Michał Probierz: Wiedzieliśmy, że Legia ruszy od początku

- Wyglądało to nieźle, ale nie wykorzystaliśmy tego, wkradło się w nasze poczynania sporo niedokładności. Około 30. minuty Legia przejęła inicjatywę, zaczęło pachnieć bramką, więc musieliśmy nieco uspokoić sytuację na boisku. Przegraliśmy wtedy walkę w środku boiska, ale wprowadziliśmy odpowiednie korekty w przerwie.

- Początek drugiej połowy był nieco nerwowy, ale wpłynęła na to również długa gra Szymonowicza z urazem. Jest to nasza kolejna bolączka, dwóch zawodników doznających urazów mechanicznych w jednym meczu. Nie mamy na to zbyt dużego wpływu, oby nie były to poważne kontuzje. 

- Później mecz się wyrównał, oba zespoły postawiły wszystko na jedną kartę. Do samego końca było bardzo groźnie. Mogę tylko pogratulować zespołowi, że w nowym składzie, praktycznie pierwszy raz w kompletnie zmienionym zestawieniu udało nam się zrobić kolejny krok.

- Chcę zadedykować wygraną kibicom Cracovii. Ten rok jest dobry pod względem trofeów, szkoda, że nie udało nam się jeszcze stanąć na podium ligi. Mamy nad czym pracować, jeśli tylko wyjdziemy z dręczących nas urazów, będziemy mieli jeszcze w tym roku naprawdę silną kadrę.