News: Niedzielne gierki na dużej intensywności

Niedzielne gierki na dużej intensywności

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

26.06.2016 15:30

(akt. 13.12.2018 04:36)

W sobotę w Neustift termometry wskazywały 34 stopnie Celsjusza, a w niedzielę było już tylko 17 stopni, chmury i deszcz. W takich warunkach legioniści przystąpili do ciężkiej pracy. W hotelu pozostali jedynie Rafał Makowski i Michał Masłowski. „Makoś” ćwiczył ostatnio z dużymi obciążeniami i sztab szkoleniowo-medyczny postanowił dać młodemu piłkarzowi trochę odpoczynku. Indywidualnie pracowali w drugiej części zajęć Aleksandar Prijović, Thibault Moulin i Kasper Hamalainen.

Zdjęcia z treningu (fot. Marcin Szymczyk)

Pozostali zostali zagonieni do intensywnej pracy. Na początku były zajęcia z piłkami, ale na dużej intensywności i połączone z ćwiczeniami wzmacniającymi mięśnie. Następnie każdy z graczy musiał odbyć serię krótkich biegów na maksymalnej szybkości. Sprinty były naprawdę wyczerpujące. Kolejnym etapem treningu była gra na dwa kontakty. W tym czasie bramkarze mieli sporo zadań na orientację. Jedną piłkę podrzucali do góry, w tym czasie musieli złapać i oddać do kolegi drugą i wyrobić się w czasie tak, by złapać opadającą futbolówkę.



Następnie zajęcia przeniosły się na drugie boisko. Sztab podzielił piłkarzy na cztery drużyny. Rozgrywane były równoległe dwa mecze na dwóch połowach. W jednej z bramek zamiast Radosława Majeckiego stanął Grzegorz Szamotulski, który w barwny sposób komentował poczynania kolegów i przeżywał każde nieudane zagranie. - Niewykorzystanie takiej sytuacji to jest kryminał i dwa lata odsiadki - rzucił „Szamo” do jednego z partnerów. W gierkach bardzo dobrze prezentowali się młodzi gracze. W jednej z akcji Konrad Handzlik tak rozegrał piłkę z Sebastianem Szymańskim, że obrona została w tyle, a bramkarz był bezradny. Coraz śmielej poczyna sobie Sadam Sulley, ładnym trafieniem popisał się Alban Sulejmani, ale najładniejsze bramki były autorstwa Tomasza Brzyskiego.


Turniej wygrał zespół w składzie Kąkolewski, Broź, Rzeźniczak, Vranjes, Aleksandrow, Niezgoda. Ten ostatni nie wykonuje jeszcze wszystkiego na sto procent, dlatego też zmieniał się z Maticiem. Królem strzelców został Adam Hlousek - autor trzech trafień.


Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na 16:30.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.