Odrzuceni przez Sa Pinto rozpoczęli pracę z "dwójką"

Trzecioligowy zespół stołecznego klubu w poniedziałek rozpoczął treningi, a dzień później przechodził testy motoryczne. Zawodnicy Piotra Kobiereckiego najpierw w budynku byli sprawdzani pod względem skoczności, a następnie - już na boisku - mierzone były ich zdolności wytrzymałościowe. Na placu gry nie zabrakło medialnych nazwisk - graczy, których w ostatnich dniach, ale też miesiącach, odrzucił Ricardo Sa Pinto.

Pierwszy na murawie pojawił się Arkadiusz Malarz. Doświadczony bramkarz pracował z dużym zaangażowaniem pod okiem Macieja Kowala, a towarzyszyli mu również młodzi golkiperzy: Kacper Czajkowski oraz Gabriel Kobylak. Potem dołączyła reszta drużyny, która przechodziła test biegając wokół boiska w czteroosobowych grupach. 

Na murawie, poza Malarzem, pojawili się zawodnicy, których Sa Pinto nie zabrał na zgrupowanie, dając wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów: Chris Philipps, Cristian Pasquato i Jose Kante. Byli także ci, którzy czekają na wypożyczenie - Łukasz Turzyniecki i Mateusz Hołownia. Z zespołem biegał także Łukasz Moneta, który zakończył pobyt w Lubinie, a wkrótce powinien udać się do kolejnego klubu. Nie zabrakło także Krzysztofa Mączyńskiego, który z całego grona ma najdłuższy staż w Legii II. Przy Łazienkowskiej pojawił się również Tomasz Jodłowiec, który nie ćwiczył z zespołem, a w najbliższych dniach przejdzie badania związane z urazem odniesionym w meczu Piasta z Legią. 

Ile potrwa zesłanie całej grupy? Tego nie wie nikt. Pewne jest, że nikt w klubie nie będzie zatrzymywał żadnego z zawodników. Oferty, zwłaszcza za tych, którzy w tym sezonie grali w pierwszym drużynie, są wyczekiwane. Na razie całe grono będzie pracowało pod okiem Piotra Kobiereckiego. Klub nie podjął także decyzji czy w razie przedłużającego się pobytu, wspomniani piłkarze będą występować w sparingach trzecioligowej ekipy.