możliwości jako napastnik. Daleko może zajść. Jego główną zaletą jest szczerość do bólu w każdej sytuacji. Zawsze mówi to, co myśli. Później często tego żałuje. Manuel Garcia Potrafi zadziwić bardzo dobrym strzałem z woleja czy niekonwencjonalnym zagraniem. Powinien jednak bardziej przyłożyć się do nauki języka polskiego, bo często trudno się z nim porozumieć. Sympatyczny chłopak, nawet po meczach chodzi z nami na piwo.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.