News: Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem - dowiezione trzy punkty

Oceny piłkarzy Legii za mecz z Górnikiem - Nemanja Nikolić najlepszy

Redakcja

Źródło: Legia.Net

06.10.2015 22:50

(akt. 21.12.2018 14:52)

W niedzielę Legia po mocno przeciętnej grze zremisowała w Zabrzu z Górnikiem 2:2. Redakcja jak zwykle oceniła piłkarzy Legii w skali 1-10, gdzie 1 oznacza sugestię zmiany profesji, 6 to ocena wyjściowa, a 10 występ idealny, gdzie wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz na samym dole w kolejności od najwyższej do najniższej. Zapraszamy do lektury.

Gra zespołu 5 (4,64 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net). Pożegnanie Henninga Berga z Legią nie było udane, bo Legia zaledwie zremisowała w Zabrzu z przedostatnim w tabeli Górnikiem. O niekorzystnym dla „Wojskowych” wyniku zaważyło głównie fatalne bronienie całego zespołu przy stałych fragmentach gry, a odpowiedzialność za stratę goli rozkłada się na kilku piłkarzy. Od początku sezonu zastanawiano się, czy para niskich stoperów będzie sobie radzić z kryciem rywali przy górnych piłkach i coraz częściej widać, że obawy te nie były bezpodstawne. Legia odpowiadała wprawdzie golami na bramki rywali, prowadziła grę, wyraźnie dominowała nad przeciwnikiem, zwłaszcza w drugiej części meczu, gdy przycisnęła rywala, ale sytuacji podbramkowych stworzyła sobie w sumie niewiele więcej od zabrzan. Znów było widać, że kilka piłkarzy jest dalekich od dobrej formy, przez co Legia nie tworzyła równej drużyny. Paru piłkarzy zagrało dobre lub przynajmniej niezłe spotkanie, a kilku innych wręcz przeciwnie. Odbudowanie formy znacznej części zawodników i poskładanie rozbitego zespołu będzie od dziś leżeć w rękach nowego trenera.


Dusan Kuciak 5 (5,26 - ocena Czytelników)
. Przy obu bramkach niewiele mógł zrobić, a jedyny obroniony strzał odbił za bardzo do przodu, ale na szczęście Oleksandr Szeweluchin nie trafił w dobitce z kilku metrów. Poza tym raz wypiąstkował piłkę przy groźnym dośrodkowaniu. Więcej pracy w zasadzie nie miał, zwłaszcza w drugiej części meczu mógł tylko obserwować poczynania kolegów.


Łukasz Broź 5 (4,73)
. Zamieszany był w pierwszą bramkę, gdy przegrał pojedynek główkowy, ale nie on jeden tu zawinił. Pierwszy kwadrans w jego wykonaniu zresztą był słaby, szczególnie wrył się w pamięć błąd w 8 minucie, gdy po prostu wyłożył piłkę rywalowi w polu karnym, potem jednak prawy obrońca Legii odpokutował swoje błędy wywalczając rzut karny. Czy był on podyktowany słusznie, można mieć wątpliwości, ale faktem jest, że Broź znajdował się przed przeciwnikiem, a Łukasz Madej zaatakował rękami jego plecy i można się co najwyżej zastanawiać, czy rzeczywiście spowodowało to jego upadek. Od tego czasu zaczął grać dużo lepiej, zarówno w defensywie, jak z przodu, włączał się dość często do akcji ofensywnych, ale popełniał też przy tym sporo niewymuszonych błędów, zwłaszcza w końcówce spotkania. W sumie mocno przeciętny występ.


Jakub Rzeźniczak 3 (3,53)
. Współodpowiedzialny za utratę obu goli. Przy pierwszym nie krył Szeweluchina, przy drugim to on przegrał kluczowy pojedynek główkowy, nie pierwszy raz zresztą w tym sezonie. Nie wszystko można tłumaczyć wzrostem, wszak Radosław Sobolewski, który zdemolował kapitana Legii, a następnie wpakował piłkę do siatki też żadnym wieżowcem nie jest, po prostu lepiej się ustawił do tej walki i dynamicznie nabiegał. Poza tymi dwoma przypadkami nie pokrył też raz Macieja Korzyma w pierwszej połowie, co również mogło skończyć się golem dla Górnika. Niestety, trzy tak poważne błędy na takim poziomie to dużo i nie jest w stanie ich zrekompensować ani dobra gra w obronie w pozostałych przypadkach, ani celność długich zagrań, z których jedno dzięki geniuszowi Nemanji Nikolicia okazało się być asystą, ani pełne ambicji zaangażowanie w akcje ofensywne w końcówce.


Michał Pazdan 6 (5,73
). Był również w gronie przegrywających pojedynek główkowy z Adamem Danchem przy pierwszym golu, co dziwne, bo przecież nie dość, że Danch nie jest specjalnie wyższy od „Pazdka”, to jeszcze stoper Legii doskonale zna rywala i jego możliwości gry w powietrzu z czasów wspólnej gry w Górniku. Poza tym jednym zgubnym w skutkach błędem grał w defensywie naprawdę dobrze, agresywnie atakując rywala z piłką, blokując strzały i nie popełniając błędów w ustawieniu. Stratę przy wyprowadzaniu piłki miał tylko jedną, ale poważną w drugiej połowie. W sumie dobry mecz, ale jeden ze straconych goli obciąża również jego konto.


Tomasz Brzyski 3 (3,78
). Najbardziej eksploatowany piłkarz Legii w tym sezonie kolejnego już swojego występu nie może zaliczyć do udanych. Niestety, Madej był po prostu za szybki dla „Brzytwy”, co widać było najlepiej w 28 minucie, gdy lewy obrońca Legii nie tylko przegrał przebitkę, ale wracając sprintem biegł wolniej od przeciwnika z piłką. A nie był to jedyny przypadek, gdy Brzyski wrócić nie zdążył, choć w drugiej części meczu już takie przypadki mu się nie zdarzały. Również w akcjach ofensywnych wypadał bardzo blado, wiele jego podań było niecelnych, tracił też piłki po nieudanych zagraniach, a dośrodkowania z akcji były zazwyczaj bardzo niecelne. Lepiej mu szło ze stojącej piłki, w 51 minucie ładnie „upolował” Tomasza Jodłowca w polu karnym, ale defensywny pomocnik Legii nie potrafił zamienić tego dośrodkowania na gola. Pomimo, iż nie zawalił żadnej z bramek, ze wszystkich graczy linii obrony pozostawił chyba najgorsze wrażenie.


Rafał Makowski 5 (4,60)
. Kto by pomyślał, że dziewiętnastolatek może być jednym z piłkarzy ciągnącym grę Legii - przynajmniej tak było w pierwszej połowie. Zaczął od świetnej prostopadłej piłki do Jodłowca, potem aż do sześćdziesiątej minuty był najważniejszym piłkarzem, jeśli chodzi o konstruowanie akcji w środku pola, a jego podania były zazwyczaj dokładne i grane do przodu. Mniej widoczny był natomiast w odbiorze piłki. Miał jedną poważną stratę w pierwszej połowie, poza tym ocenę jego musi obniżać zachowanie przy drugiej straconej bramce, bo też przegrał tam pojedynek powietrzny. Po godzinie aktywnej gry zabrakło mu już sił i ostatnie dwadzieścia minut na boisku raczej statystował. Tym razem wypadł lepiej w grze do przodu, niż w wypełnianiu zadań defensywnych.


Tomasz Jodłowiec 3 (4,80)
. Przerwa na skutek kontuzji, której nie było widać w meczu z Napoli, dała o sobie znać w spotkaniu z Górnikiem. Początek miał bardzo obiecujący, gdy wyszedł do prostopadłej piłki zagranej przez Makowskiego, potem było już zdecydowanie gorzej. Nie imponował w defensywie, nie zaliczał odbiorów, podań celnych do przodu w zasadzie w jego wykonaniu nie oglądaliśmy, za to strat - mnóstwo, również typowa dla niego akcja na czołg skończyła się w zasadzie na pierwszym przeciwniku. Jego odpuszczenie przeciwnika przy kryciu miało również znaczenie przy straconym drugim golu. Mógł po dośrodkowaniu Brzyskiego z rogu strzelić bramkę, ale okazji nie wykorzystał. W końcówce też już najwyraźniej nie miał sił, bo był bardzo mało widoczny. Wyjątkowo nieudany jak na reprezentanta kraju występ.


Guilherme Costa Marques 3 (3,98)
. Częstotliwość spotkań rozłożyła już w tym sezonie kilku piłkarzy Legii i jak się okazało, zmogła również Brazylijczyka. Poruszał się ociężale, o tempo wolniej niż zwykle, nie nadążał z powrotem do obrony, a co gorsza nie kreował też akcji. Tracił dużo piłek, podawał niecelnie, jedyne co udało mu się chyba pozytywnego zrobić, to wywalczyć rzut wolny tuż przed przerwą. Zmiana w stu procentach zasłużona, bo był jednym z najsłabszych legionistów w niedzielę. Przyda mu się trochę odpoczynku od meczów, bo kto jak kto, ale Brazylijczyk rzeczywiście jesienią jest jednym z najbardziej eksploatowanych piłkarzy.


Michał Kucharczyk 3 (2,24)
. Zaczął obiecująco od dośrodkowania i interwencji w defensywie, potem oddał celny, ale słaby strzał. Po pierwszych w miarę udanych minutach znów obejrzeliśmy kilka strat i nieudanych prób dryblingów, słabszą i mniej zaangażowaną niż w zeszłym sezonie grę w obronie i brak niegdyś cechującej go aktywności. Widać że jest po prostu w słabej formie. Jeszcze przed przerwą zgłosił konieczność zmiany i opuścił boisko.


Nemanja Nikolić 8 (7,81)
. Węgier nie zwalnia tempa i ma dwa kolejne gole na swoim koncie, pierwszym z rzutu karnego i drugi po fantastycznym, zaskakującym strzale bezpośrednio po przyjęciu długiego podania. Bardzo aktywny przez cały mecz, często pod grą, nie zawsze rozgrywał precyzyjnie, ale był bardzo pożyteczny przy konstruowaniu ataku. Miał jeszcze jedną sytuację w końcówce meczu, ale jej nie wykorzystał. W końcówce spotkania i po nim było widać zmęczenie, ale nie odpuszczał i walczył do samego końca o zwycięstwo. Na dzień dzisiejszy to skarb drużyny.


Aleksandar Prijović 3 (3,39)
. Niestety Szwajcar gra bardzo nierówno i lepsze mecze przeplata gorszymi. Tym razem był ten zdecydowanie gorszy. Znów, jak na początku sezonu poruszał się wolno, majestatycznie i ograniczał się zwykle do grania tyłem do bramki. Kilka razy przyjął piłkę pod kryciem, ale odegrania do kolegów pozostawiały sporo do życzenia. Zmarnował też kapitalną sytuację stworzoną mu przez Ondreja Dudę. Bardzo słaby występ.


Oceny zmienników:


Ivan Trickovski 5 (5,36)
. Wniósł pewne ożywienie do gry, brał udział w większości akcji Legii w drugiej połowie, pokazywał się do gry, ale efektów z tego większych nie było. Kilka niezłych dośrodkowań, kilka ciekawych podań, kilka strat i dwie zmarnowane dogodne sytuacje - w sumie występ mocno przeciętny. Póki co Macedończyk na razie nie robi na boisku większej różnicy.


Ondrej Duda 7 (5,75)
. Najlepszy występ Słowaka od dwóch miesięcy. Po wejściu na boisko był głównym kreatorem akcji, rozgrywał, podawał, wywalczył rzut wolny blisko bramki Górnika, oddał groźny strzał w końcówce. Sporo grał na jeden kontakt, a jego prostopadłe podania robiły mnóstwo zamieszania w defensywie zabrzan, po jednym z takich zagrań powinien mieć asystę, ale Prijović doskonałej sytuacji nie wykorzystał. Pozostaje mieć nadzieję, że taką postawę na boisku będzie prezentował jak najczęściej.


Stojan Vranjes (3,98)
. Grał za krótko by go oceniać, ale wpływ jego zmiany był w zasadzie niezauważalny.

Najlepszym piłkarzem Legii w tym meczu mógł w naszej opinii zostać wyłącznie strzelec obu goli, Nemanja Nikolić. Podobnie głosowali Czytelnicy.

 

Oceny Czytelników:

 

Nemanja Nikolić 7,81

Ondrej Duda 5,75

Michał Pazdan 5,73

Ivan Trickovski 5,36

Dusan Kuciak 5,26

Tomasz Jodłowiec 4,80

Łukasz Broź 4,73

Rafał Makowski 4,60

Guilherme Costa Marques 3,98

Stojan Vranjes 3,98

Tomasz Brzyski 3,78

Jakub Rzeźniczak 3,53

Aleksandar Prijović 3,39

Michał Kucharczyk 2,24

 

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.