News: Mundial: Niemcy mistrzami świata!

Mundial: Mechaniczna pomarańcza rozjechała Hiszpanów

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

13.06.2014 22:50

(akt. 04.01.2019 12:21)

Za nami już cztery mecze mistrzostw świata. W piątek Meksyk pokonał 1:0 Kamerun po bramce Oribe Peralty, choć powinien wygrać 3:0. Dwóch prawidłowych trafień Giovaniego dos Santosa nie uznał jednak arbiter, któremu marzyła się chyba główna rola w tym spotkaniu. Z kolei mistrzowie świata zostali zmiażdżeni przez Holandię, która zwyciężyła 5:1! Po dwa gole dla "Pomarańczowych" strzelili Robin van Persie i Arjen Robben, a jednego dołożył Stefan de Vrij. Honorową bramkę dla Hiszpanii zdobył z rzutu karnego Xabi Alonso. Po północy Chile wygrało z Australią 3:1.

Obstawiaj mundial z BET365

 

Piątkowym meczem pomiędzy Meksykiem, a Kamerunem zmagania w 1. kolejce grupy A. Piłkarze z Ameryki Południowej przeważali, choć Afrykanie starali się odgryzać. W pierwszej połowie, podobnie jak w meczu otwarcia, główną rolę odegrał sędzia. Wilmar Roldan z Kolumbii nie uznał dwóch prawidłowo zdobytych bramek Giovaniego dos Santosa.


W drugiej połowie spotkanie zrobiło się bardziej wyrównane. Bliski wyprowadzenia na prowadzenie Kamerunu był po rzucie wolnym w 58. minucie Benoit Assou-Ekoto. 180 sekund później akcję przeprowadzili jednak rywale. Dos Santos huknął w Charlesa Itandje, a skuteczną dobitką popisał się Oribe Peralta. W końcówce po uderzeniu futbolówki głową bliski trafienia był Eyong Enoh, ale świetnie interweniował Guillermo Ochoa świętujący 60. występ w narodowych barwach. Oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wypływa. Meksykanie, mimo że dwukrotnie oszukani, ostatecznie zwyciężyli i rozpoczęli mundial od wygranej.


Grupa A: Meksyk - Kamerun 1:0 (0:0)
Peralta (61. min.)


Żółte kartki:
Moreno (Meksyk) - Nounkeu (Kamerun)


Meksyk: 
Ochoa - Aguilar, Rodriguez, Marquez, Moreno, Layun - Herrera (90' Salcido), Vazquez, Guardado (69' Fabian) - Peralta (74' Hernandez), dos Santos.


Kamerun: 
Itandje - Djeugoue (46' Nounkeu), N' Kalou, Chedjou, Assou-Ekoto - Mbia, Song (79' Webo), Enoh - Moukandjo, Eto'o, Choupo-Moting.


Grupa A:
1. Brazylia, 3 punkty, 3-1
2. Meksyk, 3 pkt, 1-0
3. Kamerun, 0 pkt, 0-1
4. Chorwacja, 0 pkt, 1-3


Początek spotkania pomiędzy Hiszpanią, a Holandią nie porywał, ale z czasem było lepiej. W 27. minucie Stefan de Vrij zdaniem arbitra faulował w polu karnym Diego Costę, ale cała sytuacja była trochę kontrowersyjnaDo piłki ustawionej na wapnie podszedł Xabi Alonso i pewnie wykorzystał dogodną okazję, wyprowadzając podopiecznych Vicente del Bosque na prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy wynik mógł podwyższyć David Silva, ale Jasper Cillessen skutecznie wybił futbolówkę poza boisko. Kiedy wydawało się, że nie stanie się już nic, w 44. minucie dobrym krosowym podaniem popisał się Daley Blind, a niesamowitym strzałem wynik wyrównał Robin van Szczupak Persie.


"
Pomarańczowi" w wymarzony dla siebie sposób rozpoczęli drugą połowę. W 54. minucie Casillasa pokonał Arjen Robben, który dostał świetne podanie od Blinda, idealnie przyjął piłkę, a następnie w bardzo ładny sposób zwiódł rywali i skierował futbolówkę do siatki. Dziesięć minut później mistrzowie świata stracili kolejnego gola. Strzałem głową bramkę na 3:1 zdobył de Vrij, któremu los wynagrodził sporną sytuację z Costą z pierwszej połowy. Chwilę później wydawało się, że Hiszpanie złapali kontakt za sprawą trafienia Silvy, ale ten był jednak na spalonym. W 73. minucie Holendrzy cieszyli się ponownie. Katastrofalny błąd popełnił Casillas, a van Persie z zimną krwią wykorzystał pomyłkę golkipera Realu Madryt i swój medialny skrót "RVP", poniekąd zamienił na "MVP", gdyż na boisku w Salvadorze robił róznicę.


W 80. minucie Hiszpanów zupełnie dobił Robben. Piłkarz Bayernu Monachium wpadł w pole karne, zabawił się z Casillasem, który wręcz padł przed nim na kolana i z dużym spokojem kopnął piłkę do siatki. W trzecim meczu mistrzostw świata, stało się coś, czego nie spodziewał się nikt. Stawiając złotówkę na taki wynik przed spotkaniem, można było zarobić ponad 250 żłotych. Do końca nie zmieniło się już nic. Nadal zmasowane ataki przeprowadzali zawodnicy Van Gaala. Mistrzowie świata zszokowali. Czy zdołają się podnieść po klęsce z "Mechaniczną Pomarańczą"?


Grupa B: Hiszpania - Holandia 1:5 (1:1)
Alonso (27. min. - k.) - van Persie (44. min., 72. min.), Robben (54. min., 80. min.), de Vrij (64. min.)


Żółte kartki
: Casillas (Hiszpania) - de Guzman, de Vrij, van Persie (Holandia)


Hiszpania: 
Casillas - Azplicueta, Pique, Ramos, Alba - Silva (78' Fabregas), Busquets, Alonso (63' Pedro), Iniesta - Xavi - Costa (62' Torres).


Holandia: 
Cillessen - Janmaat, de Vrij (77' Veltman), Vlaar, Indi, Blind - de Guzman (62' Wijnaldum), Sneijder, de Jong - van Persie (79' Lens), Robben. 

Wobec potknięcia Hiszpanii, piłkarze z Ameryki Południowej zwietrzyli szansę na awans, kosztem utytułowanych rywali. Pierwszym krokiem do tego miało być zwycięstwo z Australią - najniżej notowaną w rankingu FIFA reprezentacją występującą na mundialu. Początek spotkania był wymarzony dla zawodników z Chile, którzy od początku ruszyli do ataku. W 12. minucie najlepiej w zamieszaniu pod bramką Matthew Ryan'a odnalazł się Alexis Sanchez, który skierował piłkę do siatki. Już 120 sekund później było 2:0. Do futbolówki dopadł przed "szesnastką" Jorge Valdivia, który precyzyjnym strzałem pokonał golkipera "Kangurów". Podopieczni Jorge Sampaoliego nadal przeważali, ale rywale starali się konstruować akcje pod ich polem karnym. Wreszcie kontaktowe trafienie w 35. minucie zdobył Tim Cahill, który dał swojej drużynie nadzieje na lepszą drugą połowę.


Drugie 45 minut faktycznie było lepsze dla Australijczyków, którzy wreszcie zaczęli grać bez kompleksów i starali się wykorzystywać swoje warunki fizyczne. W sumie, aż pięć strzałów oddał Cahill, ale żaden z nich nie przekroczył już linii bramkowej. Chile czekało i kontrowało. W doliczonym czasie gry "Kangury" zostały dobite przez Jean'a Beausejoura, który uderzył zza pola karnego i ostatecznie udowodnił wyższość swojej reprezentacji, która po pierwszej serii spotkań zajmować będzie drugie miejsce w grupie B - tuż za Holandią, ale przed Hiszpanią. Mistrzowie świata są ostatni.


Chile - Australia 3:1 (2:1)
Sanchez (12. min.), Valdivia (14. min.), Beausejour (90. min.) - Cahill (35. min.).


Żółte kartki:
Aranguiz (Chile) - Cahill, Jedinak, Milligan (Australia).


Chile: 
Bravo - Isla, Medel, Jara, Mena - Aranguiz, Diaz, Vidal (60' Gutierrez) - Valdivia (68' Beausejour) - Sanchez, Vargas (88' Pinilla).


Australia: 
Ryan - Franjic (49' McGowan), Wilkinson, Spiranović, Davidson - Leckie, Jedinak, Milligan, Oar (69' Halloran) - Bresciano (78' Troisi) - Cahill.


Grupa B:


1. Holandia, 3 punkty, 5-1
2. Chile, 3 pkt., 3-1
3. Australia, 0 pkt., 1-3
4. Hiszpania, 0 pkt., 1-5

Polecamy

Komentarze (49)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.