Łukasz Bortnik

Łukasz Bortnik: Nastawiamy się, że kontuzje mogą się pojawić

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia Warszawa, legia.com

03.05.2020 20:45

(akt. 03.05.2020 20:51)

- Długi czas trwania pandemii na pewno spowoduje, że piłkarze nie będą w optymalnej dyspozycji fizycznej i formie sportowej, ale mam nadzieję, iż indywidualny trening przyniesie pożądane efekty. Pamiętajmy, że nasi zawodnicy cały czas wykonują swoje treningi w domach. Nie mieliśmy żadnej przerwy, były pojedyncze dni, które pozwalały odciąć się i odpocząć, ale trening indywidualny też jest wyczerpujący i niezwykle potrzebny – mówi trener przygotowania fizycznego Legii Warszawa, Łukasz Bortnik, w rozmowie z "legia.com".

Wszystkich kibiców interesuje, jak bardzo wzrasta ryzyko kontuzji. Czy możemy się spodziewać plagi urazów po wznowieniu rozgrywek?

- Nie ma co ukrywać, ryzyko będzie bardzo duże. Dlaczego? Przede wszystkim forma fizyczna piłkarzy i kluczowe zdolności wysiłkowe ulegną redukcji. Po drugie nastąpi nagły skok obciążeń treningowych i meczowych. Po trzecie będzie ogromne natężenie meczów, bo najprawdopodobniej będziemy grać co trzy-cztery dni. Te czynniki powodują, że ryzyko urazów wzrasta, ale nie oznacza to, że w przypadku każdej drużyny częste kontuzje będą pewnikiem. Od początku staramy się aplikować minimalną efektywną dawkę treningową, jednocześnie cały czas akcentujemy ćwiczenia prewencyjne ukierunkowane na zmniejszenie ryzyka urazów u piłkarzy. Mam nadzieję, że mimo tych trzech wymienionych wcześniej czynników, uda nam się wyjść obronną ręką. Nastawiamy się jednak, że kontuzje mogą się pojawić. Jesteśmy na to gotowi.

FIFA zastanawia się nad umożliwieniem klubom przeprowadzenia pięciu zmian podczas meczu. Czy taka możliwość może przyczynić się do zniwelowania problemów z urazami?

- Pięć zmian podczas meczu to dobry pomysł. Ryzyko kontuzji można zmniejszyć stosując rotację w składzie. Mając duży skład jaki posiadamy, możemy pozwolić sobie na zmiany i lepszą regenerację kluczowych zawodników. Każdy mecz to finał, każdy jeden mecz jest najważniejszy. Od samego początku optowałem za dwoma dodatkowymi „sanitarnymi” zmianami, to w dużym stopniu pomogłoby nam poradzić sobie z problemami jakie pojawią się w związku z obciążeniami i natężeniem meczów. Dzięki temu zawodnicy mogliby lepiej przygotować się do kolejnych meczów. Musimy pamiętać o tym, że po maratonie spotkań ligowych za moment będziemy grać w kwalifikacjach do – mam nadzieję – Ligi Mistrzów UEFA. Droga jest daleka, mimo dobrej sytuacji w tabeli wiele wyzwań przed nami, a dodatkowe zmiany znacznie pomogłyby w odpowiednim przygotowaniu piłkarzy.

Musimy też zakładać czarne scenariusze. Co się stanie, jeśli po wznowieniu ligi u danego piłkarza zostanie zdiagnozowany COVID-19?

- To pytanie do naszego lekarza. Jeśli tego typu sytuacja by się zdarzyła, zakażony zawodnik jest odstawiony na dwa tygodnie, przechodzi leczenie, kwarantannę i to wszystko. Nie powinno mieć to wpływu na cały zespół. 

Całość można przeczytać tutaj.

Polecamy

Komentarze (47)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.