News: MŚ: Szokująca niespodzianka!

MŚ: Szokująca niespodzianka!

Piotr Kamieniecki, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

16.06.2018 22:50

(akt. 02.12.2018 11:25)

Za nami cztery sobotnie spotkania. Po zaciętym i niejednostronnym meczu, Francja pokonała 2:1 Australię. Ogromną niespodzianką był za to remis Argentyny z Islandią (1:1). Rzutu karnego nie wykorzystał Lionel Messi. W grupie C Dania wygrała z Peru 1:0. Na koniec dnia Chorwacja pewnie wygrała 2:0 z Nigerią.

Grupa C:

 

"Kangury" są waleczne. Choć reprezentacja Australii na tle francuskich gwiazd nie wyglądają imponująco, tak na boisku wielkiej różnicy nie było widać. Drużyna Berta van Marwijka potrafiła dobrze pracować w destrukcji i nie dopuszczać Antoinea Griezmanna i kolegów pod własne pole karne. Australijczycy byli jednak w stanie zagrażać rywalom po stałych fragmentach gry i kontratakach. Nawet kiedy Francuzi próbowali uciekać, rywale nie pozwalali na to. 

 

Gdy Griezmann wykorzystał rzut karny w 58. minucie, nie minęło wiele czasu, a znowu był remis. Wszystko przez idiotyczne zagranie ręką Samuela Umtitiego we własnej "szesnastce". Do piłki podszedł kapitan "Kangurów", Mile Jedinak i pokonał Hugo Llorisa. Francuzi nie zareagowali pozytywnie na te wydarzenia, bo nie przełożyło się to na zmasowany atak i kolejne szanse pod bramką Matthew Ryan'a. Aż wreszcie padł gol z niczego. Paul Pogba znalazł się pod polem karnym rywali, czubkiem buta posłał futbolówkę nad bramkarzem rywali, a ta odbiła się od poprzeczki i jak pokazała technologia goal-line, przekroczyła linię bramkową. Gdy Australia już przegrywała, szansę dostał najmłodszy piłkarz mundialu, urodzony w 1999 roku, Daniel Arzani. Nie zmieniło to jednak faktu, że trzy punkty zgarnęli Francuzi męczący się na boisku do samego końca.

 

Francja - Australia 2:1 (0:0)
Griezmann (58. min. - k.), Giroud (80. min.) - Jedinak (62. min. - k.)

 

Żółte kartki: Tolisso (Francja) - Leckie, Risdon (Australia)

 

Francja: Lloris - Pavard, Varane, Umtiti, Hernandez - Tolisso (78' Matuidi), Kante, Pogba - Mbappe, Griezmann (70' Giroud), Dembele (70' Fekir)

 

Australia: Ryan - Risdon, Sainsbury, Milligan, Behich - Leckie, Jedinak, Mooy, Kruse (84' Arzani) - Rogić (72' Irvine) - Nabbout (64' Jurić).

 

Peru czekało 36 lat na mundial. Ostatni raz „Inkowie” mierzyli się na mistrzostwach świata w 1982 roku. Teraz zespół Ricardo Garecy, podczas pierwszego spotkania w Rosji, musiał uznać wyższość Duńczyków. Ekipa z Andów miała jednak swoje okazje, a zwłaszcza rzut karny, którego – tuż przed przerwą – nie wykorzystał Christian Cueva. Po przerwie, inicjatywę stopniowo przejmowali rywale. Efekt? Gol i objęcie prowadzenia. Christian Eriksen dynamicznie ruszył do przodu, wypuścił Yussufa Poulsena, a gracz RB Lipsk, będąc w sytuacji sam na sam z Pedro Gallesem, okazał się lepszy.

 

Ekipa z Ameryki Południowej miała jeszcze trzydzieści minut na odrobienie strat. Na skrzydłach szalał Andre Carillo. Co więcej, na murawie pojawił się również gwiazdor reprezentacji – Paolo Guerreiro. W końcówce meczu, stuprocentową okazję miał Jefferson Farfan, ale przestrzelił. Peruwiańczycy zepchnęli piłkarzy Age Hareide’a do głębokiej defensywy, szturmowali bramkę, ale nie udało im się doprowadzić chociażby do wyrównania.

 

Peru – Dania 0:1 (0:0)
Poulsen (59. min.)

 

Żółte kartki: Tapia (Peru) - Delaney, Poulsen (Dania)

 

Peru:  Gallese - Advincula, Rodriguez, Ramos, Trauco - Carrillo, Tapia (87' Aquino), Yotun, Flores (62' Guerrero), Cueva - Farfan (85' Ruidiaz)

 

Dania:  Schmeichel - Dalsgaard, Kjaer, Christensen (81' Jorgensen), Larsen - Kvist (35' Schoene), Eriksen, Delaney - Poulsen, Jorgensen, Sisto (67' Braithwaite)

 

DrużynaBramkiPunkty
1. Francja2 - 13
2. Dania1 - 0 3
3. Australia1 - 2  0 
4. Peru0 - 10

 

Grupa D: 

 

Kibice mogli obejrzeć pierwszy mecz z udziałem Polaków. Spotkanie poprowadził sędzia Szymon Marciniak. Główne role należały jednak do innych. Można napisć, że wszystko co ciekawe stało się w cztery minuty. W tym czasie Argentyna wyszła na prowadzenie za sprawą Sergio Aguero, a Islandia doprowadziła do remisu dzięki Alferdowi Finnbogasonowi. Stwierdzenie, że wszystko działo się między 19., a 23. minutą byłoby jednak krzywdzące. W pierwszym meczu grupy D, to zawodnicy z Ameryki Południowej grali w piłkę. Leo Mesii i spółka przez ponad 70 procent czasu gry mieli przy nodze futbolówkę. To oni oddali również  dwa razy więcej ształów. 

 

Problemem Argentyny była jednak skuteczność. Islandia grała defensywnie, stosowała niską obronę i próbowała jedynie kontrataków. Sam Messi nie mógł przebić się przez mur wyspiarzy, a kiedy już dostał kapitalną okazję do strzelenia gola - słusznie podyktowany przez Marciniaka rzut karny - to przegrał pojedynek z Hannesem Halldarssonem. Po sytuacji z 64. minuty, Latynosi praktycznie nie schodzili z połowy rywali. Argentyna dominowała, Messi próbował indywidualnych akcji, ale nadal był remis. Potem zespół prowadzony przez Jorge Sampaoliego powinien wykonywać jeszcze jedną "jedenastkę", lecz błąd popełnił polski sędzia. 

 

Argentyna - Islandia 1:1 (1:1)
Aguero (19. min.) - Finnbogason (23. min.)

 

Argentyna: Caballero - Salvio, Otamendi, Rojo, Tagliafico - Meza (84' Higuain), Mascherano, Biglia (54' Banega), di Maria (75' Pavon) - Messi - Aguero

 

Islandia: Halldorsson - Saevarsson, Arnason, Sigurdsson, Magnusson - Gudmundsson (63' Gislason), Gunnarsson (76' Skulason), Hallfredsson, Bjarnason - Sigurdsson - Finnbogason

 

Chorwacja przez niektórych uważana jest za zespół, który może namieszać w kontekście walki o mistrzostwo świata. Drużyna z Bałkanów w pierwszym meczu pokazała, że jest w stanie pokazać dobry futbol. Zawiodła z kolei Nigeria, która miała problem z organizacją gry, a przegrała, bo zawodnicy popełniali błędy indywidualne. Pierwszy gol padł po samobójczym trafieniu Oghenekaro Etebo. Chorwaci kontrolowali grę, nie dając rozwinąć skrzydeł rywalom z Afryki. 

 

Gol na 2:0 w 71. minucie padł po irracjonalnym zachowaniu w polu karnym Williama Troost-Ekonga. Sędzia musiał wskazać na jedenasty metr, a Luka Modrić z wielkim spokojem wykorzystał szansę na gola. Nigeryjczycy mieli problem z kontratakiem, nie mówiąc już o skonstruowaniu ataku pozycyjnego. W doliczonym czasie gry Marko Pjaca powinien dobić rywali, lecz uderzył wprost w bramkarza. Chorwaci zasłużenie wygrali i wobec remisu Argentyny z Islandią, zostali liderami grupy D. 


Chorwacja - Nigeria
Etebo (32. min. - s.), Modrić (71. min. - k.)


Żółte kartki: Rakitić, Brozović (Chorwacja) - Troost-Ekong (Nigeria)


Chorwacja: Subasić - Vrsaljko, Lovren, Vida, Strinić - Perisić, Rakitić, Modrić, Rebić (78' Kovacić) - Kramarić (60' Brozović), Mandżukić (87' Pjaca)

 

Nigeria: Uzoho - Shehu, Troost-Ekong, Balogun, Idowu - Iwobi (62' Musa), Ndidi, Etebo, Moses (88' Nwankwo) - Obi Mikel - Ighalo (73' Iheanacho)

 

DrużynaBramkiPunkty
1. Chorwacja 2 - 03
2. Islandia   1 - 1  1 
3. Argentyna 1 - 1 1 
4. Nigeria  0 - 20

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.