Legijne akcenty w Śląsku

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

04.08.2019 14:00

(akt. 04.08.2019 14:13)

Przed pierwszym meczem z Atromitosem w ramach trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy, warszawiacy zmierzą się w lidze ze Śląskiem. Wrocławianie nieźle rozpoczęli rozgrywki PKO BP Ekstraklasy. Dwa mecze, dwa zwycięstwa, a jedne z głównych ról odgrywają piłkarze związani z Legią.

Po przejściu z Łazienkowskiej na Oporowską w styczniu 2019 roku, Krzysztof Mączyński złapał wiatr w żagle, błyskawicznie odnalazł się w nowym otoczeniu i stał wiodącą postacią w układance Vitzeslava Lavicki. „Mąka” już od początku występów w barwach Śląska zaskarbił sobie zaufanie czeskiego szkoleniowca. W rundzie wiosennej defensywny pomocnik grał niemalże od deski do deski, piętnaście razy wybiegał na boisko i tylko w trzech spotkaniach opuszczał boisko przed ostatnim gwizdkiem arbitra. Niektórzy pamiętają pewnie występ byłego reprezentanta Polski przeciwko Arce w Gdyni (2:0): miał dwie asysty i spory wpływ na zwycięstwo ekipy z województwa dolnośląskiego. Tuż przed rozpoczęciem obecnego sezonu, 32-latek został wybrany przez trenera na kapitana zespołu. Były gracz m.in. Górnika Zabrze stara się być pod grą, uruchamiać kolegów z ofensywy czy na bieżąco pomagać linii defensywnej w kasowaniu akcji. Jest także zawodnikiem, który wykonuje stałe fragmenty gry.

Zielono-biało-czerwoni z przytupem weszli w nowe rozgrywki. Śląsk zwyciężył w dwóch spotkaniach: z Wisłą Kraków (1:0) oraz aktualnym mistrzem Polski, Piastem Gliwice (2:1). Oba mecze w pełnym wymiarze czasowym zaliczyli właśnie wspomniany Mączyński, a także Łukasz Broź, który rok temu, po zakończeniu kontraktu z Legią, trafił do wrocławskiego klubu. Dwójka piłkarzy z przeszłością w stolicy miała wpływ na postawę swojej obecnej drużyny. Po rzucie rożnym w wykonaniu „Mąki”, w polu karnym gliwiczan doszło do zamieszania, na którym wzorcowo skorzystał Erik Exposito. „Broziu” wywalczył natomiast „jedenastkę” i jako poszkodowany podszedł do piłki, skutecznie umieszczając ją w siatce. Śląsk jest kolejnym klubem po Legii i Widzewie, gdzie obrońca wykonuje rzuty karne.

W poprzednim sezonie w ekipie Lavicki pojawił się także Mateusz Hołownia. Lewy defensor wypożyczony na półtora roku przez Legię do Śląska, wystąpił wiosną w ośmiu meczach (opuścił kilka z powodu kontuzji) i zostawił po sobie niezłe wrażenie. W letnim okienku transferowym defensor, ze względu na klauzulę, mógł wrócić do wicemistrza kraju. Warszawiacy nie zdecydowali się jednak na taki ruch, przez co wychowanek Niwy Łomazy został we Wrocławiu. Zielono-biało-czerwoni postanowili niedawno związać się kontraktem z Dino Stiglecem, który ostatnio reprezentował barwy Olimpiji Lublana i ma na swoim koncie występy w eliminacjach Ligi Europy oraz Ligi Mistrzów. Na razie, czeski szkoleniowiec na lewej stronie obrony, umieszcza właśnie Chorwata. Nowy nabytek zdołał strzelić już gola na wagę trzech punktów przeciwko „Białej Gwieździe”. Wszystko wskazuje na to, iż ten zawodnik zagra także na boisku przy Łazienkowskiej. Hołownia nie może zagrać przy Łazienkowskiej, ma bowiem zapis w umowie, który uniemożliwia mu występ przeciwko legionistom.

Spotkanie pomiędzy Legią a Śląskiem odbędzie się w niedzielę o godzinie 17:30. Relacja tekstowa tradycyjnie ukaże się na łamach Legia.Net. 

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.