Maciej Stolarczyk: Legia to nie tylko Carlitos

- Wiele osób krytykuje ten zespół za słabszą grę, może nie tak efektowną, jak wcześniej, ale to ciągle drużyna mocna, która punktuje regularnie. Nie wolno nam o tym zapomnieć. Musimy mieć to na uwadze, ale przede wszystkim skupić się na naszej grze oraz tym, jak sprawić, by trzy punkty zostały w Krakowie – dodaje szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Wydarzeniem niedzielnego meczu będzie z pewnością powrót Carlitosa na stadion przy Reymonta. Hiszpan, który w barwach Wisły Kraków został królem strzelców, pierwszy raz zagra na jej stadionie w drużynie przeciwnej.

- Carlitos to zawodnik, który jest nam dobrze znany. Ma swoje argumenty, które na pewno będzie się starał pokazać. Mamy jednak swój plan na spotkanie i wiemy, jak chcemy go zrealizować. Pamiętajcie, że Legia to nie tylko Hiszpan, ale i inni dobrzy piłkarze – charakteryzuje trener.

I wraca do jesiennego meczu przy Łazienkowskiej. Legia zagrała fantastyczną pierwszą połowę, prowadziła 2:0, a mogła zdecydowanie wyżej, aby w dziewięć minut stracić trzy bramki. Wyrównała dopiero tuż przed końcem regulaminowego czasu.

- Jesienne spotkanie było bardzo widowiskowe. Legia weszła dobrze w ten mecz, my później odpowiedzieliśmy trzema bramkami. Zwycięstwo uciekło nam w ostatniej chwili i był to pewien niedosyt, ale patrząc na ogół tej potyczki, należy uznać wynik za sprawiedliwy – dodaje Stolarczyk.

Zapewnia, że przynajmniej personalnie, Wisła będzie silniejsza niż przed przerwą na mecze reprezentacji.

- Personalnie rzeczywiście jest zdecydowanie lepsze niż dwa tygodnie temu. Przed nami jeszcze jeden trening, który da odpowiedź na to, jak kształtować się będzie meczowa osiemnastka. Teraz rywalizacja jest o nią jest zdecydowanie mocniejsza, bo wracają Rafał Boguski i Paweł Brożek – mówi.