Legia Warszawa – Górnik Łęczna: Po zwycięstwo i rozpoczęcie ligowej serii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

19.09.2021 08:45

(akt. 21.09.2021 08:52)

Strato punktowa do czołówki rośnie i piłkarze Legii potrzebują serii zwycięstw w ekstraklasie. Legioniści zrobią wszystko, aby rozpoczęła się ona jak najszybciej - już dziś. W niedzielę Warszawiacy zagrają u siebie z beniaminkiem ligi, Górnikiem Łęczna. Mecz odbędzie się w niedzielę, 19 września, o godz. 17:30. Spotkanie będzie można obejrzeć w Canal+ Premium i Canal+ 4K, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Legioniści przystąpią do meczu z Górnikiem w kapitalnych nastrojach. Są świeżo po wyjazdowej wygranej ze Spartakiem (1:0) w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Europy. Do 70. minuty, to zawodnicy Rui Vitorii przeważali, mieli więcej z gry, ale nie potrafili umieścić piłki w siatce. Końcówka należała już do "Wojskowych", którzy zdobyli trzy punkty, dzięki trafieniu w ostatnich minutach. Maik Nawrocki popisał się skutecznym odbiorem dziesięć metrów od środka boiska. Futbolówka trafiła do rezerwowego Ernesta Muciego, który ruszył jak Gareth Bale w finale Copa Del Rey w 2014 roku. Wypuścił sobie mocno piłkę wzdłuż linii bocznej. Przeciwnicy myśleli, że opuści ona boisko, a młody Albańczyk gnał. Będąc przed polem karnym idealnie zagrał do innego zmiennika, Lirima Kastratiego, który dopełnił formalności, choć… wcześniej formalności wizowe stawiały występ w Moskwie pod znakiem zapytania. Ostatecznie Lirim wizę otrzymał, zagrał i zdobył zwycięską bramkę.

Dla warszawskiego klubu był to pierwszy mecz na poważnym europejskim poziomie po 1665 dniach! Zdobyć Moskwę, drugi raz w ciągu dziesięciu lat w 2. minucie doliczonego czasu – będzie co wspominać. - Z perspektywy kibica, bramka bardzo ucieszyła. O moim golu wspomina się do dziś, uważam, że trafienie Kastratiego również zostanie zapamiętane na długie lata. Zwycięstwa polskich drużyn w pucharach są nam potrzebne. Będę kibicował Legii, życzę jej, aby zaszła w Europie jak najdalej – mówił w rozmowie z Legia.Net bohater "Wojskowych" z 2011 roku, Janusz Gol. W tym momencie legioniści prowadzą w grupie Ligi Europy, w której rywalizują również Napoli i Leicester. - Bardziej bym uwierzył, że będziemy o tej porze liderem ekstraklasy (śmiech). To pierwsza kolejka, nikt nie pamięta, kto był rok temu pierwszy w poszczególnych grupach Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. To jest miłe, fajne dla nas, że są za nami zespoły w tabeli, ale to niczego nie przesądza, o czym doskonale wiemyprzyznał trener Czesław Michniewicz, który nie poprowadzi Legii w najbliższym spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Szkoleniowiec został zawieszony ze względu na czerwoną kartkę w poprzedniej grze ligowej, ze Śląskiem we Wrocławiu (0:1). Zastąpi go jego włoski asystent, Alessio De Petrillo.

Legia ma za sobą 15 meczów o stawkę. Jak na razie osiem razy zwyciężyła, dwukrotnie zremisowała i pięć razy przegrała (w tym raz po rzutach karnych z Rakowem w meczu o Superpuchar). Na tę chwilę warszawiacy są w strefie spadkowej, zajmują 16. miejsce w tabeli, mają na koncie sześć punktów, ale jednocześnie dwie zaległe gry ligowe. - Jest żal, że nie wygrywamy, ale nie ma paniki, bo tych spotkań jest jeszcze na tyle dużo, na pewno wrócimy do gry. Potrzebujemy serii zwycięstw i trzeba zrobić wszystko, aby zaczęła się jak najszybciej. Wiemy, że nasze problemy powoli się kończą: wraca Josue, Mladenović (odcierpieli kary za czerwone kartki – red.), doszli nowi piłkarze. Kadra będzie bardzo mocna. Jestem przekonany, że sobie poradzimy – dodał trener Michniewicz.

Była szansa, że legioniści przejdą do ustawienia 4-1-3-2, ale tym razem będzie to jeszcze 3-5-2. Wszystko przez to, że na uraz narzeka Mattias Johansson. W bramce stanie Artur Boruc. Na obronie pojawią się Artur Jędrzejczyk, Mateusz WieteskaMaik Nawrocki. W roli wahadowych zagrają na lewej – Filip Mladenović, a na prawej - Kacper Skibicki. Defensywnym pomocnikiem będzie Bartosz Slisz, przed nim Luquinhas i Ernest Muci. W ataku wystąpiliby Tomas Pekhart i Mahir Emreli. Możliwy jest też wariant z Josue i wtedy Mucim w roli podwieszonego napastnika.

Przeciwko Górnikowi, a także Wigrom w Suwałkach w I rundzie Pucharu Polski (22.09), nie wystąpi Andre Martins. Portugalczykowi, który nie zagrał też w Moskwie, odnowił się uraz stawu skokowego. W optymistycznej wersji będzie szykowany do gry z Rakowem Częstochowa (25.09). Trudno jednak powiedzieć czy tak się stanie. Z kolei Cezary Miszta, Bartłomiej CiepielaJakub KisielKacper KostorzSzymon Włodarczyk rywalizowali w sobotnim meczu rezerw z Wissą w Szczuczynie (0:0).

W poprzednim sezonie Górnik Łęczna zajął szóste miejsce w I lidze i znalazł się w barażach o ekstraklasę. W I rundzie wygrał na wyjeździe po rzutach karnych z GKS-em Tychy. W finale baraży zielono-czarni mierzyli się z ŁKS-em w Łodzi i w 12. minucie objęli prowadzenie. Gola strzelił wówczas Serhij Krykun. Było to jedyne trafienie w meczu, co oznaczało, że awans do najwyższej klasy rozgrywkowej wywalczyli piłkarze prowadzeni przez Kamila Kieresia.

Drużyna z Łęcznej zajmuje w tym momencie przedostatnią, 17. pozycję w tabeli z dorobkiem pięciu "oczek" w siedmiu spotkaniach (jedno zwycięstwo, dwa remisy, cztery porażki). - Przeciwnik nie jest może dla naszych fanów tak atrakcyjny, jak Wisła, Lech czy inne zespoły. Ale dla nas, jako trenerów, to bardzo ważny mecz. Zagramy z dobrym rywalem, który wygrał ostatnie spotkanie – na pewno jest zbudowany, że przegrywał 0:2 z Wisłą Płock i zdołał zwyciężyć 3:2. Przyjedzie grać bez obciążeń psychicznych i pokazać się z jak najlepszej strony – opowiadał szkoleniowiec Michniewicz.

W letnim oknie transferowym do Górnika trafili m.in. Szymon Drewniak (Odra Opole), Daniel Dziwniel (Sandecja Nowy Sącz), Damian Gąska (Śląsk Wrocław), a także byli piłkarze Legii: wspomniany Gol (Dinamo Bukareszt – rozwiązanie kontraktu) oraz Michał Król (Motor Lublin – roczne wypożyczenie). Zespół z Łęcznej reprezentuje także trzech innych graczy z przeszłością przy Łazienkowskiej. Chodzi o Macieja Gostomskiego, Bartłomieja Kalinkowskiego i Aleksandra Jagiełłę. - Na pewno będzie to szczególny mecz. Byłem zawodnikiem Legii, więc mecze przeciwko niej mają dla mnie dodatkowy smaczek. Zawsze, gdy wracam na stadion przy ulicy Łazienkowskiej, emocje są większe niż poza Warszawą. Postaram się jak najlepiej przygotować do tego spotkania – mówił 35-letni Gol.

Według bukmacherów z TOTALbet, większe szanse na wygraną mają "Wojskowi". Kurs na zwycięstwo Legii wynosi 1.35, remis to mnożnik 5.40, a wygrana Górnika – 10.00. Mecz, który poprowadzi Mariusz Złotek, odbędzie się w niedzielę, 19 września, o godz. 17:30. Do tej pory Legia grała z Górnikiem 18 razy: wygrała 10-krotnie, cztery razy zremisowała i poniosła cztery porażki. Jak będzie tym razem? Tego dowiemy się wieczorem. Spotkanie będzie można obejrzeć w Canal+ Premium i Canal+ 4K. Redakcja Legia.Net tradycyjnie przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Legia: Boruc – Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki - Mladenović, Slisz, Muci, Luquinhas, Skibicki – Pekhart, Emreli

Górnik: Gostomski - Orłowski, Baranowski, Pajnowski, Leandro - Gol, Szramowski - Mak, Gąska, Lokilo – Śpiączka.

ZOBACZ TAKŻE:

- Konferencja trenera Legii, Czesława Michniewicza

- Z obozu rywala

- Przygotowania do meczu z Górnikiem

- Rozmowa z Januszem Golem

Legia w rozgrywkach Ligi Europy

photo-47.jpg
1/15 Liga Europy zastąpiła w 2009 roku Puchar UEFA. Kto był pierwszym rywalem Legii w eliminacjach rozgrywek Ligi Europy?

Polecamy

Komentarze (148)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.