Nowa legijna rodzina - Legia Amp Futbol

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

03.06.2019 14:00

(akt. 03.06.2019 14:58)

Ostatnie tygodnie przyniosły drużynie Legia Amp Futbol wiele nowych wrażeń i doświadczeń. Sukces w Lidze Mistrzów, zainteresowanie mediów, powszechny podziw i szacunek. Historia ludzi, którzy tworzą nową legijną rodzinę, dzieje się na naszych oczach. O wyzwaniach, dobrych emocjach i sportowej walce opowiedzieli nam trener Mateusz Szczepaniak i kapitan zespołu, Adrian Stanecki.

fot. Piotr Kucza / FotoPyK

Amp Futbol to piłka nożna dla osób po amputacjach lub z wadami wrodzonymi kończyn. Zawodnicy z pola nie mają jednej nogi, bramkarze nie posiadają jednej ręki. Gracze z pola do poruszania się wykorzystują kule łokciowe. Nie mogą grać w protezach ponieważ, mogłoby to zaburzać rywalizację "fair". Jedne protezy mogą być lepszej, a drugie gorszej jakości. Umyślne zagranie kulą jest traktowane jako "ręka", zagranie kikutem nie jest dozwolone. Mecz rozgrywany jest w formule 2x25 min., a boisko ma rozmiary 60x40 m. Nie ma zasady spalonych, zmiany są lotne, a bramkarz nie może opuszczać pola karnego z racji tego, że posiada dwie nogi i mógłby stworzyć przewagę w grze w polu. Już same zasady gry brzmią jak wyzwanie, które trudno sobie nawet wyobrazić. Tymczasem Amp Futbol rozwija się coraz prężniej, od niedawna swoją sekcję wspiera Legia.

W Warszawie funkcjonowały dotychczas dwie drużyny - Lampart Warszawa i Gloria Varsovia. Legia Amp Futbol powstała w 2019 roku, po tym jak Gloria, będąca ówczesnym mistrzem Polski, podjęła współpracę z Legią Warszawa. - Zaufano nam. Potrafimy odpowiednio zarządzać i zadbać o stopniowy rozwój drużyny. To jest sport osób z niepełnosprawnością i nie jest tak popularny i doceniany finansowo, jak sporty osób pełnosprawnych. Jako zespół mamy więc różne problemy do rozwiązania, ale po wejściu we współpracę z Legią Warszawa jest nam łatwiej. Legia  jest rozpoznawalną marką w Europie i na świecie, nie mówiąc o Polsce. Zawsze mamy gdzieś z tyłu głowy, że jesteśmy częścią tej jednej wielkiej społeczności i na pewno jest to dużym plusem - opowiada o początkach drużyny trener Mateusz Szczepaniak.

W zespole gra wielu zawodników starszych stażem, reprezentantów Polski w Amp Futbolu, jest także reprezentant Nigerii, ale są także gracze, którzy występują od niedawna, debiutują. Bez względu na długość pobytu w zespole, piłkarzy łączą wyjątkowe relacje. - Mam nadzieję, że atmosfera w każdym zespole Amp Futbolowym jest taka jak u nas. Znamy się bardzo dobrze, spędzamy ze sobą dużo czasu, więc to jest taka drużyna "rodzina". Każdy to chyba tak czuje, każdy jest tutaj w drużynie bliski tej drugiej osobie - mówi kapitan drużyny, Adrian Stanecki.

Zespół wciąż się rozwija i wiele jeszcze przed nim. - Robimy wszystko, żeby zespół się rozwijał. Jednym z tych kroków było wstąpienie do grona sekcji Legii Warszawa. Osiągnęliśmy sukces sportowy, byliśmy fajnie zorganizowani, ale wiedzieliśmy, że przychodzi ten moment kiedy nasz potencjał się wyczerpuje i musimy zrobić kolejny krok w przód. Nie ukrywam, że po doświadczeniu w Lidze Mistrzów, z tyłu głowy pojawił mi się taki plan, żeby w ciągu kilku lat dojść do poziomu klubów tureckich, takich jak Ortotek, z którym graliśmy w fazie grupowej - dodaje Szczepaniak.

Ambicje, plany i potencjał zespołu są duże. Założone cele są realizowane krok po kroku by osiągnąć najwyższy poziom. Na to potrzeba czasu. Po zajęciu trzeciego miejsca w Lidze Mistrzów zespół odniósł wielki sukces, zarówno sportowy jak i medialny. I zawodników i trenera te sukcesy motywują i wiele dla nich znaczą. - Bardzo się cieszymy, docierało do nas dużo pozytywnej energii, dużo optymistycznych komentarzy. Nawet po przegranym półfinale, za który przepraszaliśmy. Zabrakło nam może odrobiny cwaniactwa, doświadczenia i szczęścia, żeby wynik był inny. Jednak wsparcie i gratulacje cały czas do nas spływają i to jest bardzo, bardzo miłe - podkreśla Szczepaniak.

Dla drużyny trzecie miejsce w Lidze Mistrzów oznacza nowy rozdział w historii polskiego Amp Futbolu. Przed turniejem, optymalnym celem było przywiezienie do Polski medalu. O planach przed Ligą Mistrzów tak opowiada szkoleniowiec.
- Gdy jechaliśmy na turniej, mieliśmy jeden cel, było nim zdobycie medalu. Na turniej jedzie się po to, żeby go wygrać, ale ocenialiśmy realnie swój potencjał. Planem minimum było wyjście z grupy i wejście do strefy medalowej. Trafiliśmy do grupy śmierci z bardzo mocnym Evertonem i z zespołem tureckim, który od początku był faworytem całych rozgrywek. Medal był dla nas tym planem optimum, który udało się zrealizować. Cała drużyna była od początku skoncentrowana na celu końcowym - opowiada Szczepaniak. Trener zapytany o atmosferę jaka towarzyszyła tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, dodaje:
- Była mega pozytywna. Mieliśmy cel, powiedzieliśmy sobie, że spełnimy swoje marzenia, że zrobimy coś wielkiego, wpiszemy się w karty historii europejskiego i polskiego Amp Futbolu. Najtrudniej było mentalnie "postawić" chłopaków przed meczem o trzecie miejsce, ale i to się udało. I to pomimo niekorzystnego przebiegu tego meczu. W pewnym momencie nasi zawodnicy potrafili się podnieść i po prostu wygrać.

Występy z Evertonem, Ortotekiem, Dinamo Altai, a także przeciwko Cork City przyniosły wszystkim wiele piłkarskich emocji. Byliśmy świadkami powrotu drużyny z piekła piłkarskich wyzwań do nieba. Tak było w spotkaniu z Evertonem, walce z topowym rywalem z Turcji, czy pełnym emocji i bramek spotkaniu o trzecie miejsce z Cork City. Dla zespołu Legii Amp Futbol to był pierwszy tak duży turniej, finalnie zakończony miejscem na najniższym stopniu podium. Co dał drużynie ten występ w elitarnych rozgrywkach?

- Przede wszystkim bezcenne doświadczenie, bo jak się uczyć, to od najlepszych. Możnaby wygrać każdy turniej grając ze słabszymi, ale to nie prowadzi do rozwoju drużyny. Widać było po chłopakach, szczególnie po meczu z tureckim zespołem, że każdy wiedział dlaczego był taki wynik. Nie mogę powiedzieć, że nie walczyli, bo zostawili serce i dużo zdrowia na boisku. Natomiast każdy wiedział, że czegoś nam brakuje indywidualnie, że przeciwnicy byli lepsi i porażka niestety musiała przyjść. Będziemy dojrzalszym zespołem, każda minuta rozegrana na takim poziomie jest bezcenna. Mamy też super materiał do analizy i pod kątem trenerskim możemy do niego usiąść i przeanalizować wszystkie mecze, a potem pokazać chłopakom co nie zagrało, a co w danym meczu było naszym atutem - mówi Mateusz Szczepaniak.

O wartościach jakie przyniósł turniej tak opowiada kapitan drużyny: - Turniej dał nam możliwość sprawdzenia się na poziomie międzynarodowym, pokazał jak dobre jakościowo są ligi zagraniczne. Umiejscowił rodzime rozgrywki poprzez naszą grę w Europie. Można powiedzieć, że jest dość dobrze, ale może być dużo lepiej. Turniej dał nam z pewnością doświadczenie. Dla niektórych chłopaków była to pierwsza w życiu podróż samolotem, więc to jest niesamowite przeżycie. Mocne były nasze emocje i coś takiego co dzieje się raz w życiu, ale miejmy nadzieję, że choć to był pierwszy raz, to będzie ich więcej.

Dla wielu osób sukces Legii Amp Futbol może być wzorem i życiowym przykładem na to, że warto walczyć o swoje marzenia i mimo wielu przeciwności nie poddawać się i iść pewnie po swoje. Osobom z niepełnosprawnością, które są fanami piłki nożnej, ale nie uprawiają sportu Adrian Stanecki radzi: - Zapraszam was na treningi Amp Futbolu. Albo jakiejkolwiek innej dyscypliny. Po prostu zobaczcie. Nie siedźcie przed telewizorem, czy komputerem, tylko wyjdźcie. Ja sam wiem, że sport pomaga się wyzbyć różnych blokad i barier w głowie. Kiedyś nie mogłem wyjść na ulicę w krótkich spodenkach, bo wstydziłem się tego, że mam protezę, że chodzę o kulach. Choć była to wada wrodzona, długo nie mogłem jej w pełni zaakceptować. Teraz już nie mam czegoś takiego. Spokojnie mogę wyjść na ulicę i myślę, że właśnie dzięki temu, że jest Amp Futbol. Ludzie się oswajają z tym, jak wygląda człowiek niepełnosprawny i że może być sportowcem z prawdziwego zdarzenia. Chciałbym, żeby osoby z niepełnosprawnością przekonały się do sportu, posłuchały tego, co chcę im powiedzieć. Przyjdźcie, zobaczcie i spróbujcie! Jak nie będziecie się nadawać, to znajdźcie sobie inną dyscyplinę. Nawet szachy. Cokolwiek, ale nie użalajcie się nad sobą. Nikt wam nie pomoże, tylko wy sami musicie wziąć swoje życie w garść i brać z niego to, co przynosi. Jak poddamy się losowi, temu co może nam przynieść życie, to daleko nie zajdziemy. Dużo zależy od nas samych, więc weźcie się w garść i zróbcie coś ze swoim życiem.

Legia Amp Futbol zasługuje na wsparcie i ogrom dobrych emocji. Zespół otwiera nowy rozdział w polskiej piłce i udowadnia, że przy dobrej motywacji, nawet rzeczy niemożliwe stają się osiągalne. Warto odrobić taką lekcję i w każdej potencjalnej przeszkodzie, widzieć szansę na pokonanie różnych słabości.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.