Domyślne zdjęcie Legia.Net

Na papierze Legia minimalnie lepsza od Lecha

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

22.09.2009 12:41

(akt. 17.12.2018 04:22)

Już w najbliższy piątek Legia zagra przy Łazienkowskiej z Lechem Poznań. O tym kto wyjdzie zwycięsko z tego spotkania przekonamy się za trzy dni, jednak już dziś postanowiliśmy rozegrać ten mecz na papierze porównując poszczególne formacje obu zespołów - bramkarzy, obrońców, pomocników i napastników. W naszym wirtualnym spotkaniu legioniści wygrali 3:2. Zapraszamy do lektury.
Bramkarze Legia: Maciej Gostomski, Kostiantyn Machnowskyj, Jan Mucha Lech: Grzegorz Kasprzik, Krzysztof Kotorowski, Jasmin Burić W pierwszych składach grają regularnie Jan Mucha i Grzegorz Kasprzik. I na tej pozycji wyższość piłkarza Legii nie podlega dyskusji. "Muszkin" jest najlepszym bramkarzem w polskiej lidze, był wybierany najlepszym zawodnikiem poszczególnych rund jak i w przekroju całego sezonu. Stał się podstawowym golkiperem reprezentacji Słowacji i jest bliski wyjazdu na mundial. Poza tym w obecnych rozgrywkach dał się pokonać piłkarzom rywali tylko raz - w Wodzisławiu. Kasprzik dopiero przed tym sezonem trafił do Poznania i tak naprawdę musi jeszcze udowadniać, że jest właściwą osobą we właściwym miejscu. Ma dopiero 37 meczów rozegranych w Ekstraklasie i cały czas zdobywa doświadczenie. Bronił we wszystkich siedmiu spotkaniach i dał się dziesięć razy pokonać zawodnikom drużyny przeciwnej. Co ciekawe obaj bramkarze mają podobne zalety do których należy gra na linii oraz w polu bramkowym, jednak wyższość Muchy w obecnej chwili jest oczywista. Wynik: 1:0 dla LegiiObrońcy Legia: Inaki Astiz Ventura, Dickson Choto, Artur Jędrzejczyk, Tomasz Kiełbowicz, Marcin Komorowski, Pance Kumbev, Jakub Rzeźniczak, Wojciech Szala Lech: Seweryn Gancarczyk, Ivan Djurdjevic, Mateusz Szałek, Manuel Arboleda, Zlatko Tanevski, Bartosz Bosacki, Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Kikut, Luis Alfonso Henriquez Ledezma Obrona Legii jest w tym sezonie niezwykle skuteczna i najlepiej o tym świadczy tylko jedna stracona bramka. Ta jedna, jedyna bramka padła w Wodzisławiu i była autorstwa Piotra Piechniaka. Duet stoperów Dickson Choto - Inaki Astiz należy do najlepszych w kraju, z czego ogromny wpływ na postawę Hiszpana ma fakt, czy "Dixi" występuje u jego boku. Boczni defensorzy Legii są bardzo solidni i trudno zawodnikom rywali oszukać, któregoś z nich. Zarówno Jakub Rzeźniczak jak i Tomasz Kiełbowicz dobrze asekurują swych kolegów z przednich formacji. Defensywa Lecha straciła w tym sezonie już dziesięć bramek. Cztery gole padły po uderzeniach głową, a sześć po strzałach nogą - zwykle z bliskiej odległości . Na dodatek w zespole Kolejorza nie wystąpi kontuzjowany Manuel Arboleda, który bezsprzecznie jest filarem szyków obronnych. Na środku wystąpią więc Bartosz Bosacki i Ivan Djurdjevic. Tak zestawiony środek defensywy Lecha pozostawia wiele do życzenia. Boki są solidne podobnie jak w przypadku Legii. Seweryn Gancarczyk i Marcin Kikut na pewno nie ułatwią zadania żadnemu z legionistów. Biorąc pod uwagę liczbę straconych bramek oraz absencję Arboledy przyznajemy punkt legionistom Wynik: 2:0 dla LegiiPomocnicy Legia: Ariel Borysiuk, Piotr Giza, Maciej Iwański, Tomasz Jarzębowski, Miroslav Radović, Maciej Rybus, Marcin Smoliński, Sebastian Szałachowski Lech: Tomasz Bandrowski, Jakub Wilk, Jan Zapotoka, Semir Stilić, Haris Handzić, Mateusz Machaj, Sławomir Peszko, Anderson Denyro Cueto Sanchez, Dimitrije Injać, Łukasz Białożyt, Gordan Golik Zestawienie pomocy Legii w meczu z Lechem to zapewne Piotr Giza i Maciej Iwański w środku, Miroslav Radović i Maciej Rybus na bokach oraz defensywnie ustawiony Ariel Borysiuk. Lech preferuje raczej grę z systemem czterech pomocników. Z Dimitrije Injaciem i Semirem Stliciem w środku, oraz Jakubem Wilkiem i Sławomirem Peszko na bokach. Obie formacje mają swoje plusy i minusy. Liderem w Legii jest na pewno Iwański, zaś w Lechu Stlić. To przez tych piłkarzy przechodzi większość akcji, to od nich w dużej mierze zależy ofensywny obraz gry drużyny. Obaj są w dobrej dyspozycji, więc mamy remis. Podobnie jest z bokami, w Legii do formy wrócił Radović, a w Lechu błyszczy Peszko. W sierpniu znakomicie spisywał się Rybus, ale i Wilk często pokazuje swoje walory. Nasza ocena linii pomocy jest wiec na remis i obu ekipom przyznajemy po punkcie. Wynik: 3:1 dla LegiiNapastnicy Legia: Takesure Chinyama, Bartłomiej Grzelak, Marcin Mięciel, Adrian Paluchowski Lech: Robert Lewandowski, Hernan Rengifo, Krzysztof Chrapek, Tomasz Mikołajczak Trener Jan Urban preferuje grę jednym napastnikiem i będzie nim zapewne Takesure Chinyama, szkoleniowiec Lecha najczęściej ustawia obok siebie Hernana Rengifo i Roberta Lewandowskiego. Tak zestawiony atak Lecha ma większą siłę rażenia. Widać to po zdobytych bramkach. Z szesnastu goli strzelonych przez Lecha, aż siedem jest dziełem duetu napastników. W Legii na osiem bramek cztery są dziełem napastników - trzy strzelił Paluchowski w meczu z Zagłębiem i jedną Chinyama w ostatnim meczu z Lechią. Obie formacje mogłyby być o wiele bardziej skuteczne, ale Lech i tak może poszczycić się największą ilością strzelonych bramek w lidze. Chini z cofniętym Mięcielem lub u boku z Paluchowskim na pewno może stworzyć podobne zagrożenie jak formacja poznaniaków. Jednak póki co atak Lecha prezentuje się o wiele lepiej i dlatego punkcik przyznajemy Kolejorzowi. Wynik: 3:2 dla Legii I chyba nikt z kibiców naszej drużyny nie miałby nic przeciwko temu, gdyby w piątek padło pięć bramek, a Legia wygrała mecz z Lechem 3:2.

Polecamy

Komentarze (33)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.