News: Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem - dowiezione trzy punkty

Oceny piłkarzy Legii za mecz z Chojniczanką

Redakcja

Źródło: Legia.Net

28.09.2018 14:47

(akt. 21.12.2018 14:39)

Piłkarze Legii Warszawa w pierwszej połowie w Chojnicach dobrze realizowali założenia taktyczne, przeważali, nie pozwalali gospodarzom na zbyt wiele i zasłużenie prowadzili 1:0 po goli Michała Pazdana. Po zmianie stron jednak mistrzowie Polski zagrali zbyt kunktatorsko i mogli to przepłacić dogrywką. Na szczęście w bramce stał dobrze dysponowany Arkadiusz Malarz. Redakcja Legia.Net jak zwykle oceniła stołecznych piłkarzy w skali 1-10, gdzie 1 oznacza sugestię zmiany profesji, 6 to ocena wyjściowa, a 10 występ idealny, gdzie wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz na samym dole w kolejności od najwyższej do najniższej. Zapraszamy do lektury.

Gra zespołu 5 (5,56 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net) – W wyjściowym zestawieniu pojawiły się takie nazwiska jak Arkadiusz Malarz, Michał Pazdan, Mateusz Hołownia, Andre Martins, Miroslav Radović i Jose Kante. Wszyscy Ci gracze grali ostatnio mniej, więc o ambicje i zaangażowanie u każdego z tych zawodników można było być spokojnym, a tym samym o przebieg meczu. Potwierdzenie znalazło to w pierwszej części spotkania – legioniści nie pozwalali gospodarzom na wiele i sami co jakiś czas groźnie atakowali – gol Pazdana, nieuznana bramka Radovicia, strzały Szymańskiego czy Nagya. Po przerwie jednak coś się zmieniło i można było odnieść wrażenie, że wszyscy chcą wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Trener Chojniczanki Przemysław Cecherz tłumaczył mistrzów Polski, że mając wynik, podświadomie się cofnęli. Może i tak, ale lepiej się cofnąć prowadząc dwoma golami, a tak w ostatnich minutach drużynę przed dogrywką musiał ratować Arkadiusz Malarz.

 

Arkadiusz Malarz 7 (6,57 - ocena czytelników). Golkiper wrócił na boisko po czterech spotkaniach przerwy i w ogóle nie było widać, że może mu brakować rytmu. Doświadczony bramkarz nie miał zbyt wiele pracy w Chojnicach, ale dwa razy uratował mistrzów Polski przed stratą gola. Jedną doskonałą interwencję zanotował w pierwszej połowie, a kolejną w ostatnich minutach meczu. Poza tym skuteczny przy dośrodkowaniach i pewnie dyrygował linią obronną. 

 

Paweł Stolarski 5 (5,34). Stolarski wciąż przyzwyczaja się do stylu gry Legii Ricardo Sa Pinto. Na razie defensor ma problem z pokazaniem tego, co było jednym z jego znaków rozpoznawczych - gry w ofensywie. Były piłkarz Lechii rzadko podłącza się do ataków swojej drużyny, choć w Chojnicach solidnie wywiązywał się z zadań na własnej połowie. Zdarzało mu się jednak nie zdążyć z zablokowaniem pojedynczych dośrodkowań. Po jednym z nich gospodarze byli bliscy groźnej sytuacji, ale ostatecznie do niczego nie doszło. 

 

Artur Jędrzejczyk 6 (6,36). Kolejne solidne zawody Jędrzejczyka. Odkąd wrócił do składu mistrzów Polski po początkowych zawirowaniach z klubem, jest ważną postacią defensywy i jej pewnym punktem. Nie inaczej było w Chojnicach, gdzie "Jędza" radził sobie z przeciwnikami w powietrznych pojedynkach i skutecznie wyprowadzał piłkę spod własnego pola karnego. 

 

Michał Pazdan 6 (6,05). Reprezentant Polski dokonał w Chojnicach rzeczy historycznej, gdyż strzelił debiutanckiego gola w barwach stołecznej drużyny. Pazdan skutecznie wykorzystał dośrodkowanie Cafu. W defensywie to wciąż nie był gracz, za którym można tęsknić, choć widoczny jest postęp względem początku sezonu. "Pazdek" nie uniknął dwóch błędów, lecz nie miały one ostatecznie poważnych skutków dla mistrzów Polski. Dość pewnie wyprowadzał piłkę, zaliczając mało strat. 

 

Mateusz Hołownia 5 (5,19). Nie był to zły mecz w wykonaniu Hołowni, ale zabrakło czegoś, co można określić jako efekt "wow". W defensywie na ogół interweniował dobrze, lecz nie zablokował dwóch groźnych dośrodkowań gospodarzy z Chojnic. Rzadko pokazywał się także w ofensywie, nie próbując się zbyt często podłączać w akcje zaczepne. Patrząc jednak ogólnie, "Hołka" można traktować jako solidnego zmiennika Adama Hlouska, a wkrótce być może jako konkurenta. 

 

Andre Martins 6 (5,50) – Po raz pierwszy Portugalczyk wystąpił w Legii od pierwszej minuty. Póki miał siły bardzo solidnie wyglądał w defensywie, grał na wysokim procencie skuteczności. Agresywnie, ale zgodnie z przepisami. Robiło wrażenie to, jak łatwo przewiduje wydarzenia na boisku i przechwytuje piłkę. W ofensywie było go mniej, ale też takie miał założenia przedmeczowe. Po godzinie zaczął opadać z sił, co miało przełożenie na jego grę. Pojawiły się błędy i mniej odpowiedzialna gra. Został zmieniony w 90. minucie spotkania przez Domagoja Antolicia. Jak sam Martins przyznaje, potrzebuje jeszcze czasu na nadrobienie zaległości. Mecz wytrzymał, wybiegał i na jego postawę można z optymizmem patrzeć w przyszłość.


Cafu 7 (7,09) – Najlepszy na boisku w spotkaniu z I-ligowcem. Od początku do końca bardzo aktywny, pełno go było w obronie i w pomocy. W 28. minucie zanotował kluczowe zagranie w meczu – posłał idealne dośrodkowanie na głowę Michała Pazdana, który umieścił piłkę w siatce. Często od niego zaczynały się akcje mistrzów Polski, był utrapieniem dla zawodników gospodarzy. Próbował też strzałów, a w końcówce spotkania był motorem napędowym kontrataków legionistów. To on wypracował wymarzoną okazję do zdobycia bramki dla Carlitosa. Bardzo cieszy postawa tego piłkarza. Widać, ze wraz z poprawą przygotowania fizycznego pojawiła się też wysoka jakość.


Sebastian Szymański 6 (5,93) – Zagrał lepiej niż w Legnicy, starał się, widać było duże zaangażowanie. Wyróżniał się na tle gospodarzy dynamiką i szybkością gry. Dwukrotnie groźnie uderzał na bramkę Chojniczanki, ale dobrze i szczęśliwie interweniował bramkarz. Przy golu miał swój udział – zanotował asystę drugiego stopnia. Dużo biegał, pokazywał się do gry. Grał z korzyścią dla zespołu, wiele widział, szukał lepiej ustawionych kolegów. Widać progres w jego grze. Nie było jeszcze bardzo dobrze, ale występ trzeba ocenić pozytywnie.


Miroslav Radović 5 (4,07) – Zaczął mecz dość statycznie i od straty piłki. I generalnie pierwsze pół godziny było słabe w wykonaniu Serba. W jego grze brakowało wiary we własne umiejętności i pewności siebie. Sytuacja się zmieniła, gdy zdobył bramkę, która ostatecznie nie została uznana z powodu pozycji spalonej. Ale gol dał jakiś impuls Rado, który grał żwawiej, był bardziej aktywny, częściej pod grą. Pokazywał się do gry i szukał podaniami lepiej ustawionych kolegów. Niestety wciąż w jego grze brakuje jeszcze odpowiedniej dynamiki, by jego zwody były tak skuteczne jak choćby dwa lata temu. Zmieniony po godzinie gry przez Michała Kucharczyka.


Dominik Nagy 7 (6,08) – Najbardziej dynamiczny piłkarz na boisku. Jego szybkość stanowiła duży kłopot dla defensorów Chojniczanki. Od początku wspomagał młodego Mateusza Hołownię w pojedynkach ze skrzydłowymi, pomagał w grze defensywnej. Po kwadransie miał świetną okazję do zdobycia bramki, ale jego strzał wybronił bramkarz miejscowych. Pod koniec pierwszej połowy dał próbkę swoich atutów. Odebrał piłkę, pognał z nią pod linię końcową i precyzyjnie wyłożył futbolówkę Sebastianowi Szymańskiemu. Po godzinie gry zaczął opadać z sił, popełniał więcej błędów, nie był już taki wszędobylski. Nie zmienia to faktu, że Węgier to jedna z jaśniejszych postaci w Legii w ostatnich tygodniach.


Jose Kante 6 (5,14) – Do momentu, gdy doznał urazu pleców i musiał opuścić murawę, prezentował się naprawdę dobrze. Był dynamiczny, dobrze panował nad piłkę, umiejętnie się zastawiał robiąc miejsce kolegom z zespołu. Dość przypadkowo, ale jednak zagrał do Dominika Nagya, stwarzając mu okazję do bramki. Kwadrans później minął dwóch przeciwników i wyłożył piłkę do Miroslava Radovicia, który pokonał golkipera, ale był na spalonym. Gwinejczyk, odkąd przyszedł do Legii, prezentuje się bardzo fajnie i dlatego cieszy informacja, że jego uraz to nic poważnego.


Rezerwowi:


Carlitos 5 (5,31) – Zmienił Jose Kante pojawiając się na boisku pod koniec pierwszej części gry. Od początku bardzo aktywny, wiele biegał, pokazywał się do gry, ale i sam tym razem grał bardziej zespołowo, starał się zauważać kolegów. Niestety z jego zaangażowania niewiele wynikało. Raz dośrodkował w pole karne, ale piłkę wyłapał bramkarz i w samej końcówce znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, miał czas i miejsce by skutecznie wykończyć okazję, ale zamiast podciąć piłkę, uderzył na dalszy słupek, a tego właśnie spodziewał się Janukiewicz i wybronił strzał. Nie jest źle, ale wciąż oczekujemy od niego więcej.


Michał Kucharczyk 4 (4,21) – Na murawie zmienił Miroslava Radovicia, ale za wiele do gry nie wniósł. Pomagał w defensywie Pawłowi Stolarskiemu, ale w ofensywie niemal niewidoczny. Zanotował za to kilka strat.


Domagoj Antolić (5,06) – Grał zbyt krótko, aby go oceniać.

Oceny Czytelników:


Cafu 7,09
Arkadiusz Malarz 6,56
Artur Jędrzejczyk 6,35
Dominik Nagy 6,08
Michał Pazdan 6,04
Sebastian Szymański 5,93
Andre Martins 5,50
Paweł Stolarski 5,33
Carlitos 5,31
Mateusz Hołownia 5,18
Jose Kante 5,14
Domagoj Antolić 5,06
Michał Kucharczyk 4,21
Miroslav Radović 4,07

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.