Domyślne zdjęcie Legia.Net

Michał Efir: Trzeba walczyć o miejsce

Emil Kopański

Źródło: Legia.Net

19.01.2011 16:56

(akt. 15.12.2018 01:13)

- Debiutuję na zgrupowaniu pierwszego zespołu i powoli zaczynam się odnajdywać. Muszę się starać, bo tylko dzięki właściwemu podejściu do treningów mogę udowodnić trenerowi, że warto na mnie postawić - mówi w rozmowie z Legia.Net Michał Efir, napastnik Legii Warszawa. Młody zawodnik mówi też o różnicach między Młodą Ekstraklasą a pierwszym zespołem, a także o najlepszych kolegach z zespołu. Zapraszamy do lektury!

- To Twoje premierowe zgrupowanie z pierwszym zespołem. Jakie wiążesz z nim oczekiwania?

- Przede wszystkim wprowadzenia do drużyny. Do tej pory w kadrze znajdowałem się z doskoku, teraz chciałbym pozostać w niej na stałe. Mam nadzieję, że dzięki swojej postawie na to zasłużę. Staram się z całych sił, lecz ocena należy do trenera.

- W kadrze, oprócz Ciebie, znalazło się dwóch zawodników z Młodej Ekstraklasy, Daniel Łukasik i Rafał Wolski. Pomaga Ci to?

- Jak najbardziej. Daniel i Rafał mieli wcześniej okazję wyjechać na zgrupowanie z pierwszą drużyną i to jest ich przewaga nade mną (śmiech). Znamy się już od kilku lat i fakt, że też są tutaj jest dla mnie stosunkowo istotny. Zresztą z Rafałem mieszkam w pokoju. Co więcej, z tego co wiem, zakwaterowanie podczas kolejnych zgrupowań jest zazwyczaj identyczne, więc teraz pewnie będzie tak długo.

- Obowiazujący na Cyprze ruch lewostronny nie sprawia Ci problemów np. przy przechodzeniu przez ulicę?

- Ciężko się do tego przyzwyczaić. Swego czasu w Szkocji omal nie wpadłem pod samochód, kiedy pewnie wkroczyłem na drogę. Auto przejechało o włos.

- Widzisz różnicę w treningach między Młodą Ekstraklasą a zespołem Macieja Skorży?

- Tak, zwłaszcza w szybkości gry. Tutaj jest dużo mniej czasu na podjęcie decyzji, trzeba działać błyskawicznie. 

- W czym rzeczywiście pomaga Młoda Ekstraklasa?

- Przede wszystkim w ogrywaniu, pozwala wejść w rytm meczowy. Pozwala też lepiej znieść przeskok z poziomu piłki juniorskiej do seniorskiej, w meczach często występują zawodnicy mający doświadczenie w Ekstraklasie, dzięki grze przeciwko nim młodzież ma szansę sporo się nauczyć.

- Poziom ME się podnosi czy raczej spada?

- Debiutowałem w niej w październiku 2009 roku. Pierwszy sezon był dla mnie sezonem poświęconym na rozeznanie. Wiadomo, że ciężko jest przestawić się z juniora na seniora. Wszystko jednak poszło po mojej myśli i kolejne rozgrywki były dla mnie nieco łatwiejsze. Poziom pozostał zapewne ten sam, ale mnie osobiście było łatwiej.

- Jesienią spisywaliście się świetnie. Wiosną być może trener rzadziej będzie mógł korzystać z Twoich usług. Jak to może przełożyć się na grę drużyny?

- Mam nadzieję, że już nikt nie będzie w stanie nas dogonić. Jesteśmy silni i byłoby bardzo miło, gdybyśmy zakoczyli sezon jako mistrzowie ligi. Istotnym elementem naszej gry jest świetna atmosfera panująca w zespole, zarówno na treningach, jak i poza nimi. Nie ma między nami niepotrzebnych podziałów, jesteśmy paczką dobrych kolegów i to procentuje. Na boisku dajemy z siebie wszystko, jeden walczy za wszystkich, a wszyscy za jednego.

- Wymarzony debiut w Ekstraklasie jest już o krok?

- Każdy z młodych piłkarzy ma swoje piłkarskie ambicje, każdy myśli o tym, aby zaistnieć w zawodowym futbolu. Mam nadzieję, że już w tym sezonie uda mi się zaliczyć debiut w I zespole, jeśli jednak nie, na pewno się nie załamię. Mam jeszcze czas, aby coś w piłce osiągnąć.


Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.