News: Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem - dowiezione trzy punkty

Oceny piłkarzy Legii za mecz z Koroną - niezastąpiony Odjidja

Redakcja

Źródło: Legia.Net

30.05.2017 23:30

(akt. 21.12.2018 14:43)

W niedzielę Legia wygrała 1:0 z Koroną w Kielcach i zrealizowała przedmeczowy plan. Redakcja jak zwykle oceniła piłkarzy Legii w skali 1-10, gdzie 1 oznacza sugestię zmiany profesji, 6 to ocena wyjściowa, a 10 występ idealny, gdzie wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz na samym dole w kolejności od najwyższej do najniższej. Zapraszamy do lektury.

Ocena gry zespołu 7(6,27 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net). - Legia kilka razy potrafiła przeprowadzić koronkowe akcje, w której brali udział wszyscy ofensywni piłkarze. Futbolówka często krążyła między zawodnikami za pomocą jednego kontaktu. Jednakże najlepsze sytuacje bramkowe tworzył kolegom Vadis Odjidja-Ofoe. Wszystkie groźne akcje mistrzów Polski przechodziły przez Belga. Warszawiacy jednak razili nieskutecznością, a szkoda bo zwycięstwo mogłoby i powinno być bardziej okazałe. A tak była nerwówka do ostatniej minuty. Na szczęście cała drużyna kolejny raz zagrała świetnie w defensywie i na zero z tyłu. Nie ma w tym przypadku, to efekty pracy z zespołem trenera Jacka Magiery i całego sztabu trenerskiego.


Arkadiusz Malarz 7 (7.74) – Interwencje naprawdę udane, z najwyższej półki przeplatał z takimi mniej udanymi. W 7. minucie po dośrodkowaniu Rymaniaka źle piąstkował piłkę, ta spadła pod nogi Palanci, ale na szczęście Hiszpan źle przymierzył. W sytuacji gdy padła nieuznana bramka należy zwrócić uwagę na fakt, że po strzale Kwietnia, mimo bliskiej odległości i braku miejsca, zdołał interweniować i sparować futbolówkę na poprzeczkę. Dopiero dobijający strzał Górki wpakował piłkę do siatki. Na szczęście Kwiecień tuż przed strzałem faulował Brozia i sędzia nie uznał trafienia. Dużo ryzykował przy walce z Górskim o górną piłkę w 26. minucie. W 75. minucie popisał się mistrzowską interwencją, taką na wagę obrony tytułu. Kiełb przyjął sobie piłkę na 16 metrze i momentalnie uderzył z woleja – mocno i precyzyjnie. Piłka jeszcze skozłowała, ale Malarz i tak zdołał popisać się kapitalną interwencją. W doliczonym czasie gry piąstkował i blokował strzał dość niepewnie, ale szczęśliwie.


Łukasz Broź 8 (6.19) – Mimo długiej przerwy w grze zagrał bardzo dobre zawody. Był głodny gry i niezwykle aktywny – zwłaszcza w pierwszych 30 minutach gry. Już w pierwszej akcji włączył się do akcji i zakończył ją dośrodkowaniem w pole karne. Siedem minut później znów zapędził się pod pole karne i zagrał do Nagya, po chwili dobrze go asekurował, przejął straconą przez Węgra piłkę i oddał do Odjidji-Ofoe. W 10. minucie ofiarnym wślizgiem zatrzymał kontrę wyprowadzaną przez Możdzenia. Chwilę później dał się sprowokować – po faulu na nim Możdzeń wykopał mu piłkę z rąk, a Broziu delikatnie podstawił mu nogę co rywal wykorzystał momentalnie upadając. Łukasz otrzymał żółtą kartkę. W 11 minucie popełnił chyba jedyny błąd w meczu – dał zbyt dużo swobody Palance, który oddał groźny strzał i wywalczył rzut wolny. Po nim padła bramka dla gospodarzy, ale nieuznana przez sędziego. Kwiecień w wyskoku obie ręce oparł na Broziu i go odepchnął. W 26. minucie za faul na nim kartkę obejrzał Grzelak. Po przerwie w 60. minucie kolejne ofensywne wejście zakończyło się strzałem tuż przy słupku, ale Borjan obronił w hokejowym stylu. Pięć minut później świetnie wyblokował Kwietnia w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 84. minucie znów pomknął do przodu, minął dwóch rywali, dobijał strzał Hamalainena, ale nie trafił w bramkę. Biegał od pola karnego, do pola karnego. Bardzo dobry mecz Łukasza.


Michał Pazdan 7 (7.19) – Przed przerwą kilka niepewnych interwencji. Grał pod słońce, przez co nie zawsze potrafił prawidłowo ocenić sytuację. W 3. minucie popełnił błąd po zagraniu Kiełba przepuszczając piłkę, na szczęście asekurował go Dąbrowski. Zdarzały się złe podania wyprowadzające akcje – w 20. minucie podał wprost pod nogi Żubrowskiego. W 29. minucie wiele ryzykował w pojedynku z Górskim. Po zmianie stron dużo pewniejszy, bardzo dobrze się ustawiał i czytał grę. Czyścił przedpole, w zarodku kasował akcje rywala. W 74. minucie naprawił błąd Dąbrowskiego i wybił w polu karnym piłkę spod nóg Kiełba. Pierwsza połowa taka sobie, druga bardzo dobra.


Maciej Dąbrowski 7 (6.67) – Grał bliżej Brozia i asekurował go, gdy ten włączył się do akcji ofensywnej, podwajał krycie, gdy w polu karnym był rywal przed Broziem. Przejął wiele piłek, próbował swoich długich, krzyżowych zagrań do przodu – głównie do Odjidji-Ofoe. W 21. minucie świetnie w polu karnym ubiegł Górskiego wybijając piłkę na rzut rożny. Rywale często próbowali grać górne piłki, ale w powietrzu królował „Dąber”. W 45. minucie przydarzyła mu się chwila dekoncentracji, podał wprost do Możdzenia, który ruszył na bramkę i oddał strzał na bramkę – na szczęście piłka po drodze otarła się o Pazdana i wyszła na róg. Po przerwie znakomicie zablokował strzał Mrozika, wygrywał większość główek po rzutach rożnych. W 68. minucie w dobrym stylu przed polem karnym zatrzymał wślizgiem rozpędzonego Kiełba. W 74. Popełnił poważny błąd w starciu z Kiełbem, ale naprawiony przez Pazdana. Ogólnie solidny mecz.


Adam Hlousek 7 (7.15) – Solidnie w defensywie, grał wysoko, podchodził do rywala, ale w ofensywę praktycznie się nie włączał - w przeciwieństwie do Brozia. Grał cały czas bardzo blisko linii bocznej, miał mnóstwo pracy z Górskim. W drugiej połowie pokazał, że jest znakomicie przygotowany fizycznie. Rywale próbowali go zabiegać, ale bez skutku. W 61. minucie wygrał ważną górną piłkę z Aankourem. Dziesięć minut później zwyciężył w pojedynku biegowym z Aankourem. Później na jego stroną przeszedł Kotarzewski, ale również nie dawał sobie rady z Czechem – przegrywał pojedynki siłowe i biegowe.


Michał Kopczyński 6 (5.61) – Przez cały mecz grał w okolicach linii środkowej boiska, rzadko ją przekraczał. Z dwójki defensywnych pomocników, miał zdecydowanie więcej zadań związanych z obroną. Stoczył mnóstwo pojedynków, najwięcej z Możdzeniem i Rymaniakiem. W okolicach koła środkowego czyścił jak mógł, znakomicie radził sobie z górnymi piłkami. W 45. minucie do spółki z Broziem powstrzymali Kwietnia. Po faulu na nim żółtą kartkę otrzymał Rymaniak, choć spokojnie mogła być kartka czerwona. W 64. minucie dobrze przeczytał kontrę rywali i uruchomił Guilherme. Ogólnie naprawdę solidny występ.


Thibault Moulin 7 (6.64) – Ocena Francuza byłaby wyższa, gdyby nie zmarnowana sytuacja bramkowa. W 22. minucie Moulin rozpoczął kontrę po nieudanym rzucie rożnym koroniarzy. Pomocnik zagrał futbolówkę do Radovicia i sam popędził na bramkę. „Radko” oddał piłkę francuskiemu pomocnikowi, ale ten trafił prosto w Milana Borjana. Trudno ocenić, czy 27-latek mógł lepiej zachować się w tej akcji, ponieważ bramkarz bardzo dobrze skrócił kąt. Moulin często asekurował obronę i wracał się do stoperów, by rozpocząć atak legionistów. W Kielcach jedne zagrania miał lepsze, drugie gorsze. Nie wychodziły mu rzuty wolne, jego przerzuty nie zawsze docierały do adresata, ale jak któryś z jego kolegów stracił piłkę, to potrafił szybko skasować kontratak rywali faulem. Popisał się też cudowną ruletką w środku pola. Zgubił rywali i warszawaicy ruszyli do przodu, lecz za chwilę został sfaulowany.


Guilherme 6 (6.09) – Brazylijczyk był bardzo aktywny w przeciągu całego spotkania, ale nie wszystko mu wychodziło w Kielcach. Pomocnika należy jednak pochwalić za współpracę z Broziem na prawej stronie. Raz „Gui” wypuścił obrońcę, który po chwili wbiegł w pole karne i był bliski pokonania Borjana. Później Guilherme mógł zaliczyć asystę przy golu Hamalainena, ale Fin przestrzelił. 26-latek sam też powinien posłać futbolówkę do siatki, lecz najpierw po zagraniu Odjidji-Ofoe trafił w słupek, potem skiksował przy uderzeniu z prawej nogi i piłka wyleciała poza boisko. Guilherme zaliczył kilka dobrych przechwytów, czasami faulował, by w zalążku skasować kontrę Korony, jednakże notował sporo niecelnych podań, był łapany na ofsajdzie, a w pierwszej połowie zbyt łatwo dał się minąć Palance, który na szczęście oddał nieprecyzyjny strzał.


Vadis Odjidja-Ofoe 9 (8.88) – Znów oglądaliśmy fantastyczny występ Belga. Gdyby legioniści wykorzystali wszystkie podania Odjidji-Ofoe, Legia wygrałaby z Koroną w podobnych rozmiarach co z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.  Najpierw z jego zagrania nie skorzystał Guilherme, który trafił w słupek. Później belgijski rozgrywający wypuścił w uliczkę Nagya, lecz Węgier strzelił prosto w Borjana. Węgierski skrzydłowy poprawił się przy drugiej próbie, gdy wbiegł między obrońców, a Vadis nieszablonowo asystował przy jego golu. Drugą odsłonę 28-latek rozpoczął od klepki z Moulinem, następnie pobiegł w stronę pola karnego kielczan w otoczeniu czterech rywali i wystawił piłkę Radoviciowi. „Radko” spudłował. Później Belg podał futbolówkę jeszcze raz do Nagya, ale ten sprawdził jedynie obramowanie bramki, a w 84. minucie perfekcyjnie zacentrował do Hamalainena, lecz Fina powstrzymał golkiper gospodarzy. Vadis jak zwykle często faulowany był przez przeciwników, jednakże tym razem nie dał się ponieść emocjom. Obyśmy takiego samego Belga zobaczyli w niedzielę w konfrontacji z Lechią.


Dominik Nagy 8 (8.21) – Węgier potrafił odnaleźć się pod bramką rywali. Świetnie pokazywał się do gry, wybiegał do prostopadłych podań. Wiedział gdzie futbolówka może wylądować w polu karnym. W spotkaniu z Koroną miał trzy sytuacje bramkowe i jedną wykorzystał. W 35. minucie rozpoczął bieg w pole karne, dając sygnał Odjidji-Ofoe, iż jest gotowy do otrzymania futbolówki. Za chwilę pomocnik pokonał Borjana. Wcześniej Nagy również dostał prostopadłe podanie od Belga, ale bramkarz potrafił go powstrzymać. W drugiej odsłonie znów oglądaliśmy akcję tych dwóch zawodników, jednakże tym razem węgierski skrzydłowy zdołał trafić jedynie w słupek. 22-latek nie odstawia nogi w walce o piłkę. Często fauluje rywali, ale robi wszystko, by odebrać futbolówkę. W 78. minucie doznał urazu i zszedł z boiska.


Miroslav Radović 6 (5.00) – „Radko” stara się, biega, pokazuje się do gry, często przetrzymuje piłkę w fazie budowania ataku, ale to nie jest ten sam zawodnik co w rundzie jesiennej. Serbowi dokucza kolano i widać to na boisku. 33-latek miał momentami problemy z przyjęciem futbolówki, ale mimo wszystko potrafił pomóc zespołowi. W pierwszej połowie mógł mieć dwie asysty na swoim koncie. Raz jego podania nie wykorzystał Moulin, później podobnie zachował się Guilherme. Przy kontrze z Francuzem można się jeszcze zastanawiać, czy serbski pomocnik w odpowiednim momencie zagrał piłkę do Francuza, natomiast przy akcji z Brazylijczykiem zawinił tylko strzelec. Świeżo po zmianie stron „Miro” sam mógł pokonać Borjana, ale serbski pomocnik nie trafił w bramkę. Zmieniony w 74. minucie.


Kasper Hamalainen 5 (3.99) – „Hama” miał kwadrans, by pokazać swoje umiejętności. Jednakże nie skorzystał z szansy. Niedługo po wejściu na murawę dostał podanie pod Guilherme, ale pomocnik mocno przestrzelił. Minutę później Fin otrzymał doskonałe podanie od Odjidji-Ofoe, ale reprezentant Finlandii nie zdołał zdobyć bramki, ponieważ trafił prosto w interweniującego golkipera.


Daniel Chima Chukwu (4.01) – Grał zbyt krótko, by go oceniać, ale widać było brak zrozumienia z zespołem.


Jakub Rzeźniczak (4.56) – Grał zbyt krótka aby go oceniać.

Oceny Czytelników:


Vadis Odjidja-Ofoe 8.88
Dominik Nagy 8.21
Arkadiusz Malarz 7.74
Michał Pazdan 7.19
Adam Hlousek 7.15
Maciej Dąbrowski 6.67
Thibault Moulin 6.64
Łukasz Broź 6.19
Guilherme Costa Marques 6.09
Michał Kopczyński 5.61
Miroslav Radović 5.00
Jakub Rzeźniczak 4.56
Daniel Chima Chukwu 4.01
Kasper Hamalainen 3.99

Polecamy

Komentarze (26)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.