Legioniści wrócili do treningów, Nawrocki i Johansson ćwiczyli indywidualnie

Na boisku pojawili się narzekający ostatnio na urazy Mattias Johansson i Maik Nawrocki. Obaj jednak ćwiczyli indywidualnie pod okiem trenera Bartosza Bibrowicza. 

Tym razem sztab szkoleniowy zaplanował krótsze, ale bardziej intensywne zajęcia. Zawodnicy najpierw grali w dziada, następnie była gra na utrzymanie w trzech grupach na dwa kontakty, a głównym elementem zajęć była gra na cztery bramki na całym boisku. Zawodnicy zostali podzieleni na cztery zespoły. Na jednej połowie rywalizowali - Hołownia, Rose i Martins na Lopesa, Slisza, Josue i Ribeiro zaś na drugiej połowie bronili Charatin, Wieteska i Jędrzejczyk, zaś atakowali Kastrati, Luquinhas, Pekhart i Emreli. Na zmiany chodzili Kostorz, Ciepiela i Włodarczyk. Bramek z kolei strzegli Boruc, Tobiasz, Kikolski i Murawski. Na zmiany wchodził Trojanowski. Gra polegała na szybkich kontratakach i pracy zawodników defensywnych w bloku trójosobowym. Z dobrej strony kolejny raz pokazał się Josue, który imponował przeglądem pola i zagrywaniem prostopadłych piłek otwierających drogę do bramki. 

Na środę zaplanowano dwa treningi - na godziny 11 i 14:30. Mają w nich wziąć udział Mladenović i Muci.